WAGA: 103,8.
(W piątek high carb+ 2 dni nietreningowe z 2ma paczkami ryżu= odbudowanie zapasów glikogenu ).
Ogólnie brat mówi, że widać, że schudłem coś. Dlatego jeszcze nie chcę dalej ciąć kcal- ograniczam jedynie węgle i zwiększam tłuszcz.
(Od dzisiaj zaczynam kontrolować wymiary)
DIETKA:
Na obiad kaczka z pomarańczami (wygląda chuyowo, ale smakuje dobrze)
PORCJA UŻALANIA SIĘ NAD SOBĄ:
W niedzielę miało być bieganie, ale odpuściłem z powodu zarwanej nocy i bolącego barku. Zamiast tego sporo ćwiczeń rozciągających i korekcyjnych na okolicę barków celem przyśpieszenia regeneracji. Ogólnie wyczułem co mi się naciągnęło i w jakich zakresach ruchu mnie boli, także zdążyłem przygotować plan awaryjny: jakbym nie mógł robić ciągów, to zrobiłbym na siłowni szrugsy ze sztangą z tyłu i unoszenie sztangielek bokiem w mocnym pochyleniu ciała.
Dzisiaj o dziwo bolało mnie tylko przy front squatach i ani razu przy ciągach. Jest okej!
UWAGI DO TRENINGU:
0- oczywiście 20 minut rozgrzewki ze specjalnym skupieniem się na barkach
1. FRONTY- w miarę lekko. Nie było super lekko, bo jestem cienki we frontach, ale nie gniotło.
2. HP- najlepsza była 3, nienakręcona seria. Sukcesem jest brak bólu ;)
3. CIĄGI RWANIOWE- tu bardzo ciężko ruszyć ciężar z ziemi- zupełnie inna praca ciała, ciągnie mnie do przodu. Wydaje się, że widać poprawę w technice: sztanga leci już bardziej pionowo plus samo wybicie jest eksplozywniejsze.
4. SIADY RWANIOWE- masakra, tu na 20kg nie mam pewności, że wstanę 5 razy... Niby po takim zestawie ćwiczeń powinienem być rozgrzany, a góvno prawda- na samym gryfie czułem, jak włączają się mięśnie w ogóle nie pracujące przy ciągach i przednich przysiadach. Jestem prawie pewien, że poprawiła mi się głębokość siadu (lepsze rozciągnięcie).
AHA- zanim będę filmy. Dzisiaj pojawiła się nowa grupa sezonowców- młodsza od 3 B i D, dlatego od tej pory będę nazywał ją 1 A (słownie: pierwsza A). Dzieci siedziały już na siłowni, gdy zaczynałem się rozgrzewać (16 50) i nie ruszały się nigdzie gdy wychodziłem (17 50)- jestem prawie pewien, że dzisiaj spędzili w Herkulesie ze 3 godziny. Samego ćwiczenia było maks 30 minut...
FILMY:
Zmieniony przez - Pandarek w dniu 2012-03-05 20:23:19