Artur - Wiosna NPC oraz Sopot 2023

Wojmir28

Przywieziesz dokładnie tyle ile miałeś nadwyżki, wyliczyć tego się łatwo nie da, ale fizyki nie oszukasz, to jest jak 1+1=2, nie ma z czym polemizować. Czepiam się jak zwykle, bo ludzie ciągle próbują oszukać fizykę i często widzę postu jestem w deficycie i nie chudne, albo tyje, jestem na nadwyżce a nie rosne, zjem 20k k kcal i nic się nie odlozy. Nie życzę źle oczywiście, dziennik obserwuje od dawna i kibicuje, bo zrobiłeś kawał dobrej roboty i jescze mając tak długi okres masowy na takich kcal utrzymales mega formę. Więc potencjał siedzi :)

Organizmem nie rządzi fizyka, tylko biologia i chemia, to nie działa tak prosto. W pewnym momencie Twój "metabolizm" staje się nieefektywny i spala zdecydowanie więcej niż musi.

niby proste a jwdnak skomplikowane ;p mozna napisać będziesz jadł za mało schudniesz za dużo to przyryjesz a życie potem pokazuje, że to takie jednak proste nie jest.

wiadomo jest ze przyjadę z gkrsza forma niz niż na zawodach ale to nawet nie podlega dyskusji nawet jakbym tu nic nie jadł ;p

dla mnie takie zero w sensie normalnościa bez zdobycia jakiejś wiekszej ilości fatu bedzie 115kg po powrocie po tygodniu maks 2.

Patrząc na dziennik i waga to na odwodnieniu straciłem prawke 5kg wody gdzie ta woda musi wrócić, następnie w samych flakach teraz pewnie siedzi koło 2-3kg jedzenia, glikogen z 3kg więc od skrajnie niskiej wagi 107, 5kg wszystko co bedzie ponad kolo 117kg to zrobiony wakacyjny tłuszczyk. Juz nje mówiąc o tym ze przez ostatnie tygodnie esteo było wyzerowane a co za tym idzie jakas woda tez dodarkowa zeszła ;)

jakbym tak tutaj zrobil ponad 10kg fatu to przecież po powroce trzeba by robix znowu 14 tygodnia redukcje zeby dobrze z masa wystartować ;p

Pozdrawiam

.

Tak, tak. Kolego nie wymyślaj cudów na kiju, bo to jest proste jak but.
Jesz mało organizm adaptuje się do tego, mitochodria mniej rorzutnie produkują ciepło, a więcej ATP, organizm stara się cię rozleniwic, mniej się ruszasz, masz mniej ochoty na cokolwiek. Jesz dużo, produkujesz więcej ciepła choćby z żarcia, organizm jest bardziej rozrzutny wręcz nakręca Cię do działania, woercisz się, sprzatasz, chodzisz szybciej więcej gestykulujesz. A nie tam jakieś magiczne cuda na kiju, metabolizm popsuty, haszimoto, insulinoopornosc i inne głupoty.


@Artur z tym niskim bfem na start masy to indywidualna sprawa, jeśli po redukcji nie jesteś się w stanie opanować, albo co gorsza zdychasz, to i tak bez względu na to w jaki sposób będziesz dodawał jedzenia, organizm najpierw musi nabrać trochę bfu, żeby wyjść ze stanu "wojennego", poczuć się bezpiecznie i wtedy zacznie budować mięso, bo priorytetem nie jest budowanie niepotrzebnych mięśni, a przetrwanie. Nie wiem jak środki na to wpływają.


Zmieniony przez - Wojmir28 w dniu 2019-09-26 17:20:29

to jest panowie dyskusja na 100 stron a i tak ni3 dojdziemy na jakis naukowych wniosków bo jest za duzo zmiennych ;p
tylko teorie a życie zazwyczaj pokazuja co innego. zobacz dlaczego w saczycie masy potrzebowałem prawie 10tys kalorii zeby jeszcze cos dołożyć przecież to sie wydaje irracjonalne i orgaznim w jakis magiczny sposób pozbywal sie nadmiaru kalorii bo jak obserwujesz to jakos bardzo nie zalewalo;p

kolejny dziwny przykład ooczar3k redukcji waga spadała a ja jadlem 1000g węglowodanow ;p.

a jeszcze jak zsczniemy mieszac w to suplementy, i inne wspomagacze to juz wogole;p

dzisiaj szybkie plecy
na siłowni do dyspozycji wyciag gorny dolmy plus maszyna więc wkecialo z 20 serii w roznych wariantach ze plecy przeoraciwane.

waga dalej ma rendencje spadkową mimio jedzenie ogromych ilości jedzenia dzis 117,5kg

Własnie nad tym nie ma co dyskutować. Ludzie nie są wyjątkiem, że ich fizjologia nagle magicznym sposobem omija prawa fizyki.
Nie ma w tym nic magicznego, takie masz zapotrzebowanie i tyle. Zawsze jak dyskutuję z ludźmi staram się uświadomić, że to jest proste i logiczne. To dlatego, że ludzie nie mogą się z tym pogodzić, że to taki banał, szukają magicznych diet, odchudzających produktów, chorób genetycznych, nabytych, hormonalnych i inne cuda na kiju, zamiast po prostu zapieprzać. Światem rządzą podstawowe prawa fizyki, tak samo ludźmi, wyżej wyjaśniłem dlaczego na redukcji "metabolizm zwalnia", a na masie "przyspiesza", nie jest to jakieś kosmiczne promieniowanie. Jak w szkole mówili, że energia nie ginie, ulega tylko przemianom, to tak jest. I dlatego, że to nauka ścisła, a nie filozofia, to nie ma z tym co dyskutować, bo 1+1 równa się zawsze 2.


Zmieniony przez - Wojmir28 w dniu 2019-09-26 22:19:11

tl pisząc pol żartem pół serio mój metabolizm juz tak sie nakręcił i przyspieszył ze zjadanie 10tys kalori to deficyt bo z dnia na dzien wyglad lepszy a waga mniejsza ;p
Pozdrawiam

Wojo Ciebie to w szkole nie lubili co ?
Wiedzę masz , sposób w jaki próbujesz ja każdemu wcisnąć to już inna sprawa .
Nie widziałem jeszcze , żebyś komuś przyznał racje na forum , zawsze masz jakoś argument .
Gdyby wszystko było tskie proste i przejrzyste na 100% przykładów co jeden wyglądał by jak półbóg .
Próbujesz porównać człowieka do "silnika" różnica jest taka , ze paliwo jakie przyjmie 10 osobników na każdego z nich będzie miało inny wpływ .

Nie odbierz tego jako atak , ale jeśli to wszystko tskie proste i przejrzyste dlaczego jeszcze nikt o Tobie nie słyszał na Ukrainie ? Nie mówiąc o innych wielkich mocarstwach .
Więcej pokory .

P.S nie powiem , ze nie zaczerpnąłem jakiejś wiedzy z tego co na forum pisałeś , ale ... zawsze jest jakieś Ale . Zdrowia

;)

ooo foto wyskoczyło ;)
no właśnie orgaznim to nje silnik są jakies ogólne zasady ale w tym przypadku 1 + 1 mało kiedy daje 2.
Pozdrawiam
ps 12 dni alla czas zacząć ;p