DT cod123, 3 lata str 119

U nas rano było 4!!!!

Dałam radę w biegu. Okazało się, że to 4,2 km a nie 4 niby 200 m, ale zawsze coś. Mój pierwszy bieg i nie powiem satysfakcja była, tym bardziej, że to w szczytnym celu. Co prawda 3 razy chwilkę szłam, ale dla kogoś kto nie biegał od 5 lat, oprócz ostatnich trzech tygodni to i tak się cieszę.
Może włączę na stałe takie bieganko raz w tygodniu.


wczoraj trening:
1. Podciąganie 4-8 serii po 1,2 powt
2/1/1/1/1/1/1
2/1/2/1/1/1/1/1
2/2/1/1/1/1/1
2/1/1/1/1/1
2/1/1/1/1/1
2. Glute bridge 12/12/12/15+
12x60/12x70/12x75/16x70
12x60/12x65/12x65/x16x60
12x60/12x65/12x65/16x60
12x60/12x60/12x60/15x60
12x60/12x60/12x60/15x60
3. Przyciąganie linki do brzucha jednorącz 4x8
8x20/8x25/8x25/6x25
8x20/8x25/8x25x8x25
8x20/8x25/8x26/7x25
8x20/8x25/8x25/8x25
8x20/8x25/8x25/8x25
4. zakroki z ciężarem nad głową 4x8
4x8x2,5
4x10x2,5
4x10x2,5
4x8x2,5
4x8x2,5
5. Wyciskanie na barki sztangielkami 4x6-8
8x8/8x8/6x10/6x10
8x8/8x8/8x8/6x10
8x8/8x8/8x8/6x10
8x8/8x8/8x8/8x8
10x6/8x8/8x8/7x8
6. brzuch
allahy 3x12x25/30
unoszenie tułowia leżąc 3x12x2,5
unoszenie nóg w zwisie na drążku 8/8/6/8
unoszenie nóg na ławce 3x8

boże pogoda straszna była, nie chciało się. Jak już zaczęłam to jakoś poszło





Zmieniony przez - cod123 w dniu 2019-10-09 12:09:21

Daj czas, to mnie zazdrość pewnie zaleje - bo ja mimo, ze biegać próbuję, to wlokę sie jak zółw. Wybitnie nie mój sport:)

Fajnie - ładny medal, a do tego jak charytatywnie to liczy się tym bardziej.

Brawo ! Pierwsze koty za płoty

No i pięknie. Gratulacje

Gratki.

Ja mam ostatnio takie różne myśli odnośnie biegania. Czy tak totalnie amatorsko, bez celu i rzadko jest sens się za to zabierać. W sensie że mam wrażenie że jednak bieganie jest kontuzjogenne i nie takie proste jak się to wydaje.

Dzięki patik- nie mierzyłam.. Paula-zalezy jaka komu przyjemność to sprawie. Kontuzje to uważam bardziej jak ktoś profesjonalnie lub długie dystanse, a nie raz na tydzień max 5 km ;D

A no właśnie mnie ostatnio spotyka przy takim podejściu i dużo takich przypadków widziałam niestety. W sensie że wydaje się czasem że można po prostu wyjść i pobiegać. A z siłownia nie jest tak że można z marszu wejść na siłownię zrobić od razu trening i iść do domu tylko trzeba zrobić rozgrzewkę, rozciąganie, serię wprowadzające, trening wprowadzający najlepiej itp. Itd. I z bieganiem myślę że jest tak samo tylko się często o tym zapomina :) oczywiście nie chodzi mi tu o Twoj przypadek konkretnie

W sumie to kontuzję można złapać wszędzie. Jeśli się robi to co się lubi to i odpowiednio wtedy się dba o przygotowanie do takiej aktywności. Jak się robi coś bez przekonania - to łatwiej o kontuzję bo nie zwraca się uwagi aż takiej na wszystkie aspekty z tym związane.