AKKO - też tak myślę, pasek jednym słowem zbuntował się
Xeor - wszystko w porządku chociaż na filmiku faktycznie hardcore na maxa zwłaszcza, że nie spodziewasz się to raz, prawie byłem wyprostowany. Wszystko ok, tylko cały obolały jestem.
Dawidowicz - chyba pójdę studiować reżyserkę
debee - gdzie ja za silny to raczej paski za liche produkują
Owna - jak oglądałem filmik to aż ciarki mnie przeszły. Gdybym robił w sumo to po stopie, zmiażdzona
grzechmek - pewnie tak ale dla to dodatkowe koszty bo muszę nowe kupić
Magnezję juz mam i zawsze smaruję i dodatkowo paski
Czyli nie mogą odejśc do lamusa tylko trza w nowe zainwestować tym razem w zamszowe.
bartek - właściciel od roku kupuje nowe 20-ki i 25-ki ale coś nie może dowieź
Raczej to sfera marzeń bo 2,5kg i 1,25kg musiałem sam kupić
Jak to mówią "nadzieja umiera ostatnia"
Właściciel ciągle zapewnia, że jest 800kg obciążenia chyba razem z nim, ze mną i Borasem to może tak
Typowy Poznaniak, co tu ukrywać taka jest prawda.
Muza to -
SYLVER - LOVE IS AN ANGEL (GROOVE COVERAGE REMIX)
Roobert - ciągle obawiam się o kolano i obserwuję w lustrze bo mam wrażenie, że kiedyś strzeli kolejne więzadło. Zdaję sobie sprawę, że powinienem patrzeć wyżej ale mam silne prostowniki
bic - lekko zmechacone były ale nie aż tak aby strzeliły. Teraz zainwestuję w droższe i solidniejsze
Sezonowcom powinni zabronić przekraczać progu siłowni bo tylko miejsce i tlen zabierają i głupoty wygadują, które mnie dekoncentrują na treningu. Może zainicjujemy akcję "STOP SEZONOWCOM"
dnos - byłby pierwsza klasa gdybym zrobił 275x3 a tak pozostał mały niedosyt.
Muza to -
SYLVER - LOVE IS AN ANGEL (GROOVE COVERAGE REMIX
dłoni mi jeszcze nie wyrwało ale było blisko
MAciej mnie asekurował bo nie było Borasa ale również sprawdził się perfekcyjnie. Muszę czuć na plecach osobę, która w razie tragedii z kolanem złapie mnie. Tylko wówczas mogę wykonać prawie przysiady.
raptacz - 300kg w MC to brzmi dumnie.
Twoja sprawa w tym tygodniu będzie załatwiona.
Dawidowicz - rywalizację kończę w ciągu dwóch tygodni.
Demolub - w dociągu miało być 350+ ale niestety brak możliwośći sprzętowych spowodował przedwczesne zakończenie zabawy.
Pavel - tak wiem, że płytko nie szykuję się na zawody TS (nigdy już nie będę się szykował) bo jeśli czytasz bloga regularnie to wiesz dlaczego tylko tak siadam.
Rybas - paski były po lekkich przejściach i ich czas dobiegł końca
BAmfette - z BAmfem to i 300kg + pójdziecie
Zwierzolud - jest ciut lepiej. Nerwy uspokojone, waga lekko na plus tylko jeszcze nie ta moc.
Lukasz - to ja powiedziałem "...pasek" tylko w wersji harcore a później jeszcze długo przeklinałem i chodziłem wkurviony na maxa.
Wodyn - ulalalalala ostra odpowiedź na @ ale tego mi potrzeba. Zgadzam się na wszystko co opisałeś ale dokładnie odpiszę na priv.
Teraz dopiero mi uświadomiłeś, że popełniłem błąd. Czytałem rozpiskę Twoją kilka razy i wiecznie czytałem dociąganie zamiast dociskanie. Skąd to wziąłem? Nie wiem, może za słabe okulary przypisał mi optyk, pójdę z reklamacją
Nie dziwiło mnie, że wpierw mam dociąganie a później MC. Pomyślałem se, że dociąganie rozgrzeją prostowniki do MC. Jednak lekko się pomyliłem ale i tak mimo tego myślę, że 275 x2 dałbym radę
KArę to ja już mam wystarczającą po wczorajszym treningu. Myślałem, że dzisiaj cały dzień będę musiał w łożu przeleżeć bo był problem ze wstaniem takie wielkie mega mikrourazy na plecach od głowy aż po łydkę. Nawet motyle
co bardzo żadko mi się zdarza. Plecy czuję jakby czołg po nich przejechał i nie jakiś leklerc tylko TYGRYS
Kurde mimo, że zjadłem wczoraj po trenie chyba ze 100gram
BCAA.
Dzięki za trening. Tym razem już wszystko jasne
Nic nie pokręcę, chyba
Zmieniony przez - Wuchta34 w dniu 2010-05-04 06:47:47