DT Opalinho (prawie Weteran) - Wiosna 2022

Hantle za to jak wyciskam to nie mam tak, że zawsze ta słabsza, prawa siądzie. Za to właśnie lapska jednoracz zawsze ta lewa silniejsza, dziwne ale już dawno tak miałem.

Ja na szczęście w wyciskaniach na klatkę barki tez nie mam różnicy ale juz wznosy jednoracz tez lekka jest. Nic nie zrobimy, trzeba tyrac dalej :)

Siemka, jak widać Nowy Rok zaczalem od zamulania z dziennikiem ale nie bylo zbytnio czasu. Na szczescie trenowane bylo teraz kolejne 3 dni, jutro dnt i dniówka. W sobotę niestety nie jadę do Mariana na ustawkę, wysrał się konwój, do tego czesc zmiany choruje i muszę iść do pracy, z rana jeszcze w sobotę ostatecznie się uporam z drewnem na ogrodzie.
Przedwczoraj weszły dwójki i tyłek. Solidnie rozciągnalem , rozgrzalem bo jak pisalem na ostatnich siadach mocniej mnie bolała dwojka niz zwykle. Tu na szczeście bylo ok. Dolozone delikatnie na uginaniach, w wyciskach szeroko na platformie chyba wiecej powt, rdl z hantlami chyba na 47.5 wiec jeszcze 50 wejdzie i wroce na chwilę do sztangi chyba. Machnalem tez glutes bridge zamiast wykopów - 120kg po 15 weszło jak zloto
Wczoraj wszedł pull, dolozone delikatnie we wiosle z hantlami na lawce, w ściąganiu szeroko oraz na hammerze poziomym. Caly czas sobie zapisuje w zeszycie i te 1.25-2.5kg lub 2-3 powt dokladam wiec mala rzecz ale cieszy.
Dzisiaj juz rano obolałe plecy(ale apogeum mialo nadejsc). Machnalem push z naciskiem na barki, ohp i ciezkie serie na 75x10(+1) i 85x3.5(+2.5kg ale -1.5powt) wiec nastepnym razem pokusze sie na 77.5 i 85 ale powtorzen postaram sie wiecej machnac. Dalej hantle w skosie , konczylem na 40 x 10, wolne tempo, ostroznie. Ciezar moze nie imponujący, bo 50 leciałyna nascie razy kiedys ale mega dobrze czuję . Dalej unoszenia, linki itp a z nowosci dzisiaj sprobowalem wycisku na lekkim skosie kratownicy, chcac glownie cisnac triceps(i fsktycznie mega czuc) ale i klatka fajnie pracuje i NIE BOLAŁ BARK wiec cos sobie bede dodawal.
Przedwczoraj odebralem tez wyniki , w stosunku z badan z polowy grudnia to tak - prolka spadła z 34 na 17, estro dalej mam ok. 120 wiec ciut zwiekszam exe. HCG mi je wywala, jestem raczej pewien ze to od tego mimo ze biore dawki ktore nie powinny wywalac estro. Morfologia w normie, ggtp, bilirubina w normie, aspat i alat doslownie o kilka cyferek ponad tam jakos 47 i 57 czy cos takiego. Waga 98.5-99 - chcialbym jeszcze do konca lutego dopierdzielic pare kg i basta.

12.01.2020
Legs
- odwodzenie 2 x 20
-uginania 2x15
-ssb squat - 132.5x8, 142.5x4.5 (fail przy piątym)
- wyciskanie na platformie 170x17,190x14
- przywodzenie 3x20,15,14
- goblet squat wąski rozstaw jak cyclist 4010 - 32.5x15, 35x14
- prostowanie 3x 15,15,15+8+max dropset
- wykroki chodzone z hantlami1 x cc, 1 x 12.5 x 2 długości + drop już bez hantli
Trening bardzo fajny, chociaż miałem fail przy ciężkiej serii siadow. Niedawno rozkminialem jak z safety barem jak zostanę, czy to zrzucić lekko... No i już wiem, hehe. Na szczęście miałem te bezpieczniki po bokach więc została sztanga na nich, a ja się następnie wyczolgalem,hehe. Siadł prostownik chyba, po tym rebaniu drzewa wtym tygodniu cały plegar jakiś zmęczony, obolaly i przy tym siadzie normalnie mnie zgieło jakbu właśnie tam.
Wyciskanie nogami dolozone, wykroki zrobione więc też spoko bo ostatnio z racji obolałe dwójki musiałem odpuścić, dziś przy siadach czułem ją ale znosnie więc cisnalem.
Popołudniu byliśmy z Małą na basenie w efekcie czego... Mam już od kilku godzin zatkane ucho, masakra. Już wszystkich zabiegow próbowałem i nic... Chyba na sor pojadę, bo się boję jakieś infekcji w uchu itp(tak się w necie naczytalem). Wiem że brzmi śmiesznie na pogotowie jechać bo ucho zatkane ale... Z drugiej strony to nie oiom tylko sor, a takie zatkane ucho to udreka. Nic nie słyszę, uczucie dziwne aż mam wrażenie, że ciśnienie wyebane

Siemka, dalej ucho zatkane. Wczoraj na sorze to szkoda gadać, u mnie w szpitalu w sumie nie ma oddziału laryngolog ale jakiś malolat ki chciał antybiotyk dawać od razu, zalecił też m. In. Strepsils na gardło?!
Dzisiaj pojechałem do ogólnego, dał skierowanie i na NFZ udało się wcisnąć na piątek więc trudno, pochodzę głuchy jeszcze kilka dni. Dzwoni mi w tym uchu, mam takie krople które coś tam może poluzują. Jak smarkam nos to jakby chciało się odetkac ale póki co lipa. Co ciekawe... Prywatnie u innego najbliższy termib na 22.01. Brałem też pod uwagę jechać do Opola na Spr, tam jest laryngolog... Musiałbym znów jechać na nasz, tam skierowanie wziąć... Zyebalem bo wczoraj mi proponował
Machnalem dzisiaj trening pull ale z dvpy bo i czasu mało, i te ucho wyprowadza z rownowagi
13.01.2020
Pull
- ściąganie uchwyt neutralny 2xrozg,2 x 12,10
- wiosło sztanga 4x8 - 60,80,100,120
- seated cable rows 97.5x12, 110 x8, tutaj dodane
- ściąganie rączki wyciągu podczepionej do Hammer pionowego(robię od jakiegoś czasu, Suker niedawno na filmiku to pokazywał) - 1xrozg, 70x14, 85x10,tez dodane
- narciarz 3x15-13
- cable curls 3x15-12
- seated hammer curls 3x20-12

Jutro dniówka i dnt

Zdrowia Grzechu! Dobrze znam sytuację bo w tym roku tak samo chyba 2 tyg chodziłem na pół głuchy. Dostałem antybiotyk i tak jak infekcja minęła tak ucho doszło do ładu chyba dopiero tydzień po zakończeniu kuracji antybiotykiem.

A zaczęło Cię boleć ucho albo coś? Ja się tego obawiam, że do piątku mi się coś tam rozwinie i zacznie mnie boleć. Samo to uczucie bycia pol-głuchy i średnie samopoczucie średnie to jakoś zniose? A laryngolog Ci to jakoś "przedmuchal" czy wrzucenie antybiotyku pomogło?

Ja kiedyś miałem takie jakby świeczki co się kładało do ucha i pod ciśnieniem wyciagało woskowinę z ucha bo pewnie ona jest przyczyną. Mi wtedy pomogło, bo tej woskowiny nie ma jak inaczej wyciągnąć ;/ patyczkiem to wciskasz ją jeszcze głębiej dlatego nawet tym nie ruszałem ;/
Pamiętam jeszcze że czyściłem wodą ze spirytusem salicynowym czy wodą utlenioną ale to nic nie dawało za bardzo tyko ucho bardziej bolało bo trzeba było nim kręcić i cuda wianki wyprawiać. Wujek google podpowiadał "domowe sposoby na zatkane ucho" wiesz jak to jest, czlowiek sie łapie za wszystko co może jak bardzo przeszkadza, nawet wsuwkami do włosów próbowałem wyciągać woskowinę i tylko sobie ran w uchu narobiłem przy okazji

Ja bym starał się ogarnąć to jak najszybciej. W 2017 złapałem zapalenie w jednym uchu(po basenie). Uparłem się, że przejdzie bez antybiotyków, bo już miałem problemy z flakami i nie chciałem ingerować we florę jelitową. Używałem różnych kropli itp. i ucho paprało mi się dobre 4 tygodnie, zbierała ropa, a ja chodziłem głuchy na jedną stronę. W końcu moja kobieta mnie wygoniła do laryngologa. Dostałem antybiotyk na 7 dni. W sumie już po 3 dniach z ucha przestało się sączyć i już normalnie słyszałem. Czasem jednak z antybiotyku masz więcej dobrego niż złego.

Dzięki Panowie za odzew. Wróciłem z dniówki i.... Już po problemie. Z rana uderzylem do służby zdrowia w moim ZK(u mnie na pawilonie urzędują), tam Dziewczyny nie zastanawiając się... Chwyciły za strzykawe z ciepłą wodą (w sumie nawet nie wiem czy dała jakąś sól fizjologiczną, bo się zagadalem z resztą). Jedna przytrzymala pod uchem miseczkę, druga pyknela 2 razy i wyleciał taki czop z woskowiny+nieco syfu... I pyk, słyszę. Jaka ulga. Resztę dnia wepchalem waty żeby mi tego nie przewialo. Zakrople jeszcze tym co mam od wczoraj i obyło się bez laryngologa. Specyficzna moja robota... Ale ma swoje plusy czasem, hehe