Droga Siły - DT novyneo

Właśnie, może brakuje tylko wiedzy. Poważnie myślę o SFG I. Czy to cel odległy jak dla mnie? Siła i wytrzymałość jest, ale czy technika też? Może podejdę na jakieś zajęcia właśnie do KBPower. Dzięki MaGor za info

"Kto rano wstaje..." ... ten chodzi nie wyspany. Nie koniecznie. Ja lubię wcześnie wstawać. Właśni spijam kawę, a po niej będzie trening ROP MD. Przytargałem do pokoju dwa odważniki i już czekają. 32 i 24. Drabiny do 4 a potem Swing. Na spokojnie. Jak wstaję o takich porach i trenuję to mam właśnie takie ważenie że nie muszę się śpieszyć. Najczęściej jednak robiłem tak trening bo właśnie potem w ciągu dnia różnie z nim było. Jednak ostatecznie to chyba przez to że lubię. Podobno ludzie dzielą się na takich "rannych ptaszków" oraz tych, którzy rozbudzają się późnym wieczorem i nie mają problemu z funkcjonowaniem w nocy. Żona ma taką ciotkę. Śpi do 11-12, ale po 22 to jak nakręcona chodzi Nie napiszę "jak można tak spać cały dzień i robić coś po nocach", bo przecież ktoś w tym samym czasie napisze "jak można wstawać o 4, przecież to środek nocy". Już się z takimi określeniami spotkałem, że wstaję w środku nocy. W tyłku to mam, grunt że mnie to odpowiada. Zatem pozdrowienia dla wszystkich "rannych ptaszków", i dobrej kawy. A tym co wstają na noc po przespaniu całego dnia życzę spokojnego snu i udanego funkcjonowania kolejnej nocy Ja za około godzinkę biorę się za trening.

I po treningu
ROP Medium Day:
C&P: 5x (1,2,3,4) 32kg
Swing: 24kg x100/6 (20,20,20,20,20)

Komentarz: Przerwy między szczeblami i drabinami 60 sekund. Zacząłem trening o 5:24. O godzi 5:56 skończyłem robić drabiny. Odpocząłem 5 min i wykonałem 6 minut Swing. Całość skończyłem o godz. 6:06 i zajęło mi to 42 minuty.

Od momentu gdy jem węgle przed samym snem muszę używać drzemki w budziku. Śpię jak głaz. Wcześniej też mnie zrywało około 4:00 - 4:30

Nie nakręcaj się tak tym porannym wstawaniem, bo niedługo to się nie będziesz kładł!! Tylko od razu trening - o 3... o 2...

Dlaczego swingi robisz tylko 24?
Do snatchy, to jeszcze spoko, ale swingi??

Na 32 się za parę treningów przesiądę. Póki co ładnie czuję technikę z tym obciążeniem

Melduję się z kawą Co prawda prawie skończona, ale jeszcze jest i ciepła. U mnie dzisiaj lekkie VD w zamierzeniach i pewnie też za jakąś godzinę do tego się zabiorę. Reszta dnia to totalny odbój i regeneracja. Jutro OFF, ale może chociaż Core sobie zrobię. Tak spojrzałem teraz i widzę, że w sobotę będzie czwarty Heavy Day z ROP. W sam raz na SSST. Przyznam się, że celuję w 170. To byłby genialny wynik, ale jak będzie to nie wiem. No i jeszcze nie do końca rozwiązana kwestia drabin C&P. Może po prostu zrobię jeszcze raz 5x (1,2,3,4,5) ??? Jest czas na takie rozmyślania


ROP Variety Day:
5x10 Front Squat, 2x24kg
5x Double Snatch, 2x24kg (Half)
10x Windmill, 32kg (po 10 na stronę)
Komentarz: DSN weszło jak w masło. Bez większego problemu. Czasem może mnie najść ochota na kilka powtórzeń, ale tylko kilka. Wiatrak ciekawszy w takim wydaniu, tzn zaczynając od 10 powtórzeń. Jedna seria tylko, bo jutro też będzie. FSQ nie był na maxa. Takie kilka serii jest całkiem ok. VD ma być lekko, a to jest dla mnie lekko

Zmieniony przez - novyneo w dniu 2014-10-02 06:37:31

Posiedź na 5x(1,2,3,4,5), skróć przerwy, może dodaj ROW po każdym szczeblu.
Może to niewiele,ale skumuluje się

lewa 1C&P, 1ROW
prawa 1C&P, 1ROW
lewa 2C&P, 2ROW
itd..

panteon

lewa 1C&P, 1ROW
prawa 1C&P, 1ROW
lewa 2C&P, 2ROW

Dodanie ROW jakoś nie specjalnie mnie przekonuję. Poza tym, gdybym skrócił przerwy i dodał to ćwiczenie to i tak całość zajęłaby mi dwa razy więcej czasu.

Opcjonalnie.. Nie wszystko na raz. Podałem metody, o których sam czytałem.
Chcesz dodać drążek, ale nie masz go pod ręką - Wiosłuj!