Do parteru Cię sprowadzę i nowy spam poprowadzę!

Ja oj**ałem paczkę ciastek mafijnych i jakoś żyję z tym

Balboa ty to nie masz prawa glosu

danio bo co?

ja tam nie raz 3 na raz zjem i ch**, dziś 2 oj**ałem i gruby nie jestem

A ja też z sylwetką nie miałem nigdy za fajnie: płaskostopie, chudy, wąski w barkach po ojcu, długo niski ale już 180 osiągnąłem i więcej być nie musi, do tego zawsze słaby w sportach byłem, chyba nie mam predyspozycji jakichś ale trenuję i są postępy i to jest najważniejsze.

Za to nawet siostra mówi, że mam większe predyspozycje intelektualne od niej, a to nie jest byle co bo ona studiuje medycynę. Żebym jeszcze nie był tak leniwy do nauki...

kondi- nie ma op*****lania sie
btw masz fajne imie, takie meskie

Poniewaz jestes niepelnoletni i ciebie dotyczy sprawa,to troche tak jakby zapytac przestepce,czy chce by go ukarac.Masz tu lepiej film

Balboa, nie podrywaj mnie, wolę dziewczyny

A tak serio to imię jak imię, niemiecki

danio , a wiesz ze jak sie jest nieletnim to nie znaczy ze jest sie d****em? ilu jest d****i pelnoletni za to :D

Dremor- naprawdę nie ma czego zazdrościć.... Prawdę powiedziawszy aż mi się smutno zrobiło jak przeczytałem twoją historię. Tym bardziej że mam trochę do czynienia z takimi ludźmi i wiem co to za ból. Najważniejsze to się nie poddawać i nie dołować. Sam nie wiem co mi dolegało ale przez pół roku walczyłem ze strasznym bólem w odcinku ledźwiowym i nie mogłem wstawać bez dotarcia do czegoś o co mogłem się podeprzeć i co pomogło mi się wyprostować. Do tego zerwałem miesień na plecach a dokładnie jakieś włókna. Mimo wszystko dalej chodziłem na treningi bo nie wyobrażałem sobie życia bez nich przez co tylko pogłębiałem swoj ból. Żaden lekarz nie był mi w stanie przez długi czas pomóc dopiero na samym końcu trafiłem na dobrego specjalistę który się mną zajął. Teraz jestem okazem zdrowia choć strach o powrót bólu pozostał więc też staram się unikać ćwiczeń obciążających kręgosłup. Choć czasami zrobię jakiś MC ale to tylko od czasu do czasu.