Paatik – Bikini bez wstydu vs. Krata na lato

Łamana robię z przyzwyczajenia bo tylko taka lżejsza od olimpijki jest na mojej osiedlowej siłowni. Czy to w czymś przeszkadza??
Panie Janie - z czego ten wniosek o za małym ciężarze? Ja mam wrażenie ze kontroluje tak do 6-8 powtórzenia,, a potem to już oszukaństwo leci....
Te łokcie to tak same sobie idą w ten sposób. W ogóle o nich nie myślałam - skupiałam się na łopatkach i braku garbu - ale przypatrze im się ...

Mnie też się podoba. Garp już u mnie pisał o tych łokciach, ale nie rozwinął tematu jeszcze.

Paatikt fakt ujecie mogloby byc bardziej z boku,ale po za tym ok.

Mi też się podoba. Nie wiem co się tak uparłem na te łokcie, wydaję mi się że taki ruch (za głęboki) jest zbędny a nawet szkodliwy.
W tej końcowej fazie jakieś mięśnie pracują ale najszerszy to już na pewno nie.
Jakiś czas temu zgłębiałem temat i takie wnioski wyciągnąłem, ale oczywiście mogę się mylić.
Trza pozgłębiać jeszcze raz.

Tak, bez kolorowania i słodzenia.
Moim zdaniem wiosłowanie to wygląda jak uginanie na bicka w pochyleniu tułowia. Barki stoją w miejscu, co sugeruje, że masz spięte łopatki. w dolnej pozycji nie rozciągasz mięśni pleców do końca. Jeśli potrafisz wiosłować nie zmieniając pochylenia tułowia, to właśnie brak kontroli o którym piszesz, jest przejściem z ćwiczenia izolowanego, na wielostawowe. Krótko mówiąc, wiosłowanie wymaga tak dużego ciężaru, byś musiała zaprząc do roboty trochę więcej mięśni niż dwa.

Jak dla mnie wygląda ok, można by trochę bardziej rozciągać plecy na dole. Wygląda jakby ciężar był za mały, żadnej walki nie widzę, lekko to idzie

Przedmówcy mają rację. Jeśli na takim luzie robisz ile, 12 powtórzeń? , to znaczy, że ciężar jest dużo za lekki. A ponieważ zakładam, że chodzi o budowanie a nie wytrzymałość, no to wnioski nasuwają się same. Ja tam akurat, jeśli chodzi o wiosło nie jestem jakimś purystą technicznym, i uważam, że tutaj im więcej tym lepiej, nawet z szarpaniem po 5-6 powtórzeniu

jesteście niezawodni! Nawet przy takim kiepskim ujęciu.
Ciężar jest taki jaki pozwalał mi kontrolować 2 ruchy - które wydawały mi się kluczowe - czyli spięcie łopatek u góry i puszczenie barków, łopatek na dole.
To co Szajba pisze, ze nie ma rozciągnięcia - to jest właśnie to puszczenie barków do przodu na dole - i wydawało mi się ze to akurat mi wychodzi... I nie czuję po tym wiosłowaniu bicka, ale czuję plecy. Więc niby idzie gdzie ma iść...
Dodam ciężaru, zobaczymy - zejde do 5x5, na pewno będę szarpać, ale może uda się jakoś te łopatki ściągnąć mimo wszystko.
Interesuje mnie jeszcze kwestia tej łamanej sztangi - wymienić na prostą? To coś zmienia w ruchu? I przyjrze sie jeszcze ty łokciom na innych filmach - chyba ze garp przypomni sobie o co mu z łokciami dokładnie chodzi i napisze:)



Zmieniony przez - Paatik w dniu 2018-03-21 09:05:27

Paatik, może się mylę z tymi łokciami, ale wydaję się że ruch powinien się kończyć (tak łokieć do linii pleców) dalszy ruch tyra tył barków.
Ale podstawowa sprawa to co wyżej piszą Panowie - ciężar, ciężar i jeszcze raz ciężar.
Chcesz się podciągać bez pomocy, a wiosłujesz 30% masy ciała. Tak jak mówi ajazy. "pal licho technikę",
Moim zdaniem sztanga prosta ( ograniczy to ruch łokci), nachwyt, do brzucha i ciężar 2x wiekszy (na początek), może ciut większe pochylenie.

Paatik

I nie czuję po tym wiosłowaniu bicka, ale czuję plecy. Więc niby idzie gdzie ma iść...

Nie wiem jak to powinno wygladac u ziemski kobiet. U kosmitow po dobrym wioslowaniu daja po garach (kolejnosc nieprzypadkowa)
plecy,bice,tyl barkow, przedramiona, prostowniki i czasem dwojki.

garp

dalszy ruch tyra tył barków.

no i ? Przeciez to jest cwiczenie wielostawowe, na wyciagach mozna sie bawic w izolacje. Do brzucha wyciag dolny szerokim chwytem u mnie ma tendencje do oszczedzania calej reszty tylko srodek plecaka dostaje.


Zmieniony przez - fanslaska w dniu 3/21/2018 11:35:00 AM