Lokomotywa vs czołg

Bo ja lubię dyskutować:)

Ja też:)

aha, no to nie przeszkadzam
ja rozumiem, że każdy by chciał jeść dużo, ale popatrzcie na diety niektórych zawodników po 100kg mięśni

Szczerze to mi w tygodniu jest czasami nawet za dużo. Praktycznie nie zdarza się, żebym był na koniec dnia głodny a nie miał już nic do zjedzenia. Gorzej jest w weekendy ale ten nie chodzi o ilość a raczej o jakość bo często jesteśmy na wyjeździe albo na imprezie

no i o to chodzi
siła też nie spada drastycznie więc jest gites

TYDZIEŃ 6, DZIEŃ 3
Skończyły się upały i od razu trening o wiele przyjemniejszy. Ciężary nadal nie powalają ale w czasie wykonywania ćwiczeń czułem się o wiele lepiej niż przedwczoraj.

MC 6x70/6*70/5*90/4*120/4*160/4*180/4*190/4*200/2*4*182,5
4 ostatnie serie z paskami.
Seria z 200 do oceny:





SQ z pauzą na 2, 5x6x120kg
Po MC za bardzo nie miałem już siły na nic. 120kg wystarczyło na piękne ładne dobicie nóg.Na filmiku pięknie widać, że mózg nie jest moim największym rezerwuarem tłuszczu




WL 20*20/10*60/8*80/4*100/4*120/4*130/4*135/4*140/4*145/4*135/4*130
Ajazy jaka to jest wg Ciebie objętość? Wystarczająca? Pytam bo jak tak powoli dochodzę do maxa to później na serie z deloadem bardzo już brakuje sił.
Które repsy do zaliczenia na zawodach?




Wyciskanie na barki siedząc 10*20/6*40/5*6*50

Kółko z kolan 11/11/11/8/7
Miało być 5x11

Czołgu -- wszystkie zaliczone
masz moc

Objętość całkowicie wystarczająca. I zwróć uwagę na jedną rzecz..
Robisz wyciskania, siady i ciągi w różnych formach 3 razy w tygodniu...i wszystko takie ładne się zrobiło, płynne i lekkie na filmikach przynajmniej. Super to wygląda. No i masz Ty parę

Dziękuję Koledzy.

Paatik

Kciuki trzymam bezterminowo.

A Ciebie Paatik to zamiast trzymania kciuków to proszę o trzymanie bata nade mną jeśli się nie będę mógł po urlopie ogarnąć jak poniektórzy deweloperzy


Zmieniony przez - ruski czołg w dniu 2019-07-31 19:04:35

ruski czołg

Szczerze to mi w tygodniu jest czasami nawet za dużo. Praktycznie nie zdarza się, żebym był na koniec dnia głodny a nie miał już nic do zjedzenia. Gorzej jest w weekendy ale ten nie chodzi o ilość a raczej o jakość bo często jesteśmy na wyjeździe albo na imprezie

Zazdroszczę Praktycznie nie zdarza mi się, żebym NIE była głodna wieczorem jak już wszystko zjem Dzisiaj i tak przekroczyłam limit a spokojnie jeszcze konia z kopytami bym zjadła... albo chociaż wielką pizzę