less hate=more health/podsumowanie str. 253

Antek nagraj trening klatki, albo chociaz gilotynke

Swiat udanych Ci zycze.

Miczel jaki Silent Hunter

ja też mam zamiar się przenieść gdzieś ze swojego p******nika bo brakuje już tam wszystkiego,linka się zerwie to trzeba nawet samemu wymienić bo by nie było na czym trenować,ale z siłowniami u mnie jest taka sama padaka jak piszesz

A przeciez Wrocław ma Futurebody Lukasza kazimierczaka.Jakbym tam mieszkal to tylko to by wchodzilo w gre

Zambo19- prawda, byłem w Future 2 razy, raz tylko oglądnąć i raz na treningu, cena jest zaporowa, bo w grę wchodzi tylko karnet open. Poza tym mało miejsca na sali do ćwiczenia nóg, hantle 60-tki są plusem. Tak duże miasto, a na palcach jednej ręki można zliczyć siłownię, na których da się dobrze ćwiczyć

Luki - jest masakra serio chyba trzeba zacząć sprzęt kompletować do publicznej siłowni

Zmieniony przez - Antos098 w dniu 2012-12-23 15:08:49

u mnie w mieście jest kilka naprawdę dobrych siłowni,ze sprzętem pierwszej klasy który kosztował solidny grosz i tym bardziej dziwi mnie fakt,że na żadnej nie mam pomostu ciężarowego na którym można by było zrobić solidne siady czy ciągi i nie było by kłopotu,że się uszkodzi podłogę itp.

no to prawda, jest to conajmniej dziwne...tak jakby te ciężkie hantle leżały tam tylko na pokaz. Jestem w stanie zrozumieć, że pod siłownią jest galeria handlowa ale siłownia jest właśnie po to by dźwigać, a nie tylko na to patrzeć, wystarczyłyby głupie gumy, które można kupić za 40zł/metr w dużym markecie budowlanym...to są żadne pieniądze dla właścicieli takich siłowni

Target klientów jest niestety wszędzie inny. Liczy się tylko kasa z niewykorzystanych karnetów i kart benefitowych. A duże hantle jak napisaliście - są na pokaz. Byłem już na kilku siłowniach w Wawie, bo szukam najlepszej i na tych nowszych nie widziałem nikogo robiącego sq, czy ciężkiego wiosła. O mc nie wspominam, bo przecież od tego pęka kręgosłup i nikt 'normalny' tego nie ćwiczy.. eh...