Co do siedzącej pracy to wiem, że mnie to powoli wykańcza, plecy, szyja, ręce, pewnie wszystko od tego.
W weekend jedzenia nie pamiętam, w miarę czysto oprócz 3 drinków w sb, tak to ok.
niestety dziś pojawił się nowy problem, wstałam z taki bólem po lewej stronie karku, że nie jestem w stanie zgiąć szyi w lewą stronę taki czuje ból i spięcie. Niestety dziewczyna do której chodzę na masaż wyjechała i nie wiem co mam teraz zrobić. Ledwo siedzę przy biurku..
Poniedziałek:
rozciąganie 30 min
wczoraj zrobiłam trening w domu, akumulator w samochodzie wysiadł w momencie gdy już miałam jechać na siłkę...
1. przysiad bułgarski 4x10
12/12/12/12
2. pompki na podwyższeniu 4xmax
12/12/10/10
3. leg curl z piłką 3xmax
16/13/13
4. odwodzenie nogi w tył stojąc z gumą 3x12
14/12/12
5. odwodzenie nogi w bok leżąc z gumą 3x12
12/12/12
6. rotatory z gumą 3x12 \
12/12/12
nie wiem czy coś sobie tym treningiem nadwyrężyłam, czy co ale jest masakra
miska ok
http://www.sfd.pl/DT_cod123-t1098138.html
moje zmagania w Kuchni: http://www.sfd.pl/[BLOG]_COD_w_kuchni-t1121985.html