Niedziela
Dzień lenia
Poniedziałek
W końcu udało się zacząć tydzień treningowy w poniedziałek.
Siady dosyć ciężkie, głównie ze względu na krótkie przerwy w granicach 70sek. Starałem się też skupić na tym, żeby podchodzić pod sztangę za każdym razem tak samo i by do odejścia nie potrzebować więcej niż 2 ruchów nogami i patrzenia w dół. W miarę to wychodziło - może coś z tego będzie
Na ławce robi się powoli ciężko. Po seriach rozgrzewkowych miało pójść 2x115 i 2x130. 115kg poszło bardzo ciężko, nie wiedziałem co się dzieje. Dowiedziałem się jak chciałem dołożyć do 130 - okazało się, że założyłem 125 zamiast 115
130kg też ciężko ale poszło.
Trzymanie bardzo cieżko - dłonie aż bolą. Wyciskanie wąskie bardzo fajnie - wg mnie idealny ciężar w ostatniej serii. Było ciężko ale bez tańców na wszystkie strony