SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Mam problem na osiedlu/w szkole - pisać tylko tu!!!

temat działu:

Sztuki Walki

słowa kluczowe: , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 441255

Nowy temat Temat Zamknięty
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 6 Napisanych postów 504 Wiek 40 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 4605
reksiomm, a to się dzieje w szkole czy poza nią?

Zmieniony przez - tlusty_kot w dniu 2011-01-28 20:26:56
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 10 Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 63
Obrzuca mnie śnieżkami
Raz chciał mnie wepchać do rowu ale się nie dałem i on prawie poleciał. Nie będę się tak dawać, troche tej siły mam ;). Np ide sobie a on do mnie wyskakuje z tekstem: "Idzie pedałek". Zaczyna mnie to irytować
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 59 Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 505
Zapewne nie trenujesz sportow/sztuk walki? Zapewniam Cie, ze z cala pewnoscia wiem o czym mowisz, poniewaz tez mialem takie przypadki. ach ta dzisiejsza mlodziez:)
Jezeli nie masz w chwili obecnej na tyle odwagi, aby sprobowac sie z nimi to poszukaj jakiegos klubu u siebie. Najlepiej boks, poniewaz najszybciej cos z tego czlowiek wyniesie. Miesiac chociazby i wystarczajaco bedziesz potrafil oraz zyskasz -raczej - pewnosc siebie. Tamci kolesie cos cwicza? Pewnie nie, wiec jezeli juz doszloby do konfrontacji to beda "cepowac" po glowie, wiec staraj sie zwracac na ta czesc najbardziej uwage. Calkiem inaczej sie z kims 'potyczkujesz' jezeli czujesz do niego 'nienawisc' tzn. trudniej sie przelamac. Najlepiej bedzie jak zapiszesz sie do klubu. Takie moje spostrzezenia:)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 10 Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 63
Nie chwaląc się powiem że jestem w miare umięśniony i kaloryfer też jest :) więc na głowe będę zwracać uwage. Oni nic nie trenują. W mojej okolicy nie ma żadnych klubów sportowych. ;/
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 59 Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 505
Moim zdaniem jezeli chodzi o potyczki na "ulicy" jednym z najwazniejszych czynnikow jest psychika. Co z tego, ze ktos jest umiesiony jezeli boi zadac sie cios, chociaz po fakcie wie, ze dalby sobie spokojnie rade.
To ze nie ma zadnego klubu nie dyskwalifikuje Cie od razu. Podam Ci moj przyklad. Wstaje codziennie o 6, jade 25km do szkoly z powrotem jestem o 15;00 w domu. Jem obiad, poucze sie i lece na 16 na autobus. O 17 mam trening. Koncze o 18;15, pozniej zalezy -jak zabiore sie autem z kolega to 25min drogi ,jezeli autobusem to ~50min. Zjem kolacje, czasami poucze sie i sen. Dla chcacego wszystko mozliwe, ale to trzeba ' czuc ' bo mimo wszystko to jest poswiecenie, 100km autobusem targac sie. Totalnie brak czasu wolnego w ciagu tygodnia, ale nie narzekam. Lubie to co robie.

To jest tylko forum, wiec wmawianie Tobie i innym uzytkownikom ze dadza sobie spokojnie jest zbedne. Dojdzie lekki stres, nogi zaczna sie "lamac" . Tak jak mowilem - jezeli czujesz do kogos "nienawisc" to jest jeszcze trudniej. Z drugiej strony - pamietaj - to jest tylko organizm. On nie jest -raczej- zadnym dobrym zawodnikiem, nic nie cwiczy jak Ty. Przemysl to. Dla mnie jedynym wyjsciem byloby oraz bylo zapisanie sie do klubu.
Pozdrawiam:)

Ps. na to cos, co wstaie ponizej nie zwracajcie uwagi. Chce tylko cos sprawdzic- jezeli wyjdzie.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 10 Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 63
No podziwiam Cię normalnie ;)), zapiszę się do jakiegoś klubu, koniecznie. Dzieki za pomoc
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 59 Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 505
Aa , zapomnialbym. Przewertowalem dawniej pol tego dzialu i nie znalazlem pare "takich" cennych informacji :D

"Jak, sie bić na ulicy, w barze? - poradnik dla laika"

PODSTAWY:

Po pierwsze: jeśli możesz uniknij bijatyki. To najlepszy sposób na uniknięcie bycia pobitym

Po drugie: jeśli nie jesteś wyszkolony, a Twój przeciwnik jest - zostaniesz pobity. To jeszcze jeden powód, żeby za wszelką cenę unikać walki.

Po trzecie: jeśli już się bijesz musisz wiedzieć o dwóch rzeczach: 1) Zostaniesz uderzony 2) Bycie uderzonym jest nieprzyjemne. Kiedy oba te fakty zaakceptujesz będziesz mógł się zająć się ważnymi rzeczami: strategią i techniką.

Po czwarte: tego w zasadzie nie ma w cytowanym przez nasz tekście, ale warto przypomnieć: unikaj bijatyki na wszelkie możliwe sposoby. Umiejętność dyplomacji też mogą zaimponować Twojej dziewczynie.

Po piąte: jeśli już się bijesz potrzebujesz pewności siebie. A więc JEŚLI już musisz się bić, to rób to na serio.

Po szóste: jeśli znajdujesz się w zamkniętym pomieszczeniu ustaw się tak, żeby wyjście było za Twoimi plecami, lub, jeśli to niemożliwe, po Twojej silniejszej stronie (prawej jeśli jesteś praworęczny). To ważne, żeby wyprzedzić dopingujący tłum, który (w barach, szkołach czy gdzie tam się ludzie biją) na pewno szybko się zbierze by dopingować i odetnie ci drogę ucieczki.

Po szóste i pół: ucieczka to nie to samo co wycofanie i TAK, my wiemy co to jest honor, ale wiemy też co to jest złamany nos i bycie bitym na granicy przytomności.


Po siódme: jeśli przeciwników jest dwóch, lub jeśli przeciwnik ma jakąś broń (nawet niekoniecznie nóż, ale choćby kij bilardowy) - od razu skoncentruj się na ucieczce.

Po ósme: Pozycja! Stopy na szerokość ramion, jedna lekko z przodu. Kolana ZAWSZE lekko ugięte (wyprostowane kolano łatwo złamać). Przeprosty zachowaj na Taniec z Gwiazdami.

Po dziewiąte: Pozycja! Zasłoń twarz gardą. Silna ręka zasłania twarz, słabsza podbródek. Łokcie lekko na zewnątrz. LEKKO! Uderzenie w wątrobę też boli.

Po dziesiąte: Pozycja! Podbródek trzymaj nisko. Trudniej Cię w niego trafić, zasłaniasz szyję. Szanse na bycie znokautowanym gwałtownie maleją.

Po jedenaste: Nie spuszczaj przeciwnika z oczu. Tę zasadę staraj się stosować także podczas wycofywania się.

Po dwunaste: Staraj się być w ruchu. Nie, nie skacz jakbyś grał w Call Of Duty 4 albo udawał królika, tylko powoli się przesuwaj. Ostrożnie! Jeśli się potkniesz o coś i się wywrócisz - przegrałeś.

Po trzynaste: A nie można było uniknąć tej walki?

UDERZANIE

Po czternaste: Nie szalej. Cierpliwość zawsze daje przewagę nad machaniem rękami i waleniem w co popadnie, bo a nuż się uda.

Po piętnaste: Nie kop. Jesteś słabym fighterem, który ma problemy z utrzymaniem równowagi. Jeśli zaczniesz kopać to problemy znikną - po prostu kompletnie stracisz równowagę.

Po szesnaste: Naucz się zaciskać pięść. Zdjęcia w linku do oryginalnego tekstu.

Po siedemnaste: Włóż cokolwiek między palce, a wnętrze Twojej dłoni. Cokolwiek. Trawę nawet. Ziemię. Drobne monety. Kamyk. Nie fair? No tak... rzeczywiście. Może powiemy o tym sędziemu? O, akurat nie ma sędziego, a Twój przeciwnik wciąż chce Cię pobić.

Po osiemnaste: Trzymaj nadgarstek w linii z przedramieniem, Inaczej go złamiesz.

Po dziewiętnaste: Prawy prosty. Prawy prosty. Siłę czerp z ruchu ramieniem, nie z wyprostu łokcia. Jeśli umiesz poprawić siłę uderzenia ruchem biodra - tym lepiej dla Ciebie.

Po dwudzieste: Haki są za wolne. Prawy prosty. Prawy prosty. Uderzenia hakiem są dobre, gdy bijesz się na punkty. A teraz chyba nie bijesz się na punkty? Jakie są haki? Za wolne.

Po dwudzieste pierwsze: Nie próbuj robić kombinacji ciosów. Nie umiesz. Twoja kombinacja to Prawy prosty - prawy prosty.

BYCIE UDERZANYM

Po dwudzieste drugie: Na tym etapie już powinieneś wiedzieć, że będziesz uderzony.

Po dwudzieste trzecie: Nie unikniesz wszystkich ciosów. Większości nie unikniesz. Jeśli unikniesz jednego, albo dwóch - możesz być z siebie zadowolony.

Po dwudzieste czwarte: Rób ruch w kierunku ciosu. Wbrew pozorom zmniejszysz jego siłę. Ma mniej czasu, żeby się rozpędzić.

Po dwudzieste piąte: Agresywna obrona polega na robieniu kroków w przód. Gdy robisz kroki w tył może się okazać, że za tobą jest ściana, której nie zauważyłeś. A jak ją miałeś zauważyć, skoro była za Tobą? Jeśli będziesz nacierał w obronie (tak, to dziwne) to przeciwnik będzie się cofał.

Po dwudzieste szóste:
Wdech. Wydech. Wdech. Wydech. Łatwo o tym zapomnieć.

ZWARCIE

Po dwudzieste siódme: Jest spora szansa, że dojdzie do zwarcia. Leżysz na ziemi, a przeciwnik na Tobie. Plus jest taki, że nie dostajesz ciosów. Minus jest taki, że jak się szybko nie pozbierasz, to zaczniesz.

Po dwudzieste ósme, dziewiąte i trzydzieste: Jeśli przeciwnik stoi za Tobą a) nadepnij mu na stopę b) uderz go potylicą lub c) wykręć mu palce.

Po trzydzieste pierwsze: Jeśli przeciwnik usiądzie na Tobie - przegrałeś.

Po trzydzieste drugie: nie daj się dusić.

PODSUMOWANIE

Po trzydzieste trzecie: jesteś młody, kulturalnym, inteligentnym człowiekiem. Nie musisz nic udowadniać. Musisz tylko nie dać się pobić.

Po trzydzieste czwarte: jeśli zakładasz, że przegrasz - przegrasz. Do. Or do not. There is no try.

Po trzydzieste piąte: ten poradnik nie zrobi z ciebie fightera. Jeśli jednak poznasz te zasady, a Twój przeciwnik nie będzie ich znał - znacznie zwiększysz swoje szanse na niebycie pobitym.

Po trzydzieste szóste:
zapomnij o grze fair. Nie ma sędziów - nie ma fair.

Po trzydzieste siódme: W idealnym świecie masz mieć umysł chłodny jak łysy mamut. To się nie uda, ale przynajmniej spróbuj.

Po trzydzieste ósme: to nie jest poradnik dla ludzi, którzy trenują walkę. Oni mają sposoby, przy których te są słabe. To jest poradnik dla tych, którzy sposobów nie mają.

"Poradnik" zaczerpnięty z : http://www.fight-club.pl/art/35/Jak,_sie_bić_na_ulicy,_w_barze?_-_poradnik_dla_laika 
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 10 Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 63
Jeszcze raz dzięki ;p
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
QUEBLO Moderator
Ekspert
Szacuny 2362 Napisanych postów 30610 Wiek 40 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 270714
Miesiac chociazby i wystarczajaco bedziesz potrafil oraz zyskasz -raczej - pewnosc siebie

taaa...już po miesiącu bedzie każdego ustawiał...ok 12 treningów półtorej godzinnych i się zabijaka znajdzie...

"Będąc na diecie najważniejsze jest, by wieczorem zasnąć, zanim się zechce żreć"

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 59 Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 505
Queblo. Tutaj nie chodzi o ring. Popatrz na to z drugiej strony. Tamci nic nie cwicza, a po miesiacu bedzie potrafil wyciagnac tego lewego prostego. Zawsze daje to wieksze szanse. Wolalbys sie z kims 'potyczkowac' co bedzie caly czas cepowac, czy osoba ktora w miare potrafi uderzyc?
Bylem w podobnej sytuacji. Nie szukam tutaj od razu chlopow, ktorzy byli drwalami czy bog wie kim. Chodzi o gimnazjalistow.
Nowy temat Temat Zamknięty
Poprzedni temat

Co sądzicie??

Następny temat

Pierwszy sparing po tygodniu??

WHEY premium