[ BLOG] melo15 - Walka o lepszego siebie (podsumowanie redukcji '16 str. 32/reaktywacja dziennika st

Heheh ja powoli o siebie też

Zastanawiasz się jak ogarnąć święta.. Możesz spróbować tak jak ja, czyli do świąt lecę normalnie z treningiem i szama. A po świętach z 2 dni na niskich węglach, żeby zwiększyć wrażliwość. Bo przez święta to wleci pewnie bogato węgli ;)
Wydaje mi się ze to git rozwiązanie ale może się wypowie ktoś mądrzejszy ;)

Raczej odwrotnie.
Lepiej zrobić miejsce na węgle niż upychać je tam, gdzie miejsca dla nich nie będzie....
Zresztą, jest bardzo dobry artykuł Sola na ten temat.


Zmieniony przez - WojtekA4 w dniu 2016-12-16 09:54:51

Można połączyć jedno i drugie.
Przed świętami 1 (max 2 dni) malutko (wszystkiego, nie tylko węgli, ale i białka i tłuszczu), 2 dni jedzenia, ale nie pod sam korek, a następnie już trzeba zwolnić tempo do "zera" lub znów chwilę na minusie, żeby zużyć zapasy.
Tylko osoby o delikatnym układzie pokarmowym nie powinny za bardzo się głodzić, bo po przegłodzeniu w Wigilię może być ciężko, kiedy nagle zjedzą więcej grozi ból żołądka, niestrawność.
Z tym, że te ograniczenia nie powinny być uciążliwe, żeby dały się wytrzymać, a w razie treningów należy oczywiście zjeść więcej.

Dodatkowo wszelkie formy poprawy wrażliwości insulinowej w czasie okresu jedzenia wskazane - spacery , gorzka kawa czy herbata między posiłkami, witamina C (mandarynki na deser :) ) itp. Duża ilość alko niekoniecznie, bo pewnie wrażliwość insulinowa poleci dramatycznie...

Jedzenie na dużym plusie dłużej, niż dwa dni, to już raczej zły pomysł:
http://potreningu.pl/articles/4260/wystarczy-dwudniowy-cheat-day-by-wywolac-insulinoopornosc

Jeśli ktoś chce więcej wypić, to lepiej zachować umiar w jedzeniu i na odwrót. Jedno z drugim w dużej ilości to najgorsze wyjście.

Pozdrawiam.





Zmieniony przez - M-ka w dniu 2016-12-16 10:17:52

Najpierw chcialem zrobić od niedzieli do Wigilii właśnie coś z artykułu Sola czyli LCLF, potem że sam lowcarb teraz sam nie wiem bo głowa ostatnio trochę szwankuje... idealnie byłoby te 6 dni lclf ale chyba najprawdopodobniej będzie przed i po 2-3 dni vlcd plus nie jedzenie pod korek jak M-ka pisze :)

Ja na szczęście alko nie pije więc chociaż ten problem z glowy


Zmieniony przez - melo15 w dniu 2016-12-16 10:43:30

Jak mogę Ci coś doradzić, to po pierwsze patrz, by się czuć komfortowo psychicznie, a nie LC czy LF... Ogranicz tylko tyle i tak długo, ile będzie Ci z tym wygodnie. Spokojna głowa jest w tym wszystkim najważniejsza, a nie jakieś sztywne regułki.

Jasne Wasze rady bardzo sobie cenię :)
Ogólnie wczoraj znowu trochę więcej podjadłem niestety a może i stety
Wiem że od dłuższego czasu jest tutaj dziwnie w tym dzienniku jak u bulimika czy jeszcze jakoś inaczej, no ale niestety nie zawsze jest tak jakbym sobie wymarzył. Może to wyglądać że jestem pi*ą bo nie umiem trzymać michy w tym momencie ale nie zawsze musi być to 100%

Będę starał się jeść nie przesadzając z ilością
System liczenia zostaje ale liczę dopiero pod koniec dnia żeby zobaczyć ile tam zjadłem mniej więcej
Posiłki 2-4 zależy od dnia, czasu, chęci
Oczywiście IIFYM
W DNT jeść mniej i przede wszystkim węgli
Może będę robił typowy CBL, może nie, może śniadanie b+t a może nie, a może bez ww przed snem - wyjdzie w praniu
Próbuję przed świętami jeść mniej, dużo mniej i po świętach też
Na pewno będę chciał zrobić w międzyczasie jakąś mini redukcję ale dopiero wtedy gdy głowa będzie gotowa
I nastąpi lekka modyfikacja treningu bo byłem dziś u fizjo
Na szczęście więzadło i łąkotki całe (widziałem na USG ) no ale mocno posklejane mam struktury i lekki stan zapalny, rolować, rozciągać póki co oszczędzać no i za tydzień następna wizyta
Jak mi "rozbijał" to myślałem że umrę taki ból



Zmieniony przez - melo15 w dniu 2016-12-16 12:05:01

Pisząc to miałem na myśli raczej ze się zje trochę więcej a nie ile wlezie... ;) ale spoko.

16.12

Trenig dziś wyjątkowo bo brat przyleciał wczoraj a chciał dziś iść na siłkę a zresztą nie wiem czy będę mieć czas w weekend. Trening na plus, minimalny progres na płaskiej. Mimo że trening był 6 h po posiłku ale miałem energię i siłe a nic nie zalegało na żołądku.



Klatka + biceps

1. Wyciskanie sztangi na płaskiej z pauzą RAMPA 6 40/50/55/60/65/67,5 kg x4

2. Wyciskanie hantli na skosie górnym 3 x10-12

3. Wyciskanie hantli na płaskiej 3x 10-12

4. Ściąganie linek na bramie 2 x40

5. Uginanie przedramion ze sztangą RAMPA 8 15/20/25/30/30 kg x6

6. Młotki z hantlami 3 x10-12

7. Uginanie przedramion na wyciągu dolnym 1 x 40



1. 11:00



Pieczywo 100 g
Szynka z kurczaka 50 g
Ser żółty 25 g
Masło 10 g
Warzywa
Jogurt 2 szt
Ciastka 2 szt
Awokado 50 g
Owoce 250 g
Czekolada 85% 20 g

35/195/55

2. Post workout 19:30

WPC 30 g
Mleko 1,5% 200 ml

30/10/5

3. 21:00



Naleśniki 3 szt
Twaróg chudy 150 g
Banan
Tran 10 ml

40/130/30

Całość: 105/335/90



Do pierwszego posiłku:

- Wit C 2 g
- Wit D3+K2 1 kap
- Probiotyk
- Gymnemma Sylvestre 1 kap

Do ostatniego posiłku:

- ZMA 2 kap
- Wit C 2 g
- Gymnemma Sylvestre 1 kap

jak nie pijesz to ja ci nie podpowiem
mam tylko protokoły z alko