Krzychu - Gruby podejście pod 1/2 IM 2022 ;)

6km/h ? Złapałeś gumę ?

Ej z pełną torbą na ramieniu, zalegającym żarciem na kichach i tu Podkarpacie to co chwila góra/dół to jak wpadłem pod galerie miałem tętno 120

Waga względem środy wyższa o kilogram, za to pępek/talia tyle samo
Więc zmiana i dorzucam sobie 25ww do potreningowych, myślę, że nie wpłynie to mocno bo jeszcze zapowiada mi się zwiększenie aktywności, rower zrobiłem na tip top i pogoda w końcu się robi a i ja będę na chodzie

Metabolizm konkretnie rozpędzony w takim wypadku tak więc trzeba korzystać! Konkretnie chwila moment i wrócisz do rozmiarów po tym felernym szpitalu! Najs najs

Ten kilogram to obstawiam, że kichy/woda, tam przez 4 dni żarcia zrobiłem 2x trening i codziennie łaziłem od groma więc swoją drogą wykorzystywało się to
Psychika szybciej mi wraca niż rozmiar, za szybko chcę, a fizjologii nie przeskoczę

19.06.2017

Nogi:
a) MC Sumo T&G 8/8/8/8/8 + regres
8x80kg, 8x100kg, 8x120kg, 8x140kg, 8x160kg + 10x145kg
b) Hack SQ 15/15/15/18/20 (maszyna jest na sztabki, nie wiem ile kg tutaj mam)
c1) Wypychanie na suwnicy stopy wąsko 5x12x180kg
c2) Wypychanie na suwnicy stopy szeroko 5x12x180kg
d) Prostowanie siedząc 5x25
e) Uginanie leżąc 8/8/10/10
f) Uginanie stojąc 4x12
g) Łydka 6x

Ciąg łatwizna jak frajer
Haki po drugiej serii dawały mocno popalić udom, dołożone względem poprzedniego treningu, taka seria u mnie trwa przy 15p prawie minutę, bo robię głębokie powtórzenia po 2 sekundy góra dół, japrdl
Wszędzie też dołożone. Ogólnie wylałem dziś z siebie z dobry litr potu, koszulka cała mokra, pod koniec już ziewałem i ledwo stałem, więc trening na plus Jak wróciłem do domu zjadłem i padłem w trakcie oglądania seriala więc musiałem potem nadrobić cały odcinek od nowa
Miało wlecieć cardio ale z racji, że trening zrobił swoje nie było takiej potrzeby.
Jutro push, pojutrze pull i wolne, tak nietypowo trochę, bo zawsze robiłem sobie przerwę po pełnym zestawie PPL, teraz wleci off przed nogami, zobaczę jak taki zabieg się sprawdzi (chodzi mi tu o wydluzenie o dzień między ciągiem klasykiem a siadami, choć kiedyś robiłem sumo +180kg zaraz po ciężkich siadach )

Miska:
1) Jajecznica z tostami (3x szynka, 1x dżem) + ananas


2) Ryż z polędwiczką wieprzową


TRENING

3) Jogurt naturalny 0% z WPC, musli owocowe, Lion'y, banan, nektarynka


4) Ryż z polędwiczką wieprzową na oliwie


5) Burgerki


6) Jogurt grecki, Chocapic'i + albo banan i masło orzechowe albo lody

260b/625ww/70t

20.06.2017

Push:
a) WL 8/8/8/8 + regres
8x70kg, 8x75kg, 8x80kg, 8x85kg + 10x75kg + 12x65kg
b) Hammer skos+ 10/10/10/12/15
10x30kg/32,5kg/35kg + 12x30kg + 15x25kg (obciążenie na stronę)
c) Wyciskanie hantli skos45* 4x8x20kg (tempo 3101)
d1) Wyciskanie siedząc Smith 4x12x20kg
d2) Wznosy hantli do przodu 4x15x7,5kg
e) Prostowanie podchwytem jednorącz 5x15
f) Prostowanie oburącz nad głową z linką 5x12
g) Łydka 5x

+ wieczorem 11km rowerem w około 35min

Wyciskanie gładko, za tydzień kolejne 5kg Ogólnie dopóki nie przymierzę się do jakiegoś mini-cuta dwutygodniowego to będę lecieć takim planem, ale później mam zamiar wrzucić na priorytet szerokość/ogólne V, a później chciałbym mocno podkręcić wynik na ławie, więc myślałem o jakimś schemacie 3x w tygodniu płaska z akcesoriami, ale to odleeegłe plany (których łapie miliard dziennie ).
Dalej wszędzie dołożone. Seria łączona na barki boli i pompuje niemiłosiernie, zobaczymy jakie to przyniesie efekty.
Po pierwszym prostowaniu triceps wyglądał, jakby szerszeń mi go uyebał Zaledwie 40cm ale przy suchości ładnie to wygląda, byle rozmiar szedł odpowiednio
Jutro pull, martwy klasyk ~160/165kg celuję, zobaczymy.

Miska:
1) Jajecznica z tostami + ananas
2) Ryż z polędwiczką wieprzową

TRENING

3) Kurczak w bbq + pierogi serowo-truskawkowe (sztos, będzie leciało częściej )


4) Ziemniaki z polędwiczką wieprzową na oliwie


5) 2x naleśniki owsiane z szynką drobiową i 1x rozwalony z truskawkami


6) B/W/T 45/90/30 - jogurt grecki z płatkami i masłem albo z lodami

21.06.2017

Pull:
a) MC Klasyk 6/6/6/6/6 + regres
6x100kg / 6x120kg / 6x140kg / 2x6x160kg + 8x145kg

b) Podciąganie szerokim nachwytem 5x 10/10/10/9/8
c) Wiosłowanie T-bar 5x10x70kg
d) Ściąganie do klatki szerokim neutralnym 4x12
e1) Snatch High Pull 5x12x35kg
e2) Wznosy w bok siedząc 5x20x5kg
f) Pajęcze uginanie z hantlami 4x12x12,5kg
g) Młotki siedząc w oparciu 4x15x15kg
h) Łydka 5x

W martwym +10kg, zrobiłem dwie serie tym samym ciężarem, żeby nie żyłować i mieć zapas na kolejny trening, poszło lekko, regres także. Waga rośnie to podciąganie ciężej idzie Wiosło mi dziś nie weszło bo ktoś zayebał odpowiedni uchwyt z miejscem na sztangę i przez to musiałem użyć innego, przy którym sztanga mi "spadała" na bok.. Barki tradycyjnie pieczenie i ból, młotki ciężko poszły. Trening trochę się wydłużył bo bajerowałem koleżankę
Jutro wolne od treningu, będzie pogoda to wsiadam na rower i zrobię z 30+km po mieście

Miska:
1) Jajecznica z tostami i ananas
2) Ryż z WPC


TRENING

3) Omlet ryżowy z jabłkiem, bananem, dżemem


4) Ziemniaki z kurczakiem i lnianym


5) Kleik ryżowy z bananem, masłem orzechowym i kurczak


6) BWT 30/85/25 - naleśniki z szynką albo zwykłe kanapki


Zmieniony przez - BroStyle w dniu 2017-06-21 22:04:15

22.06.2017

Bez siłowego, za to wleciało pokaźne cardio:


Wracając do domu jechałem non stop pod wiatr - 25min pod nosem "ku*wa"
Szczerze to jak skończyłem poczułem spore zmęczenie, na posiłek przed za dużo ww nie wpadło więc można powiedzieć, że gliko się spaliło mocno. Ale sama jazda przyjemna, po drodze sobie chwilę posiedziałem na słonku, ryja chyba trochę spaliłem ale brązu już wcześniej złapałem więc będzie latino
W związku z tym, że mnie poniosło aż tak to jedzenia więcej co by katabolizm nie zjadł mięśni, w końcu masa

Miska:
1) Omlet białkowy z mąki kokosowej z marchewką, na wierzch masło orzechowe i truskawki


ROWER

2) Ryż z kurczakiem polane lnianym, bułka z dżemem, owoce (truskawki, morele, ananas)


3) Bułki z kurczakiem i szynką drobiową + jakiegoś loda na patyku znalazłem w zamrażalniku


Dzisiaj prawie IF, bo pierwszy posiłek o 12 zjadłem
Do tej pory BWT 175/325/35, na noc załaduję coś na mieście jak się znajomi wyrobią albo wleci duża czekolada z WPC

23.06.2017

Legs:
a) SQ 8/8/8/8/8 + regres
8x80kg / 8x100kg / 8x120kg / 8x140kg / 8x150kg + 10x120kg
b) Hack SQ 8/8/8/10/12
c) Wypychanie na suwnicy 15/15/15/20/25
3x15x240kg / 20x220kg / 25x200kg
d1) MCNPN 4x12x60kg
d2) Odpychanie na platformie 4x15
e1) Uginanie leżąc 3x12
e2) Prostowanie siedząc 3x15
f) Łydka 6x

Siady ostatnia seria weszła z zapasem 1, może dwóch powtórzeń, więc jestem zadowolony z wyniku, brakuje tylko 30kg żeby wyrównać rekord w takim zakresie z grudnia W regresie ostatnie powtórzenie z pauzą 3sek na dole, prawie się zesrałem
Hacki weszły gładko, dołożona kolejna sztaba, suwnica zabiła mnie ostatnia seria, choć dwie poprzednie już dawały mocno popalić mięśniom. Martwy jeszcze jest zapas, za to ostatnia superseria to już kop w dupę i ledwo zrobiłem, odcięło mi tutaj prąd. Łydki na koniec dzisiaj 3 serie na suwnicy z dużym ciężarem i dłuuugim spięciem na małej ilości powtórzeń i 3 serie na maszynie na 15p w serii łączonej z dobiciem jednonóż z ciężarem ciała - masakra, przy rozciąganiu ciągnęło niesamowicie.
Ogólnie po siadach już dzisiaj backpumpsy dokuczały (i tak samo z łydkami na koniec), bo wczoraj w końcu na wieczór wpadła czekolada Studencka (prosto z Czech, najlepsza ) i duża paczka lays z pieca + wychlałem do tego 2l wody, dziś z rana dobry balon na ryju i tylko na ryju, bo wszędzie sucho jak dzień wcześniej, gdzie waga 1,3kg mniejsza była

Miska:
1) Jajecznica z tostami (3x szynka 1x dżem) + ananas
2) Ryż z polędwiczką wieprzową

TRENING

3) Kleik ryżowy z bananem, Chocapic'i i trochę musli z WPC na mleku


4) Ryż z polędwiczką wieprzową i lnianym


5) Makaron pełnoziarnisty w passacie i majonezie light z polędwiczką wieprzową + dwie nektarynki
6) Nie wiem jeszcze - jogurt grecki z płatkami i masłem albo naleśniki z Biedy z jogurtem i masłem

Wakacje się zaczęły, u mnie "na dzielni" młodszych i trochę osób z liceum/studiów wiadomo - czas zadbać o siebie
To wpadłem dziś na pomysł, żeby to wykorzystać i tworzę sobie co nie co pod tą publikę na insta, żeby zachęcić do współpracy, akurat dziekanka do marca, czasu od groma więc jak dobry marketing zrobię mogę trochę więcej doświadczenia złapać, bo póki co prowadzę/pomagam kilku młodych/znajomym ode mnie z osiedla/szkoły, a chciałbym w końcu znaleźć jakiegoś porządnego zapaleńca szczurka, to bym sprawdził maksymalnie swoją wiedzę na takiej osobie, bo teraz sam, gdybym zaczynał od początku zrobiłbym wszystko w dużo krótszym czasie niż to miało miejsce