[Blog ] KONIU - a dałem fotę na 79str. ;-D

Koniu chyba nie widziałeś zaniedbałego mieszkania studenckiego

Mam bodajże 4 lustra także nie ma co się martwić.

Miałem jeszcze dodać, ale zapomniałem:

Przez te kilka dni obejrzałem kilka filmów, z których żadnego nie oceniłbym poniżej 4/6, polecam :

Memento
Misery
Prestiż
Taken
Blue Velvet
Życie Carlita
Pay it forward
Straight Story
60 sekund.


pzdr/

Fajne Mieszkanko.


Uroki dużych miast- wszystkiego dużo

Dwóch (Prestiż, Straight Story) nie widziałem, ale z tej całej listy poleciłbym (co nie znaczy, że żałuję, że obejrzałem resztę) może "Pay it forward". Taki milusi film . A "Broken Flowers" widziałeś?

Mi się milusim filmem wydał Straight Story , o facecie, który jedzie 500km kosiarką by zobaczyć brata.

Najniżej z tej listy sklasyfikowałbym 60 sekund i Taken,
w Pay it Forward młody był rzadzial, po jednej kosie się wyłoży.
Najwyżej chyba Prestiż, choć zakończenie przewidywalne.
Misery podobało mi się za zapomniany, specyficzny klimat, którego od dawna szukam i w tym filmie znalazłem.
Memento - ze względu na pomysł.
Blue velvet...lubię Lyncha jakoś ostatnio.
Życie Carlita... dobry Pacino, choć go nie lubię, może tylko w Zapachu kobiety...


Ostatnio oglądałem jeszcze 2 sezony Twin Peaks, w sumie do zakończenia pierwszego wątku przyzwoity serial.

Broken Flowers - mam, zaraz obejrzę.
edit: niestety już oddałem, ściągnie sie.

pzdr/



Zmieniony przez - Koniu151 w dniu 2008-08-26 17:24:07

mnie memento polozylo na kolana, swietny film :)

Mi się milusim filmem wydał Straight Story , o facecie, który jedzie 500km kosiarką by zobaczyć brata.

Lyncha to wolę w klimacie "Lost Highway", do "Straight Story" nawet nie podchodziłem...


Najniżej z tej listy sklasyfikowałbym 60 sekund i Taken,

"60 sekund" fabuła wiadomo słaba, no i nawet Angelina (szczególnie w tych włosach) nie bardzo ratuje ten film. A Cage z każdym filmem stacza się coraz niżej... (vide "Skarb Narodów" ) "Taken" bardzo dobre kino w swoim gatunku, ale to taki klasyczny oglądacz do obejrzenia i zapomnienia.

Misery podobało mi się za zapomniany, specyficzny klimat, którego od dawna szukam i w tym filmie znalazłem.

"Misery" kosi. Życiowa rola Kathy Bates .

Fajnie Koniu,
też bym chciał już być 'on my own'

Kiedy wracasz na siłownię ?

Lost Highway o ile dobrze kojarzę widziałem dawno, dawno temu, kiedy to jeszcze nie byłem gotowy na filmy Lyncha.


Cage chyba nigdy nie dostał ambitnej, dobrej roli, dlatego wypada blado, bo choć nie lubię go za twarz, aktor przyzwoity. W Nexcie mi się podobał w sumie. Kwestia taka jeszcze, że w rolach, w których gra, nie widziałbym nikogo innego. Mam gdzieś na płycie "Naciągaczy", gdzie daje radę podobno.

W Taken, jako głównego bohatera dałbym Denzela i zrobił drugiego Człowieka w Ogniu.

Jak coś w deseń Misery masz, chętnie obejrzę.



E tam siłownia, szkoda kasy.



btw dawać sogi bo mnie Wuchta o 11 w rankingu śmignął.
pzdr/


Zmieniony przez - Koniu151 w dniu 2008-08-26 18:01:35

Dobre filmy z Cage:
a/ Leaving Las Vegas,
b/ Dzikość Serca
c/ ...

To chyba koniec .

Denzel mi nie pasuje do roli mściciela jakoś - coś, jakby Meg Ryan grała seryjną morderczynię...

Z tym "Misery" pomyślę, chwilowo nic mi do głowy nie przychodzi.