U mnie czarna kawka z cynamonem i chilli. Za 40min startuje czas uczty, ale przed tym skoczę na aeroby. Wyjdzie pewnie jakieś 16,5h postu, ale olać to
Śniadanie o 18:00 Ja bym musiał spać do 17:00, żeby to przeżyć Kiedyś miałem tak, że grałem koncert i po koncercie o 3:00 wpadło jeszcze jakieś żarcie i wyszło mi śniadanie na 19:00 następnego dnia. A normalnie pamiętam, że na 9:00 szedłem do roboty. Pełen determinacji trzymałem się dzielnie do 14:00, ale... Porażka była niestety nieunikniona Osrałem to i wtedy IF poszedł na jeden dzień w odstawkę.