[SIŁA]Kokos DT just for fun

Jak to robię? W dół powoli, żeby nie stracić stabilizacji, potem tam na dole liczę w myślach: 121, 122, 123 i powrót w górę z zadartą głową klnąc pod nosem. Na górze wydech, rzucona ku.va, wdech i znów w dół;)

Wujaszek za mną stoi to czuję się bezpieczniej:) No i motywuje. I te jego teksty: nie gadaj, ciśnij!
No to nie myślę tylko jadę:)

13.06.2012
Dziś trening B



Moc wraca
Załapałam chyba technikę przysiadu przedniego. Na razie zarzucam sztange na barki ale chyba z czasem, jak cięzar wzrośnie, to trzeba będzie ze stojaka zdejmować.
Wyciskanie nadal mnie miażdży... to nie jest moje ulubione ćwiczenie ale walczę.
Zdecydowanie ulubione to Power Clen. Przedostatnia seria robiona 5x, przerwa, 5x. Ostatnia, 4x, przerwa, 4x, przerwa, 2x. Przerwy po kilkanaście sekund.
Ciemno w oczach mi się robiło, miałam wrażenie, że zemdleję... super!!!

dieta 1700/130-73-130



+zalecone suplementy
+warzywka już w ilości normalnej około 0,8kg

Zjadłam już wszystko i jestem głodna??? Zjem chyba jeszcze galaretę - potraktuję to jako suplement na kolana (choć nie bolą ale trzeba jakąs wymówkę mieć)

Zmieniony przez - Kokosik w dniu 2012-06-13 21:07:30

Jak się robi galaretę z rapetek?

W sumie banalnie. Kupiłam 1,5kg kurzych łapek (pierwszy raz od kilku lat zobaczyłam i mnie wzięło...). Obcinam pazurki i jak jest taka grubsza skórka to też. Do gara i zalewam wodą tak aby u góry było ze dwa cm. Pieprz kolorowy, listek laurowy, ziele angielskie, czosnek, sól. Gotować około 1-2 godzin aż mięsko (mało go jest na tych łapkach) będzie całkowicie miękkie. Na pół godziny przed końcem wrzucam marchwekę, pietruszkę. Przecedzam. Wywar gęstnieje bez żelatyny. Obieranie rapetek jest straszne, ja poddałam się w połowie. Więc moja galareta jest w zasadzie bezmięsna+marchwek+pietruszka+gotowane jajko. Ale można w sumie osobno ugotować np. nóżkę kurczaka czy indyka obrać i dodać.
Naszło mnie na galaretę... przed chwilą opędzlowałam dużą porcję

Właśnie miałam zapytać co to są rapetki. Pierwszy raz sie spotykam z tym słowem

14.06.2012
DNT... jak to u mnie w dni bez siłowni lenistwo ruchowe.

dieta 1700/130-73-130



szynka jest produkcji mojego taty ale z lenistwa wpisałam "gotowca" - rozkład ten sam

+zalecone suplementy... o właśnie trzeba łyknąć garstkę piguł i kurkumę... ble
+warzywa
+poza bilansem galareta z rapetek (patrzy na mnie ta galareta i mówi zjedz mnie)


Zmieniony przez - Kokosik w dniu 2012-06-14 18:27:03

a dalabys rade w DNT pobiegac 30min?

Dać to bym dała radę Może nie w każdy DNT ale jak szefowa sugeruje...
Mnie to cięzko się zmobilizować a w sumie park pod nosem... jakby lenistwo lekkie


Zmieniony przez - Kokosik w dniu 2012-06-14 21:44:59

jeszcze troche czym wiecej sie zmobilizujesz tym wiecej wycisniesz z tego cyklu

Nooo wiem... muzyka na uszy i trzeba będzie wycisnąć z siebie trochę więcej
Bieganie mnie męczy nieziemsko i gdzies w głowie odsuwam je gdzieś zawsze na kiedyś indziej