muj kolega przez niecały miesiąc zjadł 5 kilo gaina a na siłowni był 2 razy i to było na początku wakacji ,pod koniec wakacji siedzimy z kumpalmi i na siłce i przychodzi ten zdolny kolega i siedzi i sie gapi
ja sie pytam czemu niecwiczysz ,a on domnie z mordą że "ja dzis ma przerwe bo on to ćwiczy nie to co ty" (cwiczyłem całe wakacje :),on był w sumie 2 razy ,jego wymiary to 183 a po gainie twierdzi ze jusz ma 60 i jest zadowolony)
2motyw z tym samym kolesiem sie chłopak chwali jak go zaczepiali i on zasiał bunty i domnie po hwili muwi "bo wiesz niepoto ja na siłownie chodze zeby domnie kozaczyli"
powiedzcie czy tesz macie takich koleguw() czy to tylko ja jestem takim szczęsciażem