"czy np mowa tu o bułce z mozarellą lub z pieczarkami + bekonem które sprzedają w biedronkach za 2zł. Jem takie cos rano, jestem ekto wiec obojetnie co zjem ale zeby mialo wegle i kalorie sie liczy, w reszcie dnia jem zdrowe jedzenie typu ryz kurak, jajka, twarog, umre? Nawet jak bede codziennie cos takiego robil? jestem na masie"
Czy mozna robic cos takiego na masie ze nie wazne co sie zje ale zeby zgadzaly sie makro?
Cos w tylu jedz jak chcesz wygladaj jak chcesz, tylko ja jem np 80% zdrowo 20% dirty. Ujdze tak? Czy wedlug was kalorie i makrosy z brudnego zarcia typu te ciastko z mozarella i boczkiem nie wejda mi do miesni? Lub np taka czekolada gorzka?