Byłem wczoraj na treningu futbolu. Coś się pomieszało z dostępnością sali i okazało się, że mamy tylko 30 minut na trening. Padła decyzja, że pogramy z taką halową odmianę futbolu. Polegało to na tym, że ten kto trzyma piłkę nie może się poruszać a reszta biega tak, żeby się uwolnić spod obrony i wyjść po podanie. Było współzawodnictwo więc znowu maxa dałem no i nawet usłyszałem kilka miłych słów. Znowu zapomniałem włączyć zegarek od początku ale jest 20 ostatnich minut. Gdyby nie to, że wspólny trening to po 3 minutach takiego tętna bym sobie odpuścił.
I jak tylko trening minął, adrenalina zeszła to poczułem ból w lewej dwójce. Miałem problem, żeby ustabilizować stopę przy ściąganiu buta. W domu maści i zimne okłady i dzisiaj tragedii nie ma ale ewidentnie dwójka naciągnięta. Na pewno nie pomogło to, że ze względu na brak czasu nie było rozgrzewki. Młode chłopy to sobie tak mogą działać a u mnie to już gorzej Oprócz nacięgniętej dwójki to jest jeszcze obite kolano ale to szczegół
Żeby nie było, że tylko narzekam. Pierwsze zajęcia z piłką i czuję, że to jest to Na prawdę żałuję, że nie jestem z 25 lat młodszy albo, że za moich czasów tego nie było. Czuję, że mam zdecydowanie większe predyspozycje do tego niż do siatkówki w którą grałem. I że te osoby, które w przeszłości mówiły, że bym się nadawał do futbolu albo do rugby miały rację
Zmieniony przez - ruski czołg w dniu 2022-02-18 11:10:00