Szacuny
3035
Napisanych postów
51766
Wiek
34 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
349860
Dzień 40, 41:
Oj będzie dłuuuga wypiska
W weekend w Szczytnie Hunter Fest.
Chciałem z kumplem wkręcić się za darmo,
wkręciliśmy się i...
...jeszcze nam za to zapłacili.
W ogóle dziwna i pokręcona historia.
Kumpel miał na opisie na gg “kto chce darmową wejściówkę...”,
napisałem, okazało się, że mam być w jakimś “pokojowym patrolu”,
jak to ujął 'będziesz na******lał niegrzecznych brudasów”,
więc se myślę fucha dobra, biorę kumpla i wchodzę w to.
Poszliśmy na miejsce, robota okazała się niestety inna,
miało to być coś na wzór bodajże Woodstocku,
czyli chodzenie po terenie koncertu, parku, pomoc turystom i takie tam.
No ale jak to w życiu bywa, akcja przybrała nieoczekiwany obrót i wylądowaliśmy...
... za sceną, na bramce dla Vipów.
Mieli mało ludzi w ochronie, a że z kumplem wyglądamy jak wyglądamy, to padło na nas.
W sumie robota lekka i nudnawa – stoisz, sprawdzasz opaski, wpuszczasz przez bramę do Hotelu,
ale śmiesznych sytuacji też nie brakowało, głównie przez to, że wykonawcy myśleli chyba, że są tyle sławni, że każdy wie jak wyglądają i mogą wchodzić od tak.
Przykładowo grała Katatonia, skończyli, schodzą już se ze sceny, idą do bramy, normalnym pewnym krokiem,
z kumplem siedzimy na ławeczce, patrzymy idzie ktoś, no to wstajemy, zastawiamy bramę,
oni tak idą, patrzą co robimy i nagle wszyscy stanęli, patrzą na nas wystraszeni i nie wiedzą co zrobić.
tak stoją kawałek czasu, wreszcie jeden podnosi nieśmiało łapę i pokazuje, że mają opaski.
No ale i tak chyb już do końca życia zapamiętam zespół Death Angel(swoją droga dobra kapela),
a dokładniej widok wyłaniającego się nagle azjatyckiego kurdupla do pasa, w skórach, z butelką wyborowej pod pachą. (na filmiku w koszulce na ramiączka, wychodzi 3 i idzie po gitarę)
Nawiązując już do alkoholu – początek występu głównej gwiazdy – Testamentu,
nagle zza sceny wybiegają 3 osoby, wyglądają jakby stało się coś strasznego,
patrzymy biegną do kuchni, wracają...
...z 3 tacami piw dla wykonawców.
Na uwagę zasługuje też prowadzący koncertu, który dostał kilkakrotnie piękną owację od publiczności :
“********laj! ********laj!********laj!”
lub
“**** Ci w dupe!**** Ci w dupe!”
biedny.
Robota do późna [wczoraj mieliśmy pilnować dopóki wszyscy nie pojadą,
ale gdy Azjaci wrócili z panienkami(góra 16 lat ), puścili nas do domu],
więc dużo kawy z mlekiem i wody, we dwóch wypiliśmy przez wieczór 6 półtora litrówek.
A z jedzenia,:
W domu żarcie raczej na słodko – w sobotę na śniadanie budyń, w niedzielę pierogi z jagodami
jeden posiłek z mięsem, w sobotę kura z jakimś daniem ryżowym, niedzielę pizza low carb z kurczakiem.
Natomiast tam karkówka, pizza, kanapki,
dziewczyny z kuchni bardzo miłe, więc nawet sami po żarcie nie musieliśmy chodzić...po vipowsku.
Sobota - śniadanie.
Niedziela – śniadanie.
Sobota - obiad
Dobry pracownik, to najedzony pracownik
Trening: wolne
Suplementy:
Nie brałem nic.
pzdr/
TRENER PERSONALNY/(PSYCHO)DIETETYK ONLINE. POMOC W UKŁADANIU DIET I TRENINGOW ONLINE. KONTAKT: [email protected]
Szacuny
9
Napisanych postów
1050
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
25636
hehehe też tak chcę Koniu.
No i mam jeszcze pytanko do tej pizzy bubiego: czy po zrobieniu owej pizyy (tzn dodaniu wszystkich składników), podgrzewa się ją jakoś, czy je się po prostu tak "na zimno"?
Zmieniony przez - klima92 w dniu 2008-06-30 19:53:00