SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Xzaar77 DT - droga do Paris Marathon i 1/2 Ironman Gdynia 2014

temat działu:

Strength & Endurance

słowa kluczowe: , , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 366387

Nowy temat Temat Zamknięty
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
ojan Jan Olejko Moderator
Ekspert
Szacuny 12141 Napisanych postów 30549 Wiek 75 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 1131079
To podsumowanie i efekty 5-cio miesięcznej pracy skłania mnie do dokładniejszego przeczytania Twojego dziennika.
Chodzi głównie o trening oraz dietę w tym okresie!
Szacun!
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Xzaar, cholera zaj**iście to wygląda. Pomijam ile fetu zrzuciłeś. Masz bardzo dobrze rozwiniętą górę! Widać siłę w tych mięśniach!!! Szacuneczek
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 104 Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 1076
rewelacja, calkiem nowy bardzo silny gosc, gratuluje i zycze dalszych sukcesow!

pozdrawiem i z ciekawoscia nadal bede sledzil dziennik
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Jesteś MISTRZEM
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 239 Napisanych postów 9129 Wiek 46 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 130480
dopiero teraz znalazłem czas żeby przeczytać podsumowanie, wynik rewelacja
za 3 max 4 miesiące będę w tym samym punkcie co Ty teraz (taki jest plan i taki obrany mam kierunek)

PS częściowo już mam rozpracowany plik z wagi, za chwilę uzupełniam dzienniki, a później dokończę obrabiać pliczek

KREW POT I ŁZY TYLKO NA TO NAS STAĆ

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 550 Napisanych postów 7987 Wiek 47 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 99207
Dziekuje Wam wszystkim za mile slowa. I dziś, i zawsze, codziennie, wsparcie, nie tylko to w postaci pochwal, ale tez kazda konstruktywna krytyka z Waszej strony były dla mnie bardzo wazne, i tak pozostanie nadal.

Rhu
Pewnie przeoczyłem czytając dziennik, więc zapytam - co było głównym bodźcem, który pchnął Cię do pracy nad sobą? Te 140 kg czy może coś innego obudziło w Tobie Bestię?


Jestem impulsywny. Gdy ktoregos dnia rano, po wstaniu z lozka znow ciezko było mi ubrac skarpetki, a pierwsze kroki stawialem jak paralityk, natomiast z porannego spaceru z psami wrocilem mokry i zmeczony jak po zmianie w kopalni, powiedzialem sobie dość. Przeciez nie zawsze tak było, więc i tak być nie musi. Kiedys sport towarzyszyl mi na codzien, spedzalem wiele godzin przez wiele lat w dojo, na strzelnicy, nie zlicze par butow z przetartymi od piwotow podeszwami na asfaltowym boisku do koszykowki ( w czasach, gdy bogiem nastolatkow był Michael Jordan, a kupienie porzadnych butow do kosza graniczylo ze znalezieniem swietego graala ), gralo się i w rugby, i w noge ( zawsze slabo ). No a skoro powiedzialem już tego pieknego dnia A, trzeba było sprawe doprowadzic do konca. Mezczyzne poznaje się po tym jak konczy, nie jak zaczyna.

Rhu
Chyba wszystko zostało już napisane - jest moc! Ciekawi mnie jak dalej potoczy się dziennik


O tym właśnie będzie docelowo ten wpis w dzienniku :)

KomandOficer
Dobry kontrast tworzą te pierwsze fotki, zupełnie inny człowiek i wspomnieć trzeba że wyglądasz dużo lepiej od osób które już i kilka lat ćwiczą na siłownii, a sylwetka wręcz perfekcyjna, i z chęcią bym się wymienił ale do tego to mi jeszcze daleko;)

Świetne podejście w kierunku do wyzwań, jedno najważniejsze o znaczeniu fundamentalnym osiągnąłeś, Gratulacje;)


Ty troszke zazroscisz mnie, ale ja bardziej zazdroszcze Tobie. Zawsze moim wielkim marzeniem było zostac maratonczykiem, chocby na ten jeden dzien w zyciu, i to jest mój cel na dalsza przyszlosc, ale już okreslona konkretnym terminem. O tym tez będzie w tym wpisie.

Kapitan Wodka
To co sie ostatnio dzieje w kregu, w ktorym sie obracam to jakis szok kuba, Justin, a teraz Ty.

Szczerze gratuluje i chyle czola Gora jak u kulturysty. Piekna przemiana.


Dzieki kapitanie, ale wykorzystam Twoja wypowiedz by blysnac odrobina falszywej skromnosci. Wszystko to piekne, ale wystarczyloby nie być idiota, leniem, obibokiem, piwnym opojem i nienazartym wieprzem w stosownym czasie, a caly ten wysilek nie bylby wogole potrzebny. Sam sobie zgotowalem ten los, parafrazujac wielkiego mysliciela. Jak mi Pawel napisal ostatnio, nie może uwierzyc ze moglem się az tak zapuscic. Teraz i ja nie moge. Mam nadzieje ze ten dziennik nie tylko dla kogoś będzie motywacja do zmiany swojego zycia , ja mam nadzieje ze on będzie przestroga, jak zle może być, chociaz wcale nie musi.

ojan
To podsumowanie i efekty 5-cio miesięcznej pracy skłania mnie do dokładniejszego przeczytania Twojego dziennika.
Chodzi głównie o trening oraz dietę w tym okresie!
Szacun!


Dzieki Panie Janie. Jak już mowilem, Pan jest dla mnie wzorem wytrwalosci i perfekcji, marze o tym by gdy będę w Pana wieku mieć choc namiastke Pana formy i sprawnosci. Dogonic Pana nie dogodnie, ale dobrze jest mieć do czego dazyc, rownac w gore, do najlepszych.

Martucca
Jesteś MISTRZEM


Dziekuje Marto. Jestes dla mnie wzorem profesjonalnego i jednoczesnie ludzkiego podejscia do ludzi szukajacych pomocy, Twoja wiedzę cenie sobie niezmiernie, Twoje slowa są więc dla mnie szczegolna nobilitacja.


Nadziekowalem się, nadostawalem pochwal, w większości na wyrost, teraz więc trzeba sobie od nowa na nie zapracowac. Jak pewnie zwrociliscie uwage, zmienil się tytul mojego dziennika, zmienia się tez cel glowny, zmieni się trening, a co za tym idzie również zywienie. Wykoncypowalem sobie mianowicie, ze kolejne trzy miesiace beda stanowily cykl rekompozycyjny. Ni mniej, ni więcej, tylko będę probowal dokonac tego, co powszechnie uchodzi za niewykonalne – zgubic jeszcze odrobinke tluszczu, jednoczesnie budujac odrobinke miesni ( nog ), a jeszcze dodatkowo poprawic wytrzymalosc silowa oraz tlenowa/bezltlenowa. Karkolomnego tego zadania podejmuje się swiadom jego trudnosci, pelen zapalu i pomyslow, które najblizsze 90 dni zweryfikuje pod kątem sensownosci i mozliwosci realizacji.

Srodki pomagajace w dazeniu do celu przygotowalem i zaplanowalem nastepujace:

Trening:

Jak wczesniej wspomnialem, pozostaje przy sprawdzonej koncepcji polaczenia treningu silowego, CF oraz biegowego, oczywiscie w przebudowanej pod nowy cel przez Pawla strukturze.
Ramy treningowe zakladaja 5 dni treningowych w tygodniu, jeden ewentualny dodatkowy trening aerobowy / HIIT w zaleznosci od potrzeb ( retencja oraz przyrost tkanki tluszczowej ) oraz jeden bezwzgledny DNT – w moim przypadku zawsze będzie to niedziela. Rozklad tygodniowy będzie wygladal tak:

Poniedzialek - trening CF
Wtorek - trening biegowy ( sprinty + wybieganie )
Sroda - trening CF
Czwartek - wolne / ewentualnie aeroby/HIIT
Piątek - trening silowy FBW gora ciala
Sobota - trening silowy – nogi
Niedziela - wolne

Dodatkowo, w zaleznosci od potrzeb, pojawiac się będą dodatkowe sesje aero lub HIIT w dni treningowe, wczesnie rano, na czczo. To narzedzie będzie sluzyc jedynie regulacji poziomu tkanki tluszczowej, ma pozwolic mi oscylowac w dodatnim bilansie kalorycznym bez zbednego otluszczania ciala.

Dieta:

Pomysl na poczatek, nie upieram się ze czegoś nie zmienie w reakcji na zachodzace zjawiska. Po godzinach lektury sprawdzonych systemow zywieniowych, postanowilem sprobowac czerpac korzysci nie z jednego z nich, ale z wybranych cech kilku z nich. I tak:

Za podstawe przyjmuje lagodna wersje systemu ( upieram się ze to system zywienia, a nie jak się powszechnie pisze dieta ) IF, u mnie będzie to 14-15 godzin postu oraz okno zywieniowe w wymiarze 9-10 godzin. Prawdopodobnie pozwoli mi to jednoczesnie czerpac korzysci zwiazane z IF ( w moim przypadku najbardziej licze na wrazliwosc insulinowa ) i jednoczesnie w miare rownomiernie w ciagu dnia zapewniac miesniom warunki do wzrostu.

Modelem diety, który będę stosowal w systemie IF jest carb cycling, zaczne od prob z trzema rodzajami dni ze względu na podaz weglowodanow. Zaczynam od jutra, co tydzien posilkujac się analiza wagi i skladu ciala pede podnosil podaz kalorii az do momentu uzyskania delikatnych tygodniowych przyrostow. Zaczynam od poziomow i modelu:



Przyjmuje w rozkladzie tygodniowym dwa dni High Carb – przypadajce na dwa treningi silowe, FBW na gore ciala oraz trening nog, dwa dni Medium Carb – przypadajace na dwa treningi CF oraz trzy dni Low Carb przypadajace na dzien z treningiem biegowym oraz dwa dni wolne od treningow.
Podaz bialka i tluszczy we wszystkie 7 dni tygodnia będzie stala, rotacja kaloriami będzie realizowana wylacznie poprzez rotacje weglami. Jako poziom zerowy przyjmuje w swoim przypadku 3500kcal dziennie, jak widac więc pierwszy tydzien zaczynam nadal na ujemnym, ale już nie tak drastycznie, bilansie.

Samo zywienie zakladac będzie podaz do 40% dziennego zapotrzebowania przed treningiem w dni treningowe, do 50% zapotrzebowania w posilku potreningowym i do 20% ( w zaleznosci od poprzednich dwoch posilkow ) w ostatnim posilku przed snem, który zawsze będzie zbudowany z bialka i tluszczy, z marginalnym udzialem weglowodanow. W dni bez treningu zakladam rownomierne rozlozenie podazy w ciagu okna, z zachowaniem zasady ograniczenia do minimum spozycia wegli przed snem.


Cele treningowe:

Na najlblizsze 90 dni celem podstawowym jest proba zbudowania odrobiny nowych miesni w dolnej partii ciala – naprawa dysproporcji pomiedzy gora ciala a nogami. Czyli „robimy nogi”.

Dodatkowo, pracowac będę nadal nad wytrzymaloscia silowa, wytrzymaloscia biegowa, poprawa techniki w dotychczasowych cwiczeniach oraz nad nauka nowych cwiczen.

Bardzo licze na to, ze po 10 miesiacach ujemnego bilansu kalorycznego przejscie w delikatny plus będzie wystarczajacym impulsem dla organizmu do budowania miesni. Jak będzie – okaze się wkrotce ;)

Produktem ubocznym ma być dalszy spadek procentowego udzialu w skladzie ciala tkanki tluszczowej, czyli ni mniej ni więcej – tytulowa rekompozycja.


To tyle, jeśli idzie o plany i ich realizacje w teorii. Teraz czas na praktyke, zatem, Panie i Panowie, zapraszam od jutra w nowej formie, z nowymi celami, ale z takim samym zapalem i upartym dazeniu do celu :)





Zmieniony przez - xzaar77 w dniu 2013-06-02 15:48:29

Aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/_DT_Xzaar._Triathlon,_cel_Double_IronMan_2017_-t1018057-s340.html

Cele 2016:

1. Sieraków Triathlon dystans 1/4 IM - http://triathlonsierakow.pl - 28.05.2016 - 02:34:12
2. Challenge Venice dystans IM - http://www.challenge-family.com/challenge-venice/ - 05.06.2016 11:47:48
3. Challenge Poznań ME dystans IM - http://challenge-poznan.pl - 24.07.2016 11:35:22
4. Ironman 70.3 Gdynia - http://ironmangdynia.pl/pl/ - 07.08.2016

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 63 Napisanych postów 4464 Wiek 26 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 84798
xzaar77

Dzieki kapitanie, ale wykorzystam Twoja wypowiedz by blysnac odrobina falszywej skromnosci. Wszystko to piekne, ale wystarczyloby nie być idiota, leniem, obibokiem, piwnym opojem i nienazartym wieprzem w stosownym czasie, a caly ten wysilek nie bylby wogole potrzebny. Sam sobie zgotowalem ten los, parafrazujac wielkiego mysliciela. Jak mi Pawel napisal ostatnio, nie może uwierzyc ze moglem się az tak zapuscic. Teraz i ja nie moge. Mam nadzieje ze ten dziennik nie tylko dla kogoś będzie motywacja do zmiany swojego zycia , ja mam nadzieje ze on będzie przestroga, jak zle może być, chociaz wcale nie musi.




"Posluchaj teraz co ja powiem." (zgadnij skad to)

Mamy podobobne nastawienie. Przyznam, ze i ja raczej bardziej sie wstydze tego, ze sie zapuscilem jak tego, ze cos tam sie poprawilo. Na zasadzie - dobrze wygladac trzeba i nic w tym nadzywyczajnego, ale zapuscic sie to juz wstyd. No ale tez nie mozna sie na kazdym kroku dolowac, wazne, ze sie wyciaga wnioski i dziala.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 239 Napisanych postów 9129 Wiek 46 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 130480
xzaar77
Rozklad tygodniowy będzie wygladal tak:

Poniedzialek - trening CF
Wtorek - trening biegowy ( sprinty + wybieganie )
Sroda - trening CF
Czwartek - wolne / ewentualnie aeroby/HIIT
Piątek - trening silowy FBW gora ciala
Sobota - trening silowy – nogi
Niedziela - wolne



Twoim priorytetem mają być nogi, ja bym zamienił kolejność
czyli
Piątek - trening silowy – nogi
Sobota - trening silowy FBW gora ciala

w piątek jesteś po jednodniowym odpoczynku więc będziesz miał większy potencjał na ciężki trening nóg

KREW POT I ŁZY TYLKO NA TO NAS STAĆ

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 42 Wiek 47 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 1761
Jak się patrzy na te wyniki to są bardzo imponujące że w tak krótkim czasie idzie czegoś takiego dokonać . Ale niestety to bardzo ciężka praca i dużo wyrzeczeń ale warto .
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 26 Napisanych postów 2473 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 45320
Trening samej gory nie odbije sie negatywnie na sobotnich nogach. Nadchodzacy tydzien jest zreszta ostatnim, kiedy po gorze FBW jest wybieganie. Mysle, ze wazniejsze jest zeby wlasnie po treningu nog byl dzien calkowitego odpoczynku. Niech zarcie 'idzie w nogi' a nie do tkanek swiezej pouszkadzanych przez upper body.
Nowy temat Temat Zamknięty
Poprzedni temat

CrossFit na poprawe kondycji i koordynacji ruchowej

Następny temat

Frani DT

WHEY premium