Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą - junior wśród seniorów

Świt ma w sobie coś. Uwielbiam tę rześkość, chłód, pustkę. Wystarczy złapać klimat i można puszczać mimo uszu wszelkie docinki śpiochów. Dużo przyjemniejszy haust świeżego powietrza niż godzina po kołdrą.

Kali - mogę nie zdążyć dzisiaj z tym Excelem. Spokojnie - będzie zrobione.

Zmieniony przez - MaGor w dniu 2014-03-26 21:51:35

Nie ma problemu
Sam też sobie w tym dłubię w wolnych chwilach, a byłem ciekawy jak to rozegrałeś

Ehh Kali Ty to się masz z tym zdrowiem. Rób co możesz i ciesz się tym. Ja Ci kibicuję, bo nie masz łatwo, jedziesz z koksem

Co zrobić
Ale dobra, lecimy na tyle na ile to możliwe

Przy okazji: jakoś rozregulował (a może właśnie uregulował?) zegar biologiczny. Budzę się pare minut po godzinie 5. O 22 umieram Kładę się spać ~21.30. Plus taki, że nie powinno być dużego problemu przy zmianie czasu

Zmieniony przez - kalikstat w dniu 2014-03-27 15:34:59

27.03.2013

Trochę poćwiczyłem. Głównie ćwiczenia z obciążeniem własnego ciała, ale też potrafią dać w kość

Aktywność

1. Drążek szeroko nachwytem
7xcc / 6xcc / 5xcc

2. Pompki klasyczne
20xcc / 20xcc / 20xcc

3. Drążek wąsko podchwyt
7xcc / 6xcc / 5xcc

4. Dipsy
6xcc / 5xcc / 4xcc / 3xcc

5a. Przysiady bułgarskie (na nogę)
15xcc / 15xcc / 15xcc / 15xcc

5b. Wyciskanie stojąc
15x15 / 15x15 / 15x15 / 15x15

6a. Uginanie stojąc
15x12,5 / 15x12,5 / 15x21,5

6b. Odwrotne pompki
15xcc / 15xcc / 15xcc

6c. Unoszenie nóg leżąc
20xcc / 20xcc / 20xcc

6d. Wspięcia na podwyższeniu
50xcc / 50xcc / 50xcc

Odżywianie

Szpinak? Mniam. Uwielbiam. A co pod pomidorkiem, żółty ser? Bo ja robię szpinak z jajkiem. Albo wbijam jajko w gorący szpinak i mieszam albo dodaje ugotowane na twardo i pokrojone w drobną kosteczkę. Do tego czosnek koniecznie i szczypta kurkumy lub curry. Trening niezły

siemanko! wpis dla powiadomek,miałem to zrobić już wcześniej,ale jakoś tak wyszło życzę powodzenia

Ania - szpinak z makaronem (jest pod spodem ), czosnkiem i serem gouda. Nie wiem, czy kulturyści tacy jak Ty mogą jeść ser, ale jak dla mnie połączenie bardzo fajne. Kiedyś od samego patrzenia na szpinak było mi nie dobrze (może przez czarny PR promowany przez niektórych ), a teraz bardzo go lubię. Ewentualnie dodaję trochę jogurtu i mam "sos szpinakowy" A z jajem nie próbowałem, choć mi domownicy to podpowiadali. Z curry nie próbowałem, ale lubię eksperymentować, więc pewnie spróbuję Tyle, że muszę uzupełnić zapasy szpinaku

Trening bez szału, ale na moje potrzeby i wskazania daje rade. W sumie też potrafi zmęczyć Np. myślałem, że klasyczne pompki to pikuś, ale po zrobieniu 2x20 nie dałem rady dobić do kolejnych 20 (zmęczenie... rąk ). A klatki chyba już dawno tak nie czułem - chyba nie umiem nakierować wyciskania bezpośrednio na klatkę

Polaco - spoko, wbijaj

Powiem Ci,że na ogół ćwiczę metodą progresywnego zwiększania ciężaru,(zwiększam ciężar zmniejszając liczbę powtórzeń) ale...Przez dwa ostatnie tygodnie zrobiłam sobie treningi małymi obciążeniami za to mega dużo powtórzeń. Kiedy zrobiłam zginanie podudzi ciężarem 15kg ale 30 powt. to jak zeszłam z ławeczki to ledwo szłam. Po drugiej serii nie mogłam podnieść nogi do góry. Po całym treningu ledwo szłam do domu. A następnego dnia myślałam że mi się dżinsy przez noc zbiegły, tak były obcisłe w udach.

Sera żółtego nie jadam ostatnio, ale wypróbuję na pewno zestawienie go ze szpinakiem.

Zmieniony przez - Ania B. w dniu 2014-03-27 19:13:17

W ogóle wysokie zakresy >15 (kiedyś robiłem na 20 powtórzeń) to ciekawe "narzędzie" treningowe. Niby operuje się mniejszym obciążeniem, ale tak łatwo nie jest przy tym 20, czy 30 powtórzeniu. Przy okazji potrzebna jest wydolność i wytrzymałość. A i pompka też dobra po czymś takim A Ciebie trzymała jeszcze na drugi dzień, więc chyba trening był solidny

I apropo szpinaku: klasyka gatunku - omlet ze szpinakim, czosnkiem i ewentualnie serem