Szmexy - Naturalne Realia

A no zgadza sie ;)
Nie za mala ta koszulka?;)

W jakim zakresie powtorzen warto robic plecy? Ja sie staram ponizej 8 nie schodzic i chyba robie blad, moze czas zwiekszyc kg i mniej powt.

Plecy lubią duży klamot ale lubią także dużo powtórzeń, myślę że nie było by tu błędem kilka serii typowo na siłę, a kilka na zwiększonej liczbie powtórzeń żeby napompowac muscle :) Szmexy zacząłem czytac Twój dziennik od początku, wczoraj i już ejstem na 60stronie dzisiaj może dojadę do 130 :) także za dwa dni powinienem być na bieżąco i wtedy będę się wypowiadał all time.. :) teraz się nie wcinam :)

MilkyLayne

Plecy lubią duży klamot ale lubią także dużo powtórzeń, myślę że nie było by tu błędem kilka serii typowo na siłę, a kilka na zwiększonej liczbie powtórzeń żeby napompowac muscle :) Szmexy zacząłem czytac Twój dziennik od początku, wczoraj i już ejstem na 60stronie dzisiaj może dojadę do 130 :) także za dwa dni powinienem być na bieżąco i wtedy będę się wypowiadał all time.. :) teraz się nie wcinam :)

Przecież właśnie to zrobiłeś

Doris.K

A no zgadza sie ;)
Nie za mala ta koszulka?;)

Dopóki nie pęka to znaczy, że jest idealna :D

_CiasteczkowyPotwór

W jakim zakresie powtorzen warto robic plecy? Ja sie staram ponizej 8 nie schodzic i chyba robie blad, moze czas zwiekszyc kg i mniej powt.

Ja robię w zakresie 15-5 głównie, martwy ciąg robię na mniej powt + ewentualnie podciągania z ciężarem na mniej, ale raczej w tym zakresie się obijam :)

MilkyLayne

Plecy lubią duży klamot ale lubią także dużo powtórzeń, myślę że nie było by tu błędem kilka serii typowo na siłę, a kilka na zwiększonej liczbie powtórzeń żeby napompowac muscle :) Szmexy zacząłem czytac Twój dziennik od początku, wczoraj i już ejstem na 60stronie dzisiaj może dojadę do 130 :) także za dwa dni powinienem być na bieżąco i wtedy będę się wypowiadał all time.. :) teraz się nie wcinam :)

Z plecmi - dokładnie :D generalnie nie ma co ukrywać, każdy mięsień dobrze zareaguje na dużo powtórzeń dużym klamotem xD że też Ci się chce czytać ^^ miło mi :D


Dziś w sumie spoko dzień, rano praca, po pracy od razu na basen z ukochaną, byłem pierwszy raz od roku i myślałem że umrę xD nogi pompowało, barki pompowało, a plecy tak spompowało, że jak wyszedłem z basenu to ręce miał w pozycji jakbym wietrzył pachy :D trochę się w jacuzzi rozleniwiliśmy i spoko :) za to wieczorem trening już na siłowni i całyu dzień zastanawiałem się co będę robić, bo ten bark mi trochę uniemożliwia treningi ;/ także wyglądało to tak:

1. Martwy ciąg -> rozgrzewka + 11x180kg! - było darcie japy i przeklinanie :D
2. Wyciskanie na suwnicy ->10x260kg / 10x300kg / 10x340kg / 5x400kg
3. Prostowanie nóg siedząc -> 10x45kg / 10x55kg / 10x65kg / 12x75kg (cały stos
4. Uginanie nóg leżąc 3s
5. Allahy 3s
6. Unoszenie nóg w zwisie na drążku 3s
7. Łydki 4s

I to wsio :D Po tym martwym już najchętniej poszedłbym do domu hahaha xD

Rano waga 90,7kg

Przyznaj się lepiej ile razy już ją zszywałeś :D
Coś ostatnio zaobserwowałam, że to darcie japy jest chyba zaraźliwe na forum :D

Doris.K

Przyznaj się lepiej ile razy już ją zszywałeś :D
Coś ostatnio zaobserwowałam, że to darcie japy jest chyba zaraźliwe na forum :D

Tajemnica :D !
Tutaj kolejne darcie japy na filmiku :D

Wczoraj zaszalałem z michą xD to co na zdjęciu + 4000kcal :D dziś oczywiście brak apetytu, retencja i uczucie bycia grubym i silnym xD


Dziś rano tylko kawa i na trening, nie miałem za bardzo pomysłu co robić dziś, ale spontanicznie wyszedł fajny prosty trening ;]

1. Przysiad ze sztangą z zatrzymaniem 7s -> 8x60kg / 8x80kg / 5x100kg / 5x120kg /3x140kg / 1x160kg / 1x170kg - nie pamiętam kiedy robiłem High bara ostatnio i tak głęboko usiadłem :D wracam do takich siadów :)




2. Podciąganie na drążku szeroko nachwytem 5x5
3. Podciąanie na drążku chwytem neutralnym (szerokość barków) 5x5
4. Podciąganie na drązku podchwytem 5x5
5. Podciąganie chwytem neutralnym do barku 5x5 (raz do prawego barku, raz do lewego)
(czyli łącznie 100 podciągnięć :D)
6. Wyciskanie żołnierskie hantli 7s -> 10x15kg / 10x17kg / 10x19kg / 10x21kg / 10x23kg / 10x25kg / 8x27kg - rekordzik :D

Dziś nic nie liczę, jem w miarę czysto, wjedzie sushi, wjechały flaki i nie wiem co dziś jeszce zjem, apetyt średni jest raczej i czuję się ociężały :) od jutra trochę zmian w misce, bo ucinam białko z 300 do 250g, tłuszcz ze 100g do 80g, a węgle podbijam z 400g do 500g ;) kaloryka bez zmian generalnie, ale rozkład makro inny + dojdzie więcej aktywności :)


Zmieniony przez - Szmexy w dniu 2015-07-11 15:17:33

1. Fotka mi się nie pokazuje, usunąłeś?
2. Przy takiej asekuracji można robić takie cuda
3. Co to za dodatkowa aktywność dojdzie?:)

Doris.K

1. Fotka mi się nie pokazuje, usunąłeś?
2. Przy takiej asekuracji można robić takie cuda
3. Co to za dodatkowa aktywność dojdzie?:)

1. Nie wiem czemu, u mnie jest :O
2. Hehe :D bezpieczeństwo przede wszystkim :)
3. Więcej spacerów, rower, basen w środę, jakieś interwały po treningu :) na co przyjdzie ochota tak naprawdę :D

Rano w pracy popracowałem nad mobilnością barków + pomęczyłem rotatory + zrollowałem to i owo :D potem był opierdzieling = czytanie artykułów/badań itd. + jedzenie i czekanie na trening ;)

Dzisiejsza szama:
1. Placki z cukinią i jako farsz twaróg z jogurtem i bananem
2. Kura, ryż, brokuł xD do tego trochę sera piórko, keczupu i podsmażona na masełku bułka tarta ^^

3. Owsianka - 140g owsa, 30g musli, 360g bananów, 40g WPC, 100g lodów (dokładnie to 101 xD)



Makro:
3670kcal
245g białka
85g tłuszczu
470g węglowodanów

Dziś przyszła mi koszulka Warszawskiego Koksa xD także teraz jestem najbardziej naturalnym naturalem wśród naturali xD


Jako że sobie coś zrobiłem z rotatorem barku to jest trochę lipa i jestem ograniczony dość, zwłaszcza w wyciskaniach ;/ no ale mam nadzieję, że szybko przejdzie, dziś robiłem sobie okład z lodu leżąc na łóżku... i zasnąłem xD ale na szczęście tylko na 10minut :D

TRENING
1. Wiosłowanie sztangą łamaną chwytem neutralnym 5s ->18x62kg / 15x82kg / 12x102kg / 11x122kg / 4x152kg - mniejszy pochył, bardziej chciałem zaatakować górę pleców + dziwnie strasznie się robi takim ciężarem wiosło na łamanej krótkiej sztandze xD no i chwyt neutralny trochę inaczej niż nachwyt czy młotek :)



2. Podciąganie na drążku podchwytem 6s -> 10xCC / 8xCC+5kg / 6xCC+10kg / 4xCC+15kg / 2xCC+20kg / 11xCC (z gumami)
3. Wyciskanie końca sztangi jednorącz 3s -> 12x20kg / 11x25kg / 8x30kg - ciekawe ćwiczenie, pierwszy raz robiłem. Bardziej naturalny dla ciała ruch, a i też musi trochę popracować CORE dla stabilizacji
4. Wyciskanie końca sztangi oburącz 4s -> 14x30kg / 13x30kg / 11x40kg / 10x40kg - jak wyżej
5. Unoszenie hantli bokiem 4s -> 11x9kg / 10x9kg / 8x9kg / 11x5kg - mam nowy sposób na unoszenie bokiem i ciężar od razu w dół :D
6. Uginanie hantla jednorącz z gumą 3s -> 8x11kg / 7x11kg / 9x8kg / 8x8kg - ciekawa opcja, bo przy normalnym uginaniu hantli najcięższy moment to jest środek ruchu, że tak powiem, gdy ramie z przedramieniem tworzy kąt prosty, potem wyżej już jest lżej... ale nie z gumami :D z gumami każdy centymetr w górę był coraz cięższy
7. Jakaś pompa klaty na maszynach i z gumami - 10 serii chyba różnych ćwiczeń, nie pamiętam nawet, ciekawe czy jutro odczuje jakiekolwiek DOMS-y po tym :D

Także trening przekombinowany jak widać :) ale klatę spompowało :D


Wrzucam dodatkowo zdjęcia różnych posiłków z ostatnich dni co byh nudno nie było :)

Ale zaj**isty wisiorek ;D