15.09.17(wczoraj) PULL
1. face pull - 3 x 15-12
2. rack pull - 205 x 9, 150 x 11
3. przyciąganie jednorącz na hammerze - 75 x 10, 50 x 12
4. ściąganie z góry wąskim chwytem neutralnym - 100 x 8, 73 x 12
5. unoszenie w opadzie na ławce skosnej - 7.5 x 15, 12.5 x 12,12
6. uginania naprzemienne stojąc z supinacją - 12.5 x 12, 20 x 8, 22.5 x 8
7. modlitewnik - 33 x 14
8. młotki oburącz,łokcie cofnięte - 12.5 x 20,20
DIETA:
1. omlet - 4 jajka, 50gr mąki ryzowej, 120gr nektarynki, 3 gr masla klarowanego, 15gr nutelli
2. baton proteinowy, kielbasa z grilla i 2 kromki chleba
3,4. kielbasa z grilla, 2 talerze bigosu, 2
batony proteinowe, kilka kromek chleba
5. szejk - 120gr platków owsianych i jaglanych, 20gr masla orzechowego, 50gr SFD WHEY PLUS
6.100gr ryzu, 200gr piersi z kury
7. potreningowy - 100gr ryżu, 200gr piersi z kury, 40gr cornflakes, 30gr chocapic,15gr syropu klonowego, 100gr banana, garsc maln i borówek, 10gr SFD WHEY PLUS, 100ml mleka chudego
SUPLEMENTACJA:
Po śniadaniu – 1 x kaps kompleksu Wit-min, 1g Omega3, 1gr Wit C,1 x probiotyk
Przed treningiem – 200mg kofeiny,3gr soli him. + 12.5 mg efedryny
W trakcie treningu -20gr anti-catabolix ALL NUTRITION + 5gr leucyny + 3gr soli him. kreatyny+25gr Carbo
Po posiłku potreningowym – 500mg berberyny, 300mg kwasu Ala, 200mg pikolinianu chromu,1 xOmega3, 1 x enzymy trawienne
Przed snem – magnez, Wit d3mk2, 50mg cynku, 1x probiotyk, 1gr Wit C
Dodatkowo - 2 x 5gr ostropest, kwas Ala – 1 x 300mg + 1 x 200mg pikolinianu chromu do posilku z weglami,zwykle przed-treningowego(oprócz tych 600 potreningowo), 1 x enzymy trawienne, 5-6gr kreatyny mono
OPIS: Ciężki i męczacy dzień wczoraj, po śniadaniu ruszyłem z pracy na zawody w tzw. marszobiegu. Strzelanie, bieg, jakis to przeszkód. Nie moja bajka wspinać się po linie itp, ścięgna mnie bolały. Za to pojadłem nieco i w tym wypadku wyjazd na plus. Trochę tego czasu zeszło i zanim wrócilem do domu było przed 18. Na trening chciało mi się średnio jechać ale po powrocie do domu zastałem paczkę SFD
.
Paczka miała być pierwotnie w środę ale DHL nawalił i jezdzila niepotrzebnie Opole-Zabrze-Opole. W czwartek dzwonilem na centralę DHL i przepraszała za błą itp.....Jednak co się okazało był to mniejszy problem bowiem brakuje kilku rzeczy(dokladnie 750gr whey, 2250 gr whey oraz dwoch paczek Omegi) co zdarzyło mi się pierwszy raz robiąc zakupy na sklepie. Poszedł juz formularz reklamacyjny i poczekam pewnie na odpowiedz do poniedzialku bo mamy weekend. Tasma na kartonie była od spodu z jednej strony naruszona....jednak przez taką szparę ciezko chyba wyjąć 2,25kg bialka. Nie było mnie przy kurierze bo wczoraj pracowałem. Miał być gnój w srode, wtedy bym był. Miał ktos z Was podobny problem? No nic, czekam na odzew.
Zmęczony i wkurzony zjadłem to była juz 19.30...tak wiec awaryjne pół ampy efci,kofa i nakrecony pojechalem trenowac i trening siadł pieknie. Rack pull +5kg i jedno powt., na hammerze stos zamkniety bo nie wejdze juz wiecej jak 3 x 25kg na stronie. Minusem są naparzające ściegna w przedramionach ale jeszcze dwa tygodnie i odpoczynek więc moze je podleczę. Po powrocie do domu bylem mega zmeczony, nawet tak ze apetyt sredni byl. CUN jednak nieco oberwał. Dzisiaj popoludniu pojadę pyknąć push z naciskiem na barki.
Zmieniony przez - opalinho w dniu 2017-09-16 09:02:51