DT Opalinho (prawie Weteran) - Wiosna 2022

Siemka, trenowane było piątek i sobota. Teraz lekki maraton w pracy, bo w pt była nocka, dzisiaj i jutro dniowki. Także teraz 2 x dnt.
19.06.2020
NOGI
1. Uginania siedząc 3x 20-15
2. Bulgary 3x15-12 3010 (CC, 17.5,25)
3. Siady 135x6, 145x4
4. Wyciskanie nogami 135x20, 150x15
5a. Przywodzenie 3x25-20
5b. Wykroki chodzone 3x15
6. Prostowanie 3x15-12 +podwójny drop w ostatniej
7. Wspięcia siedząc 4xmax

Trening spoko jednak jakis spięty byłem u góry ciała, oprócz szyi która już ok. Tygodnia pospinana to już rozgrzewkowe mi się ciężko siadało no i w siadach dołożone +2.5 ale powt chciałem ciut więcej. Za to już suwnica poszła na więcej i kg i powt z tego co pamiętam.
W sb odespałem nockę na której też 2 razy było pogotowie itp więc średnio. Ruszyłem zrobić pull
20.06.2020
PULL
1. ściąganie szeroko do klatki 2xrozg, 85x12,90x9
2. T-bar 90x14, 100x9
3. Ściąganie jednoracz Hammer z góry 70x14, 85x8
4. Przyciąganie do brzucha siedząc 90x 15, 97.5x 8+3
5. Linki na tył barku 3x20
6. Młotki stojąc 20x12, 22.5x8+2
7. Modlitewnik 3x14,8,7
Weszło spoko, t-bar trochę średnio bo nogi obolałe i się lekko trzęsły ale poszło, zrezygnowałem ze szrugsow z uwagi na tą szyję. Bez Cardio bo nie było czasu zwyczajnie. Dzisiaj planowo dokrece 5 sesje 40min i na ten tydzień plan wykonany.
Wczoraj lekko podjadłem z wieczora, taki zestaw serów kiedyś w Lidlu wzieliśmy i nawet smaczne, popiłem lampionem białego wina. Trochę laysow z pieca, może że 40-50gr i skyr jako dip, hehe.

Siemka, po 2 dniach w pracy i dnt wczoraj z rana siadł push z naciskiem na klatkę. Dosyć wcześnie rano, bo potem szybki kurs do Ustronia odebrać Przyjaciółkę ze szpitala. Musze się wybrać jakoś w te tereny Ustron/Wisła bo i blisko i spoko miejscowa. Po powrocie ogar szamki, dokręcone 25min Cardio (20 wpadło po silowym) i na nockę która właśnie niebawem się kończy.
24.06.2020
1. Butterfly 4x20-12
2. Sztanga skos 102.5x8,105x7
3. Unoszenie bokiem z linką 3x15-12
4. WL wąsko Smith 102.5x13, 112.5x9
5a. Hex Press 3010 20,25,25x 15,12,11
5b. Unoszenia bokiem siedząc 3x20-14
6. Prostowanie podchwyt 2x20,12
Cardio 45min

Dzisiaj pójdzie pull, potem mam koleżance pomóc nieco gruzu do konterea powynosic - ile, to się okaże na miejscu

Siemka, za mną 2 dni treningowe. Wczoraj wszedł pull +dwójki, dzisiaj zaś push z naciskiem na barki. W sumie jednak zrobiłem 3 ćwiczenia na klatkę, a to z racji takiej, że gościnnie skoczyłem do ziomka na sieciowke extreme fitness do Kędzierzyna i chciałem spróbować Hammerów jakie tam są. Siłka spoko, nogi bym tam chętnie porobił bo i hack maszyna, i fajna suwnica i kolejna maszyna do siadow. A u mnie z tym bida.
Nie chce mi się wypisek dawać bo zaraz lecę po Małą do przedszkola i na miasto jakaś koszule na komunię muszę sobie sprawić, zobaczymy czy coś ciekawego się trafi
Jutro dnt, wleci Cardio podobnie zresztą jak dzisiaj - 45min.wczoraj po siłce wleciało 20,a wieczorem nie dokręciłem bo byłem Znajomej pomoc gruz na kontener wrzucać i trochę spacerow farmera machnalem i zwyczajnie już mi się jie chciało... W sumie i tak kalorycznie pewnie więcej tam przepaliłem niż na tym rumaku w pokoju.

Siemka, piątek dnt i pokręcone 30min po powrocie z dniowki. Cały dzień b+t, jedynie rano 2 tosty. Za to wieczorem 6 kromek tostowego, pół paczki laysow z pieca, kilka ciastek i 1 piwko.
W sb z rana dziwnie na bebechach i średnie samopoczucie. W planie nogi, jednak zszedłem z ciezaru, zamieniłem sztangę zwykła na safety, dodałem 1 ćwiczenie za to. Koniec końców trening pompa nawet spoko ale jakis wypruty się czułem, rozchodzilem jeszcze 10min nogi na bieżnii i do chaty.
27.06 Nogi
1. uginania siedząc 3x20-15
2. Wyciskanie na platformie 4x15
3. Ssb squat 60,80,90,100x10
4. Przywodzenie 3x20
5. Siady na smithcie 3010 3x10
6. Prostowanie 3x15 + drop w ostatniej
7. Wykroki chodzone 2x15
8. Wspięcia stojąc na smithcie 3xmax

Dzisiaj niebawem zejdę z nocki. Potem idziemy na komunię

Siemka, po kolei bo już kurde środa. W niedzielę komunia, pierwsze 2 posiłków domu bez wegli, potem w sumie bez żadnej rozpusty czyli rolada, kluski, surówka, rosół z makaronem, kawałek kaczki... No ciasta którego ilość potem mocnk zmulila, nawet w poniedziałek rano dziwnie się czułem.
Poniedziałek trening pull
1. Ściąganie szeroko 4x15-9
2. T-bar 3x12,12,10
3. Ściąganie Jednoracz z góry na Hammerze 3011 2x 12,10
4. Przyciąganie do brzucha 2x 10,10
5a. Narciarz 3x15-12
5b. Linki na tył barku leżac na ziemi(mega fajnie wchodzi) 3x20-15
6. Młotki naprzemienne 2x 12,10
7. Uginania w oparciu o udo 2x15,13

Cardio 50min
Wtorek dnt, dniówka, wieczorem 30min cardio

Dzisiaj wszedł push-klatka
1. Ściąganie w bramie 3x15-12
2. Skos Smith 100x13, 110x8
3. Unoszenie bokiem z linka 3x15-10
4. WL wąsko Smith na lekkim skosie(mniej doskwiera mi tak bark) 105x10, 115x8
5a. Hex presses 20x15, 25x12,12
5b. Unoszenie bokiem na maszynie 3x 20
6. Francuz z linka wyciągu 3x15,10,9
7. Allachy 3xmax
Cardio 50min

Dzisiaj ten trening jakoś szedł... Ale z tyłu głowy akcja z ostatniej nocy. 18 latek potrącił na pasach dziewczyne 18 letnią, która chodziła do Nas na siłkę od niedawna. Śliczna dziewczyna, wysportowana, do jakiejś klasy sportowej chodziła (coś z lekkiej atletyki ale nie wiem dokładnie) i taka tragedia. Plotki już chodzą, że kierowca pod wpływem. Zwyczajnie było mi mega przykro. Znajomej Mamie raka krtani wykryli, miała chemię zacząć i miało się polepszać wg diagnoz... W sobotę jakiś tętniak czy coś, wieczorem na Sor... I w nocy zgon.
Do tego jeszcze ostatnie KBŚ obejrzałem z Adamem Sukerem gdzie fajnie opowiada o Córce Rodzinie(cały odcinek mega fajny, bo nie ma p******izny o białku, Cardio ale i o zwykłych, przyziemnych sprawach) itd. i tak czlowiek zdaje sobie sprawę, że trzeba się cieszyć z każdego dnia, otaczać znajomymi, Rodziną bo uj jeden wie co jutro przyniesie. Tym nieco smutnym akcentem kończę wpis :), nocka w pracy obecnie więc oby do rana.

Dokładnie życie jest przewrotne. Człowiek sie przejmuje że powtórzenia więcej w jakimś ćwiczeniu nie zrobił, a go za 10 minut może ciężarówka zgarnąć na skrzyżowaniu ;(

Dzisiaj poszedł push z prio ba barki
1. OHP 80x8, 82.5x6
2. Unoszenia bokiem siedząc 3x20,15,10+8+8 drop
3. Wyciskanie hantli w skosie 3010 25,30,35x12
4. Wyciskanie Hammer pionowy 50x16,11
5a. Ściąganie linek w bramie siedząc 3011 3x20,15,14
5b. Naprzemienne unoszenie przodem 3x15,12,12
6. Sznur 3x15-13
Brzuch - 3xspiecia na maszynie, 2x unoszenia nóg w zwisie
Cardio 30 + jeszcze 20 wjedzie wieczorkiem
Jutro dnt i dniówka w pracy, cały dzień b+t(jedynie rano 20gr ww z 2 tostow) a na wieczór mam 450gr frytek, 300gr łososia i ciastka migdałowe... Co by siły na niedzielne nóżki było, hehe

Siemka, wczoraj jak pisałem dniówka i dnt. Wieczorem łosos z frytkami, kilka ciastek migdałowych oraz trochę lodów. Przed 23 już się położyłem i spałem dzisiaj do 7.45 bez żadnej przerwy na lanie itp. Coś pięknego samopoczucie, nie ma nic lepszego niż sen.
Ruszyłem zatem lekko po 9 trenować nogi, spora objętość, pompa,lalo się że mnie na maxa.
O5. 07.20 Legs
1. Odwodzenie 3x20,15,15
2. Uginania siedząc 3x20,15,14
3. Ssb squat 4x8
4. Wyciskanie nogami 3x15
5. Przywodzenie 3x15
6. Siady na smithcie 3010 3x10
7a. Prostowanie 3x15,12,12
7b. Wykroki chodzone 3 x15, do upadku, do upadku ale weszło po jakieś 11-12 na noge
8. Wspięcia siedząc 4x20-15

Teraz chill na ogródku, potem na nockę. Już nieco zmęczony jestem sama praca bo bez żadnej wolnej chociaż nocki już z 1.5miesiaca. W środę jeszcze dniówka i potem jak się nic wyebie to nocka i następny komplet wolny w planie.

Siemka, wczoraj jak pisałem dniówka i dnt. Wieczorem łosos z frytkami, kilka ciastek migdałowych oraz trochę lodów. Przed 23 już się położyłem i spałem dzisiaj do 7.45 bez żadnej przerwy na lanie itp. Coś pięknego samopoczucie, nie ma nic lepszego niż sen.
Ruszyłem zatem lekko po 9 trenować nogi, spora objętość, pompa,lalo się że mnie na maxa.
O5. 07.20 Legs
1. Odwodzenie 3x20,15,15
2. Uginania siedząc 3x20,15,14
3. Ssb squat 4x8
4. Wyciskanie nogami 3x15
5. Przywodzenie 3x15
6. Siady na smithcie 3010 3x10
7a. Prostowanie 3x15,12,12
7b. Wykroki chodzone 3 x15, do upadku, do upadku ale weszło po jakieś 11-12 na noge
8. Wspięcia siedząc 4x20-15

Teraz chill na ogródku, potem na nockę. Już nieco zmęczony jestem sama praca bo bez żadnej wolnej chociaż nocki już z 1.5miesiaca. W środę jeszcze dniówka i potem jak się nic wyebie to nocka i następny komplet wolny w planie.

Siemka, wczoraj dnt. Przycinałem żywopłot po odespaniu nocki i jakoś zleciał dzień. Wieczorem machnalem 35min szybkiego marszu
Dzisiaj rano 30min cardio, potem pull +20min cardio
1. Ściąganie szeroko 80x12,90x9
2. T-bar 91.25x 12, 101.25x 9 (tak, dorzuciłem 1.25kg, zawsze progres, heh)
3. Ściąganie jednoracz na Hammerze 75x13, 90x9
4. Przyciąganie do brzucha 90x12, 97.5 x10+1
5. Linki w bramie na tył barku 3x18-14
6. Młotki jednoracz na modlitewniku 2x 15,11
7. Modlitewnik z łamaną 3x 12,11,9

Bardzo fajnie się trenowalo, popołudniu trochę z Małą na placu zabaw i jakoś zleciało do teraz. Chcę się wcześniej położyć niż zwykle, jutro dniówka... Ale pewnie standard wyjdzie i 23.
Miała być dniowka i prawie tydzień wolnego ale jednak w niedzielę musze iść na zastępcę dowódcy, bo ziomka Żona w komisji wyborczej siedzi i musi z synem zostać, bo Im dziadki nie mogą w ten dzień zostać. No trudno. Za to kolejne 2 nocki już za to chyba siądą wiec chociaż snu zamierzam sobie nie żałować.
Sylwetka się robi jakby fajniejsza jakościowo... Ale waga mi nie leci praktycznie wcale, 95-96 nawet czasami. Coś te lody czasem jednak chyba nie pomagają, heh. Muszę cholera jakieś fotki zrobić ale nie ma kiedy, na siłce zwykle późno.