07.08.2019
Cięcie dzień 66
Pull:
Narciarz 28,75kg x15 x15 3sek negatyw
Ściąganie V 110kg x9, 80kg x14 3sek w górę
Wiosłowanie Hammer 130kg x12, 100kg x14 3sek negatyw + dopięcie
Ściąganie szerokim nachwytem 70kg x12 x10 3sek negatyw
Wiosłowanie hantlą równolegle do podłoża 50kg x17
Facepull 12,5kg x15 x15 3sek negatyw + dopięcie
Odwrotne linki 6,25kg x21 x20
Supinacja siedząc 15kg x12 x12
Drag curl SS Uginanie nachwytem 40kg x12 + 25kg x15
Młotki sznur Rest pause 25kg x15 x6 x5
Spięcia maszyna 3x
Cardio 25min rano rowerek 20min bieżnia postwo
Ciężko od rana.
Praktycznie dzisiaj zero snu, nie mogłem zasnąć porządnie, do tego łeb non stop bolał nie wiadomo od czego. Wstałem przed 6 bo miałem trochę roboty dziś, po 11 wróciłem, wziąłem tramal i do spania na 3h. Jak nowo narodzony..
Sam trening spoko. Spociłem się dziś konkretniej niż zwykle, pompa jakoś większa, ból tak samo.
Ogólnie dziś jakoś tak miałem przemyślenia i w sumie się cieszę, że tak to idzie u mnie dobrze, bez większych problemów z psychą (oprócz tego jednego razu). Zobaczymy pod koniec kolejnego tygodnia co i jak i dalsze decyzje. Najważniejsze, że siła nie spada a wręcz rośnie
Więc to napędza jakoś.