[BLOG]solaros/Beast Mode ON[Masa foty str.112,181] Redukcja - Start str. 183,Foty 299

tak
stosuje teraz przez 14dni tylko,bo nie poszło do końca jak chciałem aby poszło

stosuje aby wyrobić sobie zdanie

a na czym cykl?
masz suple na 1-wszej stronie
do tego standard
dietanabol i treningbolon

i na taką odpowiedź liczyłem ;) w takim razie czekam na relację, moje ostatnie 1,5 tyg redukcji również zapowiada się w ten sposób...

dobra

pisałem to juz kilka razy ale postaram sie zbędny spam eliminować u zalążka
zostało 40kilka wolnych stron a chce tą redukcje doprowadzić do końca w tym dzienniku jeszcze

pozdro

Nie ma opcji nie zmiejscisz się, już się o to postaramy

Jak tam libido na VLCD

nie narzekam
tyle że ja wale ok 50g fatu
nie wiem jakbym miał 30 lub mniej
nie wiem jakbym jechał 4tygodnie bez ładowania
nie wiem jakbym miał 1000kcal

to może nie do końca jest tez stricte VLCD jakie polecają stosować
kilka stron wcześniej pisałem o możliwościach [od wersji hard do wersji very light]

ja mam medium

nie na maksa,ale tez za bardzo nie luzuję

wpadnie 50g węgla,nie płaczę
wpadnie 50g fatu,też nie

hard?
zero węgla
zero fatu
tyle co wpadnie z chudego mięsa czy warzyw
jak widać ja tak nie do końca robię
daleko mi do mniej niż 30g fatu i mniej niz 30g węgli

czy było by lepiej/szybciej?
pewnie tak,ale nie mam az takiej presji
to już jest duży skok dla mnie


Zmieniony przez - solaros w dniu 2014-06-04 16:33:18

Nie ma bata, nie dociągniesz, codziennie wpadają 2-3 stroy u Ciebie w dzienniku

Pozostaje zamknąć temat i otworzyć w momencie podsumowania

spam?


nie no, na poważnie - wieczna redukcja cardio 3*20 to dla zdrowia ukłądu krwionośnego i oddechowego na pewno nie zaszkodzi, tak samo pomoże(na sensownym tetnei) wyrobić odpowiednią wydolnośc pod treningi interwałowe(z "biedną" wydolnością nie ma co do nich nawet podchodzić), ale że znaczna część "trenerów" o żywieniu wie tyle ze trzeba obciąć 500kcal i jesc mniej ryzu a wiecej kurczaka i brokułów - to inna bajka

Dokładnie jak Paweł pisze, wszyscy rzucają sie na weekendowe kursy, a o dietetyce zapominają, bo tego już w tydzień ogarnąc się nie da. IMO trener bez dietetyki to jak nurek bez butli z tlenem.

Heheh j/w. Wszystko zaczyna się od kuchni. Sam trening to jest pikuś!