DT Viki - przygoda z biegami przez przeszkody

Tylko, bo miało być 14-15km

Dobra decyzja. Legenda głosi, ze ktoś kiedyś pobiegł zawody truchtem... tylko kto i kiedy ...

Zaległości.

W piątek była siłka, 5 obwodów z tymi cwiczeniami co zwykle (podciaganie, push press, swing, pompki, brzuszki) przeplatane przeszkodami, gdzie ćwiczę juz tylko technikę i staram się zaczynać zarówno od prawej jak i lewej ręki.
Poćwiczyłam tez na tym:






Sobota to 30 minut truchtu po lesie, miało być lekko ze względu na dzisiejszy bieg. Co ciekawe zrobiłam 2 identyczne pętle po tej samej trasie, na mapie Suunto wcale tak nie wygląda










Biegu dziś jednak nie było, zamiast tego rano teren. Te moje górki na starej trasie przestały robić na mnie wrażenie. Poza tym chcę juz wiosnę, bo strasznie szaro i ponuro.
Na początku biegu Suunto sie zgubił, dodał mi jakis dziwny odcinek trasy, którą wcale nie biegłam, więc wyszły głupoty.
Później zamiast biegu w Lasku był aktywny czas z rodziną

















Zmieniony przez - Viki w dniu 2019-03-03 14:40:15

Viki masz mniejsze kółka niż syna.
A i nie przesadzajcie, naprawdę można pobiec jakieś zawody treningowo.

Shadow dzięki

Paawo ale myślisz, że dałabym radę? To trzeba umieć, trzeba byc rozsądnym i opanowanym a nie takim wariatem jak ja, co ma łzy w oczach jak ktoś go wyprzedza
A kółka może małe, ale po 4 na każdej nodze, a Młody ma tylko 2

Niedawno Wycwiel pytał, czemu nie robię dipow w większej ilości powtórzeń.. no nie mogę wygląda na to, że z obciążeniem też nie mogę nawet kilku powtórzeń. Znowu boli mnie ręką
Nie wiem czemu, ale głębokie pompki (z poparciem np. na krzesłach) czy dipy w których schodze dość nisko powodują ból barku i bicepsa. Z tym że nie podczas samego ćwiczenia a dopiero później.
Na dodatek rolowanie i rozciąganie nie pomaga. Ręka boli już tydzień i nie ma żadnej poprawy. Fizjo dopiero w piątek.

Zastanawiałam się czy trening dziś to będzie dobry pomysł ze względu na rękę.
Byłam na innej siłce, pocwiczylam nowe elementy. Filmy wrzucę jak będzie chwila.
W każdym razie kiepsko, za szybko się męczę przy dłuższych, złożonych kombinacjach przeszkód
Drabiny nie pocwiczylam, ale zapisałam się jutro na zajęcia grupowe, na których ma być ten element.

Po przeszkodach plac SW. I pewnie coraz częściej będzie trening w plenerze zamiast siłki, jak tylko pogoda pozwoli. Zrobiłam kilka wymykow - jeszcze nie zapomniałam
Oprócz tego
- inverty 6x10, przerwy 30 sek
- Nachwyt 10x1, 15 sek
- Bar dip 5x + pompki 10x, 5 serii, 30 sek
- antyszrugs na poreczach: 3 serie po 3x5 sek
- Wznosy kolan na poreczach: 3 serie po 5x5 sek /30 sek przerwa /15x szybko /30 sek
- Brzuszki na skośnej 20/10+5+5/10+5+5

Inverty pięknie weszły w plecy, dawno nie miałam takich zakwasow
Antyszrugs w takiej wersji rewelacja
W przerwach pomiędzy ćwiczeniami różne zwisy. Łapy jak z waty, ledwo do domu wróciłam

Viki

Łapy jak z waty, ledwo do domu wróciłam

To szłaś na rękach? Nieźle.

Chciałbym
Kierownicą w aucie ledwo ruszałam i zmiana biegów ciężko szła - niemoc totalna

Viki

Chciałbym

Ostatnią modę ciot deklarujących bycie kobietą, żeby wygrywać zawody, jeszcze jakoś rozumiem. Nie popieram, ale rozumiem, ot zwykłe pójście na łatwiznę, jest to w naturze człowieka.
Ale w odwrotną stronę?