AllNutrition - Modzelewski vs Górynowicz: sezon 2016

zapowiada się grubo

Ten minus startów, trenujesz x miesięcy a potem i tak lwia cześć musisz zrzucić aby w limity wejść.

do gdańska mam nadzieję,że się wybierzemy tu całą ekipą z sfd,jak się uda zgrać to lepszego teamu nikt nie będzie miał

u mnie wpiski z dwóch dni bo padł mi net wczoraj w domu,a z telefonu nie chciało się pisać

wczorajsze łapy:

seria poczwórnie łączona:
-prostowanie na wyciągu z liną
-prostowanie na wyciągu podchwytem
-prostowanie zza głowy z liną
-prostowanie nachwytem

każde ćwiczenie po 25p.czyli w sumie 100 powtórzeń w jednej serii i zrobiłem dwie takie serie na rozgrzewkę

-prostowanie ramion ze sztangielką oburącz zza głowy
60x20,18,18

-prostowanie podchwytem jednorącz na wyciągu
15x12
25x10+15x10

-wyciskanie wąsko
60x15
100x15
120x15


-uginanie z hantlami stojąc
17,5x10
22,5x8
27,5x8
32,5x8
37,5x5

-uginanie na modlitewniku jednorącz(maszyna)
3x15-12

-młotki stojąc
35x10
40x6

+cardio 20min.



dziś były czwórki,brzuch i łydki

-prostowanie nóg siedząc
35x40
55x30
75x20
95x16

-wyciskanie na suwnicy skośnej
200x20
300x20
360x20
420x20
250x40

-przysiady tylne
60x10
100x10
140x10
180x10

-wyciskanie jednonóż na suwnicy poziomej
60x15
80x15
100x15

-prostowanie nóg siedząc
3x25 -50kg

-wspięcia na suwnicy skośnej
4x20-15

-wspięcia na suwnicy poziomej
3x30(10 palce na zewnątrz,10 równolegle,10 palce do środka)

-unoszenie nóg w zwisie
3x20-10

-spięcia brzucha na maszynie
2x20

+20min.cardio


miska o dziwo jak narazie nawet cieżka do przejedzenia ale to chyba temu,że odzwyczaiłem się po prostu od zwykłej kury z ryżem

słabo:)

niezły zakres powtórzeń na suwnicy 20-40

Więc dostałem dziś ten whey jabłkowy.
Bezdyskusyjnie od dziś mój nr 1 - nic innego teraz nie kupuje, przebił wszystkie inne smaki na rynku.

Dla mnie też nr jeden, zaraz po nim biała czekolada. A jakie omlety wychodzą z tym białeczkiem, jabłkami, i cynamonem - poezja!

Mam w sumie 3 wypiski do uzupełnienia, ale to już raczej jutro. Wczoraj od razu po pracy wyjechałem do Trójmiasta na sylwestra, wróciłem przed chwilą. Jak Dymek radził - było "czysto" Dzisiaj w lustrze tragedia, ale od jutra już wracam do michy i ruszam na 100%
Póki co jeszcze tłuste plecki z wczoraj

plecy sie prezentują masakrycznie

hahaha tusto i bez mięsa .. Przemek a mi się podoba, że masz też lekki dystans i wiesz na co sobie możesz pozwolić... chodzi mi o to, że święta były świętami u Ciebie a sylwester niekoniecznie "fit" ... i wszyscy wiemy, że formę i tak doyebiesz jest czas na odpoczynek, ale jest czas kiedy trzeba ostro zapieprzać.