Dzień 4, 06.01.2022, czwartek
No to zaczął się styczniowy maraton imprez, uroczystości i spotkań. Dzisiaj restauracja i 90-te urodziny dziadka.
Żeby nie zawalić sobie dnia to plan był taki, żeby rano nic zjeść, w knajpie nie szaleć a wieczorem dobić warzywa i
białko.
W restauracji padło na porządnie wyglądającego burgera i sałatkę. Bez frytek, piwa i deseru...
Po powrocie już mi się za bardzo nic nie chciało ale jakimś cudem się zebrałem i 6km przemaszerowałem spokojnym tempem.
Kroki 10,5k
Trening
Miska
Zmieniony przez - ruski czołg w dniu 2022-01-06 21:42:17