gienus12 - mass and strenght

Bo naczczo i łopatki spięte do tyłu i zdjęcie od dołu , perspektywa robi swoje, ale fakt jest trochę płasko, u mnie to norma :) . Narazie nie patrze nawet na to.

I minął dzień, jutro off od wszystkiego, chyba ze mi się ukręci żeby polecieć na siłownie to polecę. Ale zobaczę, nie wiem czy będzie sens jak i tak później będę pił itp.

Ale nic , woda cały czas schodzi, sylwetka wieczorem jeszcze lepsza niż rano, jutro urlop wpisany więc odpoczylam dalej, troszkę płasko ale nie zwracam zbytnio na to uwagi.

Dzisiejsze makro niżej niż wczoraj mimo że zjadłem 3 cukierki które są dodane do ptasiego mleczka - mega wyszło bo rozpuściły się i na spodzie był mus czekoladowo kawowy :D.

Jako że finansowo siedze narazie i nie mogę się dodzwonic do byłego kierownika, będe musiał go chyba osobiście nawiedzić bo mi pieniędzy nie oddał, ale to spoko wyegzekwuje od niego jeżeli nie dojdzie przelew do 10tego. To kupiłem wątróbke i wyszła z jabłkiem i cebulą mega dobra :D mógłbym zjeść całość na raz.
Weszlo dziś jakos 500-600g nie wiem dokładnie.

Lody na Monciaku , ludzi było tyle że przegięcie, gorzej jak w lato w sezonie..
i z węgli jeszcze rano 85g chleba - akurat 4 kromki tostowego.

Na dziś jeszcze zostało białko + masło orzechowe. I finito.

Dzisiaj ogólnie już bardziej "żywotny" niż wczorja i przedwczoraj,mimo że katar trzyma i gardło nadal boli. .

Tyle, udanego wieczoru wszystkim. Narazie .

Powitac. Juz radocha jest niesamowita, dzis dzień rozpoczynam z wagą 86.9kg takze 600g od wczoraj znow w dol. Jutro moze byc gorzej ale postaram sie nie jesc za wiele wegli, jak juz to bardziej tluszcze.
Kiedy waga zejdzie do 85kg zrobie ładowanie co by troche sie wypelnic i jazda dalej.

Chyba zaraz jednak sie zbiore i pojadę na silownie potrenowac

Oby się nie cofnąć po ładowaniu ;)

Lody fajne ino jeść szybko trzeba, bo się topią i przez tę czekoladę po rękach leci :D

Dokladnie. Leje sie po chwili. Nie bede ladowal tak jak kiedys ze do oporu. W tym roku bede robil ladowania nie czit daye czyli 600-700 g ww i koniec, troche syfu i większość czystego zarcia typu makaron , bo jedzac syf jestem w stanie wbic 1.5kg ww i bede glodny , do tego takie ilosci juz odbijaja sie na sylwetce a ja mam parcie tak na slodkie ze ciezko mi przestać sie opychac

W ramach edycji dorzuce fotke z tel z treningu na 90% jakosc rozyebie najwyzej pozniej poprawie






Zmieniony przez - gienus12 w dniu 2017-05-02 13:25:32

Ok trening jednak zrobilem, narazie ciezko kogokolwiek ściagnać bo a to jedno pracuje a to drugie z dziecmi bla bla, najwyzej bedzie kolacja we dwoje , norma.

Wbiłem się na cwaniaka z moją na siłownie mówiąc że pewnie jeszcze nie ściągneli z konta kasy . Dobiłem się do typa z dpd i wieczorem hajs mam miec też na koncie wiec bede ćwiczył normalnie .

I to tyle atrakcji
Klatke zrobiłem na dość małych obciążeniach, szybsze ruchy i "krótsze" czyli na spięciu.

wycisk na skosie dodatnim wąsko
60kg x 12
80kg x 8
80kg 6 + 60kg x 10

Wycisk na ławce ujemnej
70kg x 12
100 kg x 10
100kg x 10 70kg x max

Unoszenie hantli podchwytem 8kg polączone z unoszeniem krążka przed siebie 5kg

x14 + x14 3 serie

Wycisk hantli siedząc na górę klatki (pięknie mi wchodzi to ćwiczenie)
8kg x 12
12kg x 12
12kg x 12

Biceps :
Uginanie przedramion ze sztangą łamaną
4 serie po 10-12powt

uginanie przedramion z linką wyciąg dolny z progressja ciężaru
4 serie po 12 powt w ostatniej x10 duzy ciężar.


Cardio 25 minut lekko bo mialem nie robic ale czekałem na Oktawię więc szkoda marnować czasu


Fotka juz raczej bez pompki, bardzo ciężko mi było sie napompować dzisiaj ,mimo pw której nie poczułem od AN niestety. Jedynie co to tętno chyba podskoczyło ,ale mam mocno obolałe płuca i ciężko się oddycha.

zdj porannych tostów , ostatnio jem je cały czas bo chleb tostowy ma malo ww i jest lekki wiec 4 kanapki waza 80-90g. Akurat wychodzi.

i jakieś z klopa jak to wygląda mniej wiecej dziś. Prócz tego że płaski dość jestem i bez wyrazu to jest całkiem wporządku. Ale ja jestem zwolennikiem niższego bf więc jedziemy dalej.

Udanego dnia wszystkim.












Zmieniony przez - gienus12 w dniu 2017-05-02 13:41:54

100 lat :* zdrowia i formy!

Dzieki dzieki forma juz za rogiem stoi. Ale zdrowie jak najbardziej, nim nie pogardze

Dobra powiedzmy ze pojedzone i popite. Staralem sie nie wp*****lac jak opętany ale cos tam zjadlem i przed 3 w nocy kebab ktory mi sie strawi moze do jutra. .
Waga 88.3 ale sylwetka bez zmian , wszystko to efekt jedzenia w nocy takze luzik. Dzis juz normalnie Lc i tak do 24 maja gdzies tam napewno po drodze jak uznam ze sylwetka jest troche zajechana to bede ladowal ale to decyzje raczej bede podejmował na bieżąco. Z alkoholu 2 browce wpadly i na kilka osob 1l smirnoffa wiec dzis bez skutkow ubocznych.
Rano wpadly 5 kawalkow bruchetty i serek wiejski. Pozniej mielone zjem z czyms i wątróbkę. Niestety nie zrobiliśmy zakupow wczoraj na jutro wiec bedzie problemo maly.

Żabka, 9:00 - 19:00

Zdrówka Konrad!