Wstępu tym razem nie będzie, bo ten typ tak ma, że jak zaczyna pisać, to nie umie postawić kropki
Szefostwo już mnie zna i wie z czym się będzie borykać.
Wiek: 34
Waga: 83 kg
Wzrost: 165 cm
Biust: 108 cm
Pod biustem: 91 cm
Pępek: 90 cm
Biodra: 108 cm
Udo lewe: 61 cm
Łydka lewa: 42 cm
W którym miejscu najszybciej tyjesz: biodra/uda/brzuch
W którym miejscu najszybciej chudniesz: biodra/uda
Uprawiany sport: 3 dni siła, 1 wytrzymałość, i 1-2 aeroby/interwały
Pominę co lubię jeść, bo i tak będę szamać co trzeba
Ograniczenia żywieniowe: brak
Stan zdrowia, czy regularnie miesiączkujesz, czy bierzesz tabletki hormonalne: dobry, tak, nie
Preferowane formy aktywności fizycznej: żelastwo
Preparaty i diety stosowane w przeszłości: sporo głupoty, ale od roku micha i suplementy wg zaleceń obliques
Kto czytał poprzedni dziennik, wie że mam focha na kondycję skóry, więc sorry; golizny nie będzie
Szefostwo zna moją fizyczność doskonale, bo regularnie dostaje gołe cielsko na maila więc monitoring jest
Zdjęcia zatem w koszulce. Przy okazji się pochwalę, bo sama malowałam
Aktualnie niskowęglowodanowa (LC), systemem 3 dni 1600 kcal + 1 dzień 1800 kcal. Co drugi dzień wysoki kontrolowany cheat meal. Warzyw zielonych/krzyżowych nie liczę, kolorowe/korzeniowe owszem.
Rozkład:
B ok. 130g
W do ok. 50g
T reszta, odpowiednio do 1600 lub 1800 kcal
I oby dało radę ciągnąć tak jak najdłużej, bo jestem głodomór i każda oddana kaloria boli mnie psychicznie i fizycznie
Na chwilę obecną: tran (liczony w bilansie), omega3, ocet jabłkowy, kompleks witamin + witamina D, magnez, potas, glukozamina, glutamina, ZMA na noc, guarana na dzień, białko. Jak mi się przypomni to zioła od Izy i Marty.
Pojęcia bladego nie mam i sikam po rajtach z emocji co też mi Szefowa szykuje
1. Dalej się sensownie redukować, najchętniej tak, by z trzecim dziennikiem wejść w rekompozycję
2. Wciąż poprawiać sprawność i wydolność. Na wiosnę chciałabym zacząć biegać.
3. Przestać się bać zwiększania obciążeń i nie czekać na bacik.
4. Nauczyć się olewać cukier, do którego mam obecnie stosunek mocno ambiwalentny; kocham i nienawidzę, a bardzo chciałabym żeby mi zaczął zwisać i powiewać.
5. Posiąść wiedzę tajemną, tj. zacząć rozumieć o czym mowa w dziennikach Elite Ladies i wiedzieć czy nikt mnie tam aby nie obraża w zawoalowany sposób, gdy czytam np.: SDHP, K2E, RDL, C&J…
Niech SIŁA, obliques i forumowe wsparcie będą ze mną, a kontuzje, kryzysy zdrowotne i niedoczas trzymają się z dala!
Tyle pitu-pitu, lecimy z tym koksem
---------------------------------
Dzień 1 - miska niska, trening wytrzymałościowy
Dużo prochu po treningu, ale znów mi kaczucha podbiła tłuszcze i musiałam ratować białko.
Zmieniony przez - shrimp2 w dniu 2012-02-07 20:55:30
Pierwszy rok: http://www.sfd.pl/DT/shrimp2_/_redukcja/_podsumowanie_6m_s.81,_rok_s.189-t695381-s189.html#post2
Drugi rok: http://www.sfd.pl/DT_/_shrimp2_/_rok2_/_podsumowanie_s._157_-t835141-s157.html#post2
Przemiana: http://www.sfd.pl/PODSUMOWANIE_PRZEMIANY_/_SHRIMP2-t953222.html
Redukcja: http://www.sfd.pl/Brand_New_Kreweta,_czyli_startując_od_pulpeta_;__-t956939.html
Trzeci rok: http://www.sfd.pl/DT_/_shrimp2_/_rok3-t917908.html