Plan skończony przedwcześnie, po 15 tygodniu treningu, 16 jeżeli liczyć poprzednie (nie obecne) roztrenowanie - wina choroby. Moje zatłuszczenie wymusiło na mnie rezygnację z mezocyklu, zamiast zrobienia roztrenowania. W zeszłym tygodniu, była walka z chorobą, a więc pozwoliłem sobie zachować nadwyżkę kaloryczną, mimo radykalnego ograniczenia ruchu.. Waga po tygodniu (czyli po 17 tygodniach diety masowej) walki z choróbskiem: 105 kg (+15, straszna ze mnie teraz świnia, wiem)
2. KOMENTARZE
MONOHYDRAT KREATYNY Fakty i Mity (zakładając, że nie jesteśmy debi1ami, co jest dość odważną supozycją)
-Szkodliwy wpływ sauny- FAŁSZ
-Szkodliwy wpływ kofeiny- FAŁSZ (nawet rozpuszczałem w kawie czy zielonej herbacie)
-Kreatyna tylko na czczo- FAŁSZ- spokojnie jadłem ją nawet w trakcie posiłku
-Szkodliwy wpływ alkoholu (w tym kontekście jako diuretyka) FAŁSZ; flaszka wódki na sylwestra i dwa dni później najlepszy progres siłowy między sesjami treningowymi w całym mezocyklu
-Kreatyna dobrze rozpuszcza się w ciepłej wodzie- PRAWDA, niemalże w 100% ( dlatego właśnie nosiłem termos z gorącą wodą)
Błędy treningowe:
-Inna jest optymalna częstotliwość dla treningu trójbojowego i dla dwubojowego. W zarzucie i rwaniu był progres, ale nie rewelacyjny- stąd zmiana priorytetu treningowego na szybkościowo-siłowy w tym mezocyklu.
-Za długi mezoyckl, ewentualnie niepotrzebne dodanie komponentu hipertroficznego. Długie mezoyckle z nadwyżką kcal mi nie służą- wszystko zaczyna raptownie się psuć po 6-8 tygodniu. Taki czas wydaje się dla mnie optymalny.
Błędy żywieniowe:
5 paczek ryżu, zamiast 4... Ja mam jednak dość leniwy metabolizm i niemalże nigdy nie powinienem wychodzić poza 3,5-4 g węgli kgmc.
Miscellanea:
-ZMA zdecydowałem się brać wyłącznie w dni treningowe, gdyż przedłużył mi się cykl (w witaminach "porannych" też był cynk w małych ilościach, a jak wiemy ulega on akumulacji)
-Dobre manipulowanie przyprawami, znaczące (nie placebo!!) poprawienie kondycji stawów dzięki stosowaniu odpowiednich kombinacji substancji aktywnych w szeroko rozumianych przyprawach (Proprietary Blend.) zahamowanie tycia (przy takiej samej podaży kalorii) dzięki własnoręcznie robionym termogenikom-> dlatego na redukcji będzie spalacz wyłącznie domowej roboty ;)
-Dorzucenie do supli prebiotyków i resweratrolu
-Na plan wprowadzałem poprawki właściwie w każdym tygodniu, także punkt wyjścia różni się od punktu dojścia- stąd mniejsza spina o kształt obecnego planu
-przymiarki pod dietę IF- w dnt zdarzało mi się nie jeść do 16, ale jeszcze nie jestem przekonany co do treningu siłowego na czczo (oczywiście zamierzam nadal sporo czytać, także może będę robił "IF CC" ;) )
-Udało mi się zrobić replikację badań, które przytaczał Solaros- jestem zadowolony z efektów. Po przypomnienie zapraszam na stronę 20 albo do działu badania naukowe- kreatyna a węglowodany i białko. (coś w ten deseń)
-Myślę o białku sojowym na redukcję. Teoretycznie dobry pomysł, bo wysoka zawartość izoflawonów chroni mięsień przed uszkodzeniami do tego stopnia, że ogranicza hipertrofię- czego nie chcemy robić "na masie", ale teraz niegłupie byłoby wzięcie go celem ochrony beztłuszczowej masy ciała. Chyba jednak się nie zdecyduję, bo mierzi mnie koncepcja jedzenia czegoś, co było kiedyś rośliną ;)
Zmieniony przez - Pandarek w dniu 2012-02-19 14:36:13