Xzaar77 DT - droga do Paris Marathon i 1/2 Ironman Gdynia 2014

Ale Wam się tęskni do pełnego koryta

Grubemu

Mocno pocieszne. Można pozmieniać tytuły dzienników. Zamiast redukcja, masa, rzeźba, siła wstawić "Dziennik dochodzenia do 5000 kcal w jednym posiłku" "Potrzebna masa żebym mógł bezkarnie jeść do rozpuku - proszę o pomoc" Trochę tu się przestawia skutek i przyczyna, a trzeba na siebie uważać bardziej niż nam się wydaje

U mnie na razie wszystko gra, nawet nie wyszedlem jeszcze z minusa w rozliczeniu tygodniowym ;) Prawdopodobnie bede musial to uczynic, ale juz bez wielkiego entuzjazmu, obecny poziom podazy juz pozwala mi nie byc glodnym, a rotacja weglami umozliwia dogadzanie sobie na przemian tlustymi i chudymi mieskami. Jesli w tym wszystkim forma bedzie odrobinke wzrastac, to czegoz wiecej chciec ? ;)

xzaar77 nie zastanawiałeś się nad treningiem zintegrowanym, może taki schemat odżywianie i treningu by Ci podpasował

ja w bliższej lub dalszej przyszłości na pewno spróbuję tego

https://www.sfd.pl/Zintegrowany:_trening&dieta_przebudowy_ciała_dla_+40-t861589.html

Matko i corko, po co ja mam sobie komplikowac zycie :) Jakis kosmiczny objetosciowo, nudny jak flaki z olejem trening, cudaki z jedzeniem kazdego dnia, nakazy kiedy i co mam zjesc w ciagu doby, przeliczanki, cuda, wianki, i po co ;)

Teraz jem 4 posilki, kiedy chce i skladniki rozrzucam w ciagu dnia jak chce i jak mam ochote zjesc - bo liczy sie bilans dzienny. Treningi zajmuja mi 45 minut z wyjatkiem biegowego - bo zaczynaja sie dystanse. Kilka serii, jedno cwiczenie na grupe, zwykle wielostawowe, wiec cwiczen mniej niz grup. Mierze i waze bo lubie i chce mi sie, a nie dlatego ze musze - nie bedzie mi sie chcialo, nie zmierze, nie zwaze, i tez bedzie dobrze ;)

Ja jestem amatorem, ktory swoj cel zwiazany z ciezarkami juz zrealizowal - pomogly mi zrzucic balast, poczuc sie dobrze i zdrowo. Teraz sa dla mnie dodatkiem do zycia, a nie celem. Teraz mam inne marzenia - pobiegac troszke, moze nawet polaczyc to z plywaniem i rowerkiem, kto wie ?

Autor tematu ktory wskazujesz ma jak widze inne priorytety, dla niego swiat kreci sie kolo silowni i sceny, dla mnie nie. Masti najchetniej kazdego widzialby na zawodach, na scenie, pozujacego i prezacego sie do zdjec - w gronie takich samych fanow tego typu zajec. Mnie to nie kreci, wole ladne dziewczyny ;) Oczywiscie zartuje, fajnie ze ma taka pasje, bo mozna czerpac z jego nieocenionej wiedzy, ale ja sie nie nawroce na taka religie ;)

A calkiem juz serio, nie ;) To nie dla mnie, ja jestem zwolennikiem tezy, ze zwycieskiego skladu ( metody ) sie nie zmienia. U mnie sprawdzily sie proste rozwiazania - zrec mniej, pracowac ciezko, nie oszukiwac samego siebie. To po co mi kombinowac z wynalazkami ;)

Xzaar - chyba zaraz założę ze dwa lipne konta żeby Ci powbijać SOG-i za dwa posty Jakbym czytał swój manifest i opis stosunku do ciężkich przedmiotów. Forma - kondycja - możliwości - siła - dystans, to są mierzalne wyznaczniki sukcesu. A kwestie estetyczne to wedle woli Lece na trening. Ależ mam ogień w żyłach. Trzeba będzie trochę ochłonąć bo krzywdę sobie zrobię jeszcze

Pewnie bedziecie sie ze mnie smiac.. ale powiedzciez mi, daja cos za te SOGi ? Jakies premie, bonusy ? Bo glupio tak jakos zyc w niewiedzy ;)

ja też nie wiem do końca (jakieś rabaty w sklepie , i też możesz być znawcą w dziale czy jakoś tak). Soga Ci dałem

no to ode mnie też polazł