Na efedrynie tak mam tylko.
Przechodzi po paru dniach od odstawienia.
btw
Skończyłem właśnie oglądać "Hancock'a". Powiem tak - film z ogromnym, niewykorzystanym potencjałem. Zaczęli na bardzo wysokim poziomie, lecz oglądając rozwinięcie możnaby pomyśleć, że to nie ten sam film co przed chwilą, zakończenie...zaczynało się dobrze, myślałem, że on tak podskakuje by zginąć, bo wtedy ona przeżyje...no ale...(nie będę opowiadał). Z ogólnych uwag - wątek miłosny mógł być bardziej rozwinięty by to "pra zakończenie" było choć trochę wzruszające. No i druga rzecz - gdzieś po drodze ginie nam charakter bohatera i staje się on nijaki, a właśnie to było najmocniejszą stroną początkowych minut. Ogólnie 7/10 można dać, nie nudzi, ale też jakiś cudowny nie jest.
pzdr/
Zmieniony przez - Koniu151 w dniu 2008-08-11 20:23:26
TRENER PERSONALNY/(PSYCHO)DIETETYK ONLINE. POMOC W UKŁADANIU DIET I TRENINGOW ONLINE.
KONTAKT: [email protected]