Witam ponownie !
Dzień treningowy - tydzień 3
Plecy + tył barków + łydki
1.Grzbiety
0 x 20
5 x 20
5 x 20 + dropset 0 x max
5 x 20 + dropset 0 x max
2.
Podciąganie na drażku
0 x 6
0 x 8
1 x 6
1 x 5
lipa
3.Wiosło sztangą RAMPA8
60 x 8
70 x 8
80 x 8
90 x 8
4.Unoszenia hantli w opadzie
9 x 10
9 x 10
9 x 10
9 x 10
5.MDS: Ściąganie drążka szeroko do karku/Ściąganie drążka wąsko nachwyt/Ściąganie drążka szeroko nachwyt 3s
6.Wspięcia stojąc na smith'ie
+20kg x 20
+30kg x 20
+40kg x 20
+50kg x 15
+60kg x 12, po tej serii zrobiłem kilka dropsetów, by maksymalnie spompować:
+40kg x max
+20kg x max
Koment do treningu:
Grzbiety - wolę robić martwy ciąg
Podciąganie - leszcz jestem
dałem to 1kg, aby był jakiś "progres", ale w ostatniej serii chciałem zrobić 8 technicznie, ale udało się tylko 5..
Wiosło - ciężko, po ostatniej serii miałem lekkie zawroty głowy
Wymachy tylne - Ładnie, dobrze czułem pracę tylnich barków i trochę czworoboczny
MDS - mocno spompowane plecy mam tutaj, dyskomfort czuje, bo siły mam, ale nie mogę już robić kolejnych ruchów. Wqrwia mnie to
łydy - dość dobrze przekatowane, choć ostatnio doszedłem do wniosku, że nie mogę "spalić" łydek tak konkretnie. Kiedyś na łydy miewałem lepsze pompy, a teraz robię i jakoś tak... no nie czuję tego. Może to czas na małą zmianę.
Macie jakiś ciekawy patent na łydki ?
Micha:
Suma dobowa:
3005.8 kcal
221.1 białka
99.6 tłuszczy
334.5 węglowodanów
Suple
5g krety rano i po treningu
10g bcaa przed i po treningu
30mg cynku + 250mg magnezu po ostatnim posiłku
30g whey rano
Moja noga sprawuje się lepiej, coraz większy zakres ruchu mogę zrobić. Już niedługo wrócę do ciągów i siadów
pzdr !