[BLOG] Ruski czołg DT

Ma ktoś pomysł co to jest ten piaskowy klocek w zegarku? Spadł mi zegarek z ławki do WL, czyli nie z wysoka ale się ten bloczek obluzował i lata w srodku.

Nie bardzo rozumiem skąd plany by po urlopie była wyższa waga?
Pracę o ile się orientuję masz za biurkiem, więc jak już wstaniesz od tego biurka na ten urlop to w planach masz leżenie?

Myślę, że samej wody dojdzie z 2kg po kilku dniach jedzenia np dużo większej ilości węgli kosztem ilości białka


Co do zegarka to obawiam się, że to jest coś w stylu anteny do modułu gps i mam już po lokalizacji w zegarku


Zmieniony przez - ruski czołg w dniu 2020-06-27 12:16:19

Wodę to się w litrach mierzy a nie w kilogramach
Ten plastikowy bloczek to może być moduł GPS.

Dlatego jeśli wrócę do redukcji po urlopie to pierwszy pomiar zrobię tak ja na obecnej, czyli po tygodniu trzymania miski. Wtedy mam bardziej realne info ile kg udało się zrzucić

Czołgu - to skoro głodu właściwie nie odczuwasz, tylko brakuje Ci czasami jakichś "smaczków" - to może czasami zjedz trochę mniej i dołóż tego smaczka pod kontrolą...
Tak ładnie leci, aż szkoda bedzie po tym urlopie...

Czasami sobie pozwalam w ramach miski. Z 2 tygodnie temu sobie popiwkowałem. Za dużo tez nie mogę żeby nie popłynąć.

Jeszcze co do tego głodu. Tu dużo zależy od tego co jem. Widziałem np u Krzyśka, że on leci dużo na tostach. Super sprawa i też bym tak chciał. Ale ja po zjedzeniu 6 tostów to po godzinie bym był głodny Podobnie mam z porannym postem. Jak zjem coś z samego rana to już o 11-12 mnie zaczyna znowu ssać. A jak nie jem to jest luz.

Czy szkoda urlopu? Wg mnie nie. To już będzie 3 miesiące dosyć niskich kalorii i myślę, że te 2 tygodnie odbicia nie zaszkodzi O ILE PO URLOPIE WRÓCĘ DO CZYSTEJ MISKI. Nie wiem jeszcze na jakim poziomie bym chciał trzymać kcal po urlopie ale nie chciałbym wrocić do fastfoodów i tym podobnych nawyków. A jeśli rzeczywiscie wrócę do redukcji to te 2 tygodnie przerwy mogą w ogólnym rozrachunku wyjść na zero.

Tydzień 9, dzień 6, 27.06
Dzień beztreningowy.
Trochę ruchu wpadło bo polatałem po schodach rozpakowując transport mebli. Później wybrałem się rowerem po córkę. W jedną stronę jechałem z jej rowerem w ręku a w drugą jechalismy już razem.

MISKA
Nie chce mi się dobijać już jedzenia dzisiaj. Jutro rodzinny grill więc może wpadnie trochę więcej. Kiedyś na takie imprezy sobie załatwiałem kierowcę. Teraz sobie załatwiłem, że będę kierowcą





Zmieniony przez - ruski czołg w dniu 2020-06-27 22:32:46

Btw, Paatik spróbuj tego MyFitnessPal.Opcja ze skanowiem kodów produktów jest bardzo fajna. A i wprowadzanie na komputerze produktow, które się często powtarzają jest bardzo fajnie rozwiązane (zobacz na screenie)

Zobaczę...
Pierwszy sezon połknęłam:)