Xzaar77 DT - droga do Paris Marathon i 1/2 Ironman Gdynia 2014

Oj te ostatnie cuda to 30-50 k

Trening wczorajszy. Nici z podciagania 3xCC+45Kg - to jeszcze poza moim zasiegiem, widac na filmie ile brakuje. Nie czulem sie optymalnie, wiec i skupic sie bylo ciezko na celu. Sprobuje za jakis czas ponownie. W seriach widac 3x CC, CC+10, CC+20, CC+30, CC+40, CC+45kg




WOD - wykonany, ale cieezko szlo. Niestety, czuje sie juz zmeczony, przesadzilem chyba ostatnio z tymi atakami na wyniki i czuje to w miesniach. Psychicznie chce, fizycznie nie daje rady. Postaram sie zmniejszyc tempo na kilku nastepnych treningach, choc zwykle srednio mi to wychodzi. Jem duzo, spie dobrze, wiec ewidentnie nie wytrzymuje organizm. W filmiku przyciety caly WOD bez skakanki na poczatku.




Filmiki slabszej jakosci, bo znow mialem przygody z aparatem i ratowalem sie tradycyjnie ipadem.

Zmieniony przez - xzaar77 w dniu 2013-07-03 09:35:59

Cudaki jakies dzieja sie dzis z forum, nie jestem w stanie zalogowac sie ze swojego komputera - ratuje sie airem chudej, nie bede jej tu kopiowal swoich formulek, wiec dzis na szybko i bez ramowki.

Dzis dzien DNT - jedynie lekcja plywania, z ktorej tez zrezygnowalbym, ale juz za pozno, umowilem sie na rezygnacje w trybie 48-godzinnym.

Jedzenie na dzis:



Dodatkowo warzywka, jakies truskawki itp. Pogoda slaba, samopoczucie jeszcze gorsze, bola mnie niemilosiernie plecy - efekt tych ekscesow z podciaganiami i wioslowaniem. Nauka na przyszlosc, czlowiek sie starzeje ;)


Zmieniony przez - xzaar77 w dniu 2013-07-03 09:53:38

no niestety forum strasznie mocno zamula nam, u mnie na przeglądarce SeaMonkey robi się straszna kiszka, na firefox'ie idzie jako tako

Do tego naklada mi sie fantastyczna jakosc internetu, z jaka mam do czynienia w Niemczech, i jest maly dramacik :) No noc, korzystajac z okazji, ze przez chwilke dziala - zaliczylem lekcje plywania, pozwolilem sobie jedynie na kilka dlugosci basenu po nauce, bodaj 6, 10 minut solarium i do domku. Jestem juz pewien ze zwyczajnie sie przemeczylem, na solce zasnalem, co nigdy mi sie nie przytrafilo do tej pory. Zaraz wciagne kolacje i bede sobie orbitowal w kierunku lezenia, z tendencja do usypiania jak mniemam ;)

Motywacja... to pierwsze słowo, które nasuwa mi się po przeczytaniu tego. 1 zwykły człowiek, a tak zmienił swoje życie :) Dzięki !
Zapraszam do siebie https://www.sfd.pl/[DT]_B1SU_/Active_Live_is_My_Live_/-t955751.html

Cykl rekompozycyjny – dzien 32/ 120
High Calories ( 4300 kcal )
Trening CF

Trening wieczorny CF:

MC z wysokosci linii kolan - 6x3


WOD, AMRAP 18 minut:

15 ciagow z 4 talerzy 90 kg
10 wskokow na lawke
5 man makerow 12 kg

Jedzenie na dzis:



Jeszcze odrobinke wiecej kalorii. Predzej mnie szlag trafi, niz bede jadl 3 worki ryzu dziennie, 100 gram ledwo przechodzi mi przez gardlo. Z chlebem sie juz nie lubie, moze jakas owsianke wcisne jeszcze, pomysle. A jak nie, to nie, wiecej nie bedzie i juz :) Dodatkowo oczywiscie warzywa - duzo i jakies bonusowe owoce, co tam chuda przytaszczy do domu. Pogoda podla, truskawki sie zbiesily, bez slonca wogole nie nabieraja wlasciwego smaku - odpuszczamy do powrotu dni slonecznych. Przy bandyckich cenach owocow w Niemczech, przynajmniej niech smakuja jak nalezy ;)


Zmieniony przez - xzaar77 w dniu 2013-07-04 08:24:46

xzaar77

5 man makerow 12 kg

Combos nad combosami. Odbieram dzisiaj swojego 16 kg kettla i będę miał komplet 16-tek. Nie porwę się na to. Jeszcze nie teraz

Ale michę to masz konkret (bez zazdrości piszę - jestem po sutym śniadaniu)
Próbowałeś amarantusa? Dla Twoich celów może być idealny. Przede wszystkim 100g to mała objętość (1/3 objętości ugotowanego ryżu i 1/3 więcej kcal - więcej białka i to dobrego). Wysokokaloryczny, odżywczy, a z odrobiną tłuszczu i np suszu owocowego smakuje bardzo dobrze. Albo np. z taką Millupą...

Wlasnie zamiaruje kupic i wyprobowac. Mam takie podejscie, ze moge sie np przygladzac by osiagnac cel - i tak robilem. Ale nijak nie potrafie sie zmusic, by sie opychac na sile, bo trzeba zjesc do bilansu. No nie ma szans.

Man maker to cudo, ale ja jestem zbyt pokraczny, ciezko mi idzie dynamiczne przejscie od pozycji podpartej do siadu, ograniczona ruchomosc, dlugasne nogi i tak dalej - walcze. Do tego nie dysponuje kettlami a na hantelku latwo odjechac w bok i wybic sobie zeby ;)

Masz jakis sposob na zrobienie dobrej owsianki, takiej co sie zje z przyjemnoscia ?

xzaar77

Masz jakis sposob na zrobienie dobrej owsianki, takiej co sie zje z przyjemnoscia ?

Mam. I stać Cię (w sensie bilansu). Musisz tylko znaleźć coś co dobrze skleja i pochłania wodę. Ja używam otrąb pszenno-żytnich (takie znalazłem cudo) ale Ty i tak masz problem z objętością miski to możesz użyć mąki żytniej, gryczanej, owsianej itp. Polecam do tego celu np. błonnik z apteki (jeden z najmniej docenianych suplementów - nie dziwię się - co to za nazwa "błonnik" Żadnego "extreme" "power" "turbo" w nazwie ).

Gorącą wodą zaparzasz płatki owsiane, śliwki suszone i otręby/mąkę/sklejacz ( w przypadku mąki musisz to trochę powyrabiać do konsystencji ciasta). Dzielisz na dwie równe połówki i odstawiasz do ostygnięcia. W tym czasie miksujesz twaróg (jaki Ci pasuje), jogurt/kefir naturalny (pół porcji) + ewentualnie protoproszek (dla smaku, podbicia białka i zagęszczenia). Po zmiksowaniu możesz (Ty możesz ) dodać dowolnych owoców i/lub oskrobać trochę wanilii.
Jak baza owsiankowa nabierze konsystencji gęstego ciasta to połowę kładziesz na dno jakiegoś naczynia (można wyłożyć je folią spożywczą). Na wierzch kładziesz masę z twarogu, białka i owoców. Całość przykrywasz drugą połową masy owsianej. Pojemnik na noc do lodówki. Jak nabierzesz wprawy to rano powitasz dzień porcją czegoś co wygląda raczej jak produkt cukiernika niż pełnowartościowa miska. Z drugiej połowy jogurtu/kefiru (pamiętasz etap robienia masy?) sporządzasz sobie "krem" do polania ciastka

Dzisiaj rano zjadłem po prostu zaparzone płatki ze śliwkami i otrębami polane kefirem z białkiem (specjalnie kupiłem najtańszy proch do podbijania białka z rana) Otręby wspaniale puchną w brzuchu i w połączeniu z białkiem dają poczucie sytości na długie godziny.
Jak chcesz to poczekaj. Zrobię sobie taką owsiankę na jutro i postaram się dać relację-przepis. Tylko nie wiem jak będę stał z czasem.

Jak lubisz piec to moja mama piekła kiedyś ciastka z twarogu, jajek i otrąb/płatków owsianych. Ale masakra. Generalnie lubię wcinać płatki owsiane smażone z jajkiem jak placki ziemniaczane. Wtedy zagryzam suszonymi śliwkami i popijam kefirem. Ale... Płatki mają kwas fitynowy, który podobno ma właściwości antyodżywcze. Pal je licho. Ja - mówiąc brutalnie - po płatkach smażonych mam takie wzdęcia, że przed np. martwym ciągiem wychodzę na chwilę przed siłownię Podobno dodatek kefiru do owsianki jakoś to neutralizuje. Drugim sposobem jest właśnie przygotowanie owsianki dzień wcześniej coby się ten cały kwas rozłożył przez noc.

A pompki na kettlach to bezpiecznie robi się dopiero od 24 kg. Te małe wymagają sporo skupienia i napięcia bo cholernie łatwo się przewracają (inny punkt przyłożenia siły) Za to robienie renegatek albo man makerów z takim obciążeniem, to jeszcze długo nie moja liga.

Zmieniony przez - MaGor w dniu 2013-07-04 10:55:27