[BLOG] pat34 dziennik, str 31

bóle brzucha dalej dokuczały więc nie zrobiłem ani nóg ani barków. Ciężko trenować na 1k kcal dziennie. Mogłem jesc tylko 3 malutkie posiłki dziennie bo na nic wiecej nie wyrabiał się mój żołądek z trawieniem. Postanowiłem że poczekam z siłką do wtorku bo jest już coraz lepiej i myśle że od jutra uda mi się już trzymać miche. Póki co pije mięte kilka razy dziennie i modle się żeby te cholerne problemy żołądkowe już się skończyły. Jestem już lekko przybity tym wszystkim ale musze ruszyć ze zdwojoną siłą żeby nadrobić stracony czas. Będzie dobrze, byle tylko zdrowie dopisywało w końcu...

Własnie ruszyłem mocnym śniadaniem 100g owsianych, 30g orzechów nerkowca, 40g whey i 1 banan. Oby dziś żołądek już nie dokuczał :) Wg. planu dzisiaj 230g białka 275g węgli i 80g tłuszczu - 2740 kcal. DNT a wieczorem gram ważny mecz w rozgrywkach między uczelniami, jak wygramy to prawdopodobnie pojedziemy na dalszy etap w strone AMP. Jutro polece drugi trening GBC - Nogi. Ponieważ nie mam na siłce maszyny do prostowania nóg siedząc zamieniłem to na przysiad bułgarski 25 powtórzęń. Troche się boje co się ze mną stanie po tym treningu Pozytywne nastawienie wróciło, jedziemy z tym

Ja na Twoim miejscu bym spokojnie wchodzil w dietke, po problemach zoladkowych ale kazdy jest inny.

No trzeba wziąć pod uwage że to już grubo ponad tydzien od kiedy złapała mnie ta grypa żołądkowa.
Dziś w końcu żołądek jest 100% sprawny, wrócił mi apetyt i wszystko gra :)

Wróciła motywacja do treningów i ogólnie o dużo lepiej się czuje psychicznie teraz. Trzeba się spiąć i wrócić do jak najlepszego BF przez te kilka tyg tak by następna masa była mniej agresywna ;)

Dzisiaj tak jak pisałem ważny mecz więc troche więcej kcal niż w DNT. Tak to wygląda dokładnie




EDIt. z 40 min meczu zrobiło się dla mnie 20min cardio i 10 min interwały bo po 1 kwarcie miałem spięcie z trenerem i praktycznie już nie grałem do konca meczu. Szkoda czasu na takie granie. Przynajmniej nie będą mnie rozpraszać w treningach na siłowni kolejne mecze bo już się tam raczej nie pokaże.

Zmieniony przez - pat34 w dniu 2014-11-24 23:11:26

Ja nie wiem jak to się dzieje że jakieś 2 tyg temu przed grypą żołądkową waga pokazywała około 86kg a dzisiaj staje na wage na czczo i pokazuje niecałe 82kg :P Ja rozumiem że sporo wody zeszło i że miałem przez problemy żołądkowe ponad tydzien bardzo niskich kcal ale 5kg ? Jak to się dzieje :P Ale nie ma co się przejmować wagą, byle zbić tłuszcz do przyzwoitego BF przed kolejną masą na której chciał bym już robić raczej jakościową mase ale co z tego wyjdzie to zobaczymy.. Dzisiaj trening nóg, będzie płacz i krzyk po takich 3 obwodach na czwórki i dwójki :)

Wróciłem i jade na pełnych obrotach ! Trzeba nadrobić stracony czas przez głupie choróbska ! Wiem że ciężary których uzywam w tym planie treningowym mogą wydawać się kobiece, ale gwarantuje że intensywność tego treningu robi miazge z mięśni i w trzecim obwodzie ciężko wstać ze 100 kilową sztangą :D Także każdemu komu ten trening wydaje się łatwy polecam wypróbować na sobie ile energii trzeba włożyć w wykonanie tych obwodów.
Jeśli mam zrobić jeszcze 5 takich treningów na redukcji to zdecydowanie przyda się jakas dobra przedtreningówka :P


Dzień 3. Wtorek: Nogi

A1: 6x Przysiady ze sztangą
6x100kg 6x100kg 6x100kg

A2: 12x Wykroki z hantlami (ilość krokow na noge)
12x14kg 12x14kg 12x14kg

A3: 25x Przysiad bułgarski
25xcc 20xcc 20xcc

B1: 6x Martwy na prostych z hantlami
6x25kg 6x25kg 6x25kg
B2: 12x Uginanie jednonóż wyciągiem dolnym leżąc na ławce
12x9kg 12x9lg 12x9kg

B3: 25x Prostowanie tułowia na ławce rzymskiej
25xcc 25xcc 25xcc

20 min cardio intensywnie bieżnia pod górke 6,5 predkosc 12 nachylenie

No to koniec wakacji, czas zapyerdalać.

Dokładnie tak jak piszesz Darku :)

Tak wygląda dzisiaj micha

Przed treningiem: 15ml mct + 10g bcaa

podczas treningu 25g carbo

po treningu 10g bcaa





Zmieniony przez - pat34 w dniu 2014-11-25 18:46:33

Trening intensywny tak jak plan przewiduje. Pompa przeokrutna. Szczególnie na bickach bo nie trzymałem się zażołonego tempa wykonywania powtórzęń tylko poleciałem z przytrzymaniem na spięciu powolnym opuszczaniem itd. Będą zakwaski do kolekcji. Bo nogi po wczoraj są zmasakrowane, każde delikatne napięcie czwórki czuje a dwójki pieką od samego siedzenia na krześle :DD

Dzień 4.Czwartek: Barki i Ramiona

A1: 6 Wyciskanie hantli siedząc
6x30kg 6x30kg 6x30kg

A2: 12 Podciąganie sztangi do mostka
12x30kg 12x30kg 12x30kg

A3: 25 Wznosów linki wyciągu bokiem
25x2,5kg 20x2,5kg 20x2,5kg


B1: 6x Wyciskania wąskim chwytem na ławce poziomej
6x60kg 6x60kg 6x60kg

B2: 12x Wyciskanie francuskie leżąc na ławce gryf łamany
12x20kg 12x20kg 12x20kg

B3: 25x Prostowanie ramienia ze sznurem na wyciągu górnym
25x10kg 25x10kg 25x7,5kg

C1: 6x Uginanie hantli siedząc na ławce skośnej dodatniej
6x10kg 6x10kg 6x10kg

C2: 12x Uginanie ramion ze sztangą
12x30kg 12x20kg 12x20kg

C3: 25x Uginanie z linką wyciągu dolnego stojąc
25x10kg 25x10kg 25x7,5kg

Cardio 20 min bieżnia nachwylenie 12 prędkośc między 6,5-7,0

Ja bym to bcaa pił razem z carbo na treningu.