Ostatnie dni/tygodnie były dla mnie dość ciężkie z powodu kontuzji barków i dawnej kolana, no ale nic, trzeba zrobić krok w tył, a potem zapieprzać robić dalej swoje, nie powiedziałem ostatniego słowa, można wręcz powiedzieć że to dopiero początek :) nie będę na pewno robił siadów dupą do ziemi w tym roku o ile w ogóle będę je kiedyś robił, tak samo nie będę już tak szalał z ciężarami i zakładał sobie stopniowe małe cele do pobicia, zamierzam ćwiczyć jeszcze DŁUUGGGOO, a nie 2-3lata, także kiedyś zamierzone cele siłowe się osiągnie :)
Ostatnie 5tygodni jedzenia średnio 3800-4000kcal dziennie pozwoliły mi odsapnąć od tego wszystkiego, odpocząć, zregenerowała mi się psychika, zrozumiałem kilka istotnych rzeczy, które na pewno będę chciał przekazywać innym. Dlatego też za 2 tyg. po powrocie odpalam swój FP na fejsie, kto będzie chciał ten będzie śledził i znajdzie jakieś info dla siebie / motywacje / humor / czy też pole do popisu dla hejtów. FP na pewno nie będzie w stylu codziennych wpisów: "Siema, dziś robie barki, a Wy?" albo pseudo-motywacyjnymi hasłami, czy też galerią zdjęć formy w kiblu albo talerza. Stawiam jakość nad ilością, także posty na pewno nie będę pojawiać się kilka razy dziennie byle by cokolwiek wstawić. A co będę umieszczał? Wszystko na co będę miałtylko ochotę :D na pewno będzie sporo informacji odnośnie treningu/odżywiania/suplementacji, będzie przedstawiony mój punkt widzenia na niektóre sprawy, może od czasu do czasu przetłumaczę jakiś artykuł ciekawszy, filmiki/zdjęcia itp.itd. :) Dziennik czy będę dalej prowadził ? Tak będę, ewentualnie po prostu rzadziej wpisy będę wrzucał :)
Dziś zrobiłem cardio na bieżni z samego rana naczczo i taki był jego efekt:
Michy już nie trzymam, nic nie liczę, wagę kuchenną odstawiłem do szafki i wyciągnę ją dopiero za jakieś 2 tygodnie :) Plan treningowy i plan działania po powrocie już jest gotowy, wrzucę go jak wrócę. Waga na czczo to jakieś 92,5kg, ciekawy jestem ile w tym roku mi dojdzie xD rok temu było 6,5kg, w tym może uda się mniej, a co najważniejsze uda się NIEprzekroczyć bariery 3-cyfrowej :D będzie fajnie, bo równo rok temu robiłem też po powrocie redukcje, waga będzie też na pewno podobna, za to sposób redukcji będzie trochę inny i bardziej przemyślany, to będzie można porównać efekty :D
Żebyście nie tęsknili, to jak na złość wrzucam Wam zdjęcia posiłków z ostatnich dni ^^