Krzychu - Gruby podejście pod 1/2 IM 2022 ;)

Tętno będzie spadać, bo robisz się efektywniejszy w bieganiu, z każdym biegiem tak powinno się dziać. Dodatkowo waga spada :)

No aż przyjemniej się biega niż wcześniej

Pewnie

BroStyle

No aż przyjemniej się biega niż wcześniej

Może usta wreszcie otworzyłeś.
nos
Przepraszam nie mogłem się oprzeć ale to ostatni raz słowo daję.

Dobra a plany na to bieganie to jakieś konkretne, czy jak wyjdzie tak wyjdzie?

Nie, też tylko nosem dzisiaj, no oprócz sprintów

Plany w sensie tygodniowe? Dostaje od trenera na bieżąco. Plan długoterminowy to jak nazwa dziennika

A tam tygodniowe, o takie całościowe pytałem. A maraton to przebiegniesz już dzisiaj, nie ma opcji.
Tylko w jakim czasie? I o to pytałem.
Bo jakby krótszy dystans to można wróżyć, z połówki można dyszkę albo na odwrót. Jest taka zasada 4 lub 5 sekund i jak dobrze liczę to 4:10 maraton wychodzi już a jeszcze jakby na zawodach to szansa na połamanie 4 godzin. Tylko są dwa "ale" jedno, że to dotyczy dystansów obieganych takich które znamy. A drugie to, że na każdym maratonie na 35 kilometrze jest taka "szklana niewidoczna ściana"
w którą można nieźle przywalić. A co by Cię zadowoliło?

Pisałem na początku - chcę to zrobić poniżej 4:00:00. Oficjalnie, na zawodach, jak wcześniej zrobię to sam "w terenie" i będzie powyżej to nie będę zniesmaczony tylko dzięki temu zobaczę gdzie jest do poprawy

09.05.2020

Pull:

1) Narciarz
82,5kg x18, 67,5kg x21
2) Wiosłowanie hantlami w opadzie
54kg x14, 48kg x17+1
3) Wiosłowanie T-bar
115kg x10+1, 95kg x15
4) Ściąganie szerokim nachwytem
100kg x13
5) Wiosłowanie Hammer neutralnie
82,5kg x11
6) Szrugsy ze sztangą
160kg x14

7) Odwrotne rozpiętki na bramie
10kg 3x12 // 20sek przerwy
8) Facepull
65kg 2x15

9) Uginanie ze sznurem
70kg x20, 80kg x16
10) Uginanie na modlitewniku jednorącz
15kg 2x12

Cardio 45min rowerek popołudniu



Trening dzisiaj spoko, siły były ale pod koniec już taki byłem podmęczony już. Na bank przez to, że dzisiaj zupełnie nie mogłem spać, natomiast jak wstałem po 6 rano tak do godziny ~11 sikałem pełnym pęcherzem 7 razy Jak wstałam to opuchlizna spora jakoś, ponad 2kg różnicy. Raczej już zeszło.

Micha:
Trening
1) Kleik kukurydziany z poduszeczkami, kurczak z kiszoną
2) Tosty z polędwicą wędzoną
Cardio
3) Bataty z łososiem i szparagami, ciasto i inne dobrocie + %
4) x

Zaległy obiadek urodzinowy ze znajomymi






Zmieniony przez - BroStyle w dniu 2020-05-10 00:25:48

10.05.2020

Bieganie:
Long run - 15km
Lekko i świeżo! A tak się nie zapowiadało
Piszczele i stopy - super. Technika - super. Tlen - bardzo super. Tętno:tempo - bardzo super! Co lepsze startowałem z wysokiej wagi dzisiaj bieg, bo było 101,5kg, więc sporo (po było 2,8kg na minus od tego).
Widzę postępy więc to wszystko cieszy i nakręca

Wziąłem sobie do serca nawadnianie i z zegarkiem co 10min piłem 2-3 łyki z bukłaka. Łącznie jakieś ~600ml wypite podczas biegu, reszta po (miałem 800 + 5 kostek lodu). Miałem w tym EAA i może to za sprawą tego nie miałem zupełnie zamułki psychicznej i aż mi się chciało biec Też zaczynam odczuwać kiedy biegnę szybciej i w jakim tempie a kiedy wolniej. Doświadczenie powoli powoli procentuje.







Micha:
1) Białka jaj z jednym jajkiem i fasolką czerwoną, tosty z dżemem
Bieg
2) Bataty z kurczakiem, piwo i jabłko
3) Tosty z szynką drobiową i mozzarellą light
4) Skyr z borówkami
5) Lody
6) Twaróg





I tutaj jeszcze różnica w wyglądzie przed i po biegu:
Przed:


Po:

Wbrew obiegowej opinii, ściana to brak EAA dla mózgu i układu nerwowego, gdy dostarczasz go stale przesuwasz ścianę lub ją eliminujesz