11.03.2016 PMS szaleje ale to rodzinka mnie wcurviła jakby co
Poza tym to taki dzien w roku
No ale nie ma tego złego... trening na nerwie całkiem dobrze poszedł.
1) Przysiad
3x15x 20kg / 40kg / 55kg 10x 65kg + 4x10x 72,5kg Nie powiem, że lekko ale poszło bez odkładania sztangi na stojak, wszystkie pełne
+ bareczki: wyciskanie sztangielek siedząc 6-7,5kg,
wznosy bokiem 3-4kg, pull face - wszystko 8x15-12
Takie tam rozkminy... 3 dni temu fejsik mi przypomniał, że trzy lata brałam udział w pierwszych swoich zawodach. Wstałam wtedy 82,5kg tylko i wyłącznie siłą woli, wycisneła jedynie 35kg i wciągnełam na potwornym kocie 110kg. Czasem się zżymam, że coś nie idzie, że ciężar jest cięzki ale właśnie w zestawieniu z takimi wspomnieniami wiem, że jest lepiej i idzie do przodu. Powoli, w moim tempie ale do przodu - cieszy mnie to bardzo
ps. ponieważ zły humor prysnął już to jednak poświętuję sobie trochę