Krzychu - Gruby podejście pod 1/2 IM 2022 ;)

Domin żel to jest ~25g, tost też mniej więcej tyle. Założeniem było dostarczać 50g na godzinę biegu, ale chyba to zwiększę. A pasek to w końcu zwykły z Decathlonu Kalenji wziąłem.

Fighter ładowanie robiłem pierwszy raz. Sugerowałem się dosyć popularnym badaniem gdzie sprawdzali podaż 8-12g na 36h przed wysiłkiem i były wyraźne różnice rzędu nawet 20% dłużej mogli wykonywać wysiłek. Na czczo raz próbowałem jak tam pisałem i to nie było to, skurcze mnie łapały w nogach, może teraz było by inaczej bo też "przywykłem" do biegania. Muszę z kimś mądrym usiąść i to rozważyć - na tłuszczach na pewno nie będę biegał przy moim ciele i tętnie, ale takie MCT już mi przeszło przez myśl.
A ta dwójka to chyba po wczoraj po prostu Bo 2 tygodnie temu nie było tego kompletnie.


Zmieniony przez - BroStyle w dniu 2020-05-17 16:11:43

Ja sobie nie wyobrażam jak ty mozesz jeść w trakcie biegu - ja mam problem nawet z piciem - chlupie w brzuchu i w wógle to co zabierasz kanapki do plecaka i w biegnac jesz?

Żele wciągam w biegu bez problemu większego, jak mam na sobie kurtkę to mam w kieszeniach więc raz dwa. Dzisiaj było dość ciepło i słonecznie, miałem w plecaku - w biegu ściągam plecak, wyciągam żel, zakładam z powrotem, chlup i nie ma Z tostami podobnie, tylko przechodzę wtedy do szybkiego marszu po prostu, chociaż dzisiaj przy pierwszym to zrobiłem (bo przy okazji opróżnić pęcherz), ale przy drugim jadłem w truchcie, nie mam z tym problemu większego. Na brzuchu nic nie chlupie.

No zazdroszcze, a tak btw jakie żele stosujesz - bo mi sie na rower też mogą przydać

Jeżeli chodzi o MCT to najpierw się przystosuj do nich bo może być sraczka ale taka kuloodporna z odrobiną białka może być dobrym rozwiązaniem.

ALE Żel o smaku coli z kofeiną, teraz będę miał z Manuki na miodzie to potestuje.
Pomyślę z tą kawą ale nie przemawia do mnie

Jestem już umówiony w tygodniu z jakimś specem od żywienia w tri, kołczu mnie ustawił, zobaczymy co powie

Tymczasem byłem u kumpeli na małym %, spacer i kichy zaczęły się odzywać w końcu. Nie jadłem pizzy z dobre pół roku chyba




I na później jeszcze, na patyku zamiast kubełka żeby za dużo nie wcinać jednak:

Spec od żywienia w tri nie powie Ci nic więcej ponad to co sam wiesz
Musisz potestować, to po pierwsze, a po drugie nie spodziewaj się że przy Twoim kilometrażu 25 czy 28 km będzie wchodzić jak 5
Jestem znacznie lżejszy, staż mam większy a ponad połówkę robi się ciężko.
Chcesz biegać długie dystanse, szukaj ekonomi w technice biegu.

--EDIT--
Zwróć również uwagę na różnicę wagi przed i po i wyciągnij wnioski


Zmieniony przez - _Szajba_ w dniu 2020-05-17 19:48:22

Usłyszeć opinii od takiej osoby nie zaszkodzi, zawsze mogę potwierdzić swoje myśli albo przedyskutować wszelkie domysły więc lepiej skorzystać niż nie.
Oj ja wiem, że to droga przez mękę będzie Chcę tylko się przygotować najlepiej jak będę umiał. Psychikę wiem, że mam mocną, ale fizycznych blokad nie przeskoczę jeśli będą za duże.

Ekonomia w technice biegu? Rozwiniesz? Masz na myśli tempo, strefy?
Co do wagi - też napisz co masz na myśli, o ile masz czas i chcesz oczywiście

Ekonomia biegu to temat bardzo złożony
Zasadniczo chodzi o to by biegać krótko i płasko. Krótko to jest z wysoką kadencją (u Ciebie widzę że jest ok.90 więc się nie ma do czego przyczepić), nisko to biec tak by głowa pozostawała na stałym poziomie, bez zbędnego podskakiwania. Właściwie wszelkie dodatkowe ruchy są niewskazane.
Podobno ja biegam ekonomicznie, a przy tempie 5min/km wygląda to tak




W trakcie biegu ubyło Ci ok 4kg. Zakładając że z litra wysikałeś po drodze, mogę wysnuć podejrzenie iż się po prostu odwodniłeś. Musisz wziąć to pod uwagę przy kolejnych treningach.