Diary of a madman s4, 144, 187

speirdalaj przy 80kg to siadam ass to grass bo muszę się mocno wybić żeby w połowie ruchu nie spaść, a przy 90 niestety tylko 90 stopni, ale na 100% nie półprzysiad

Przezwyczajaj się do większego obciążenia właśnie poprzez wspięcia na palce
Spróbuj na treningu wrzucić dużo do wspięć - więcej niż robisz w maxie w siadach - i zobaczysz że będzie lepiej Ci się siadało na next treningu, bo będziesz znał już "trzymanie" danego ciężaru na barkach

w tamtym tygodniu zrobiłem 1x90kg i wspięcia 100kg stojąc. Dziś już 4+4 poszło chcę do końca wakacji robić 110-120 w ostatniej serii, nie wiem czy to możliwe

Napewno możliwe, ale ciężar też nie jest najważniejszy
Bez presji na niego to też łatwiej pójdzie!

w ogóle spoko, jak zacznę robić serie 100kg w siadach, to będę jedyną osobą na siłce, która ciśnie 3 cyfrową liczbę zarówno w siadzie i martwym jednocześnie... a tam chodzą byki, co po 160 na klatę wyciskają. masakra!

No ale oni tylko ćwiczą do Sunrise'a a później 9 miechów przerwy

nieee. oni ćwiczą tylko górę, bo po co komu nogi
2/3 to takie tłuściochy upasione, całe życie na masie i tak dalej nie dziwię się, że siady z 40kg robią, bo pewnie obciążenie łączne mają takie samo jak ja

Jeszcze mnie bawią asiory robiące siady na suwnicy smitha. że też to ich nie boli!

Żeby rozbudować nogi nie trzeba robić siadów

ok. ale ja nie mówię o nie robieniu siadów na cześć innych równie dobrych ćwiczeń. Plan piątek "barki nogi" - 99% koksów z siłki tak właśnie ma. Byłem tak zauroczony, że sobie to spisałem

- wyciskanie sztangi oczywiście zza karku (tak powiedzmy 80kg w ostatniej serii)
- wyciskanie hantli (32kg na łapę)
- wzniosy do przodu
- wzniosy boczne
- te dziwne wzniosy do brody
- prostowanie nóg na maszynie z ciężarem żałosnym
- uginanie nóg na maszynie z ciężarem nie mniej żałosnym
TRENING NÓG UWAŻAM ZA ZROBIONY!

chodzi mi też o sytuację, w której koleś bierze 140 na klatę, a w siadzie ciska 40kg...

Może wszyscy mają kolana rozwalone