Redukcja ze 105kg - podsumowanie str. 170

Marcel te placki to same ziemniaki przetarte?

http://roslinozerka. blog spot.com/2012/08/aromatyczne-placki-ziemniaczane-prosto.html - kerad - tu masz przepis (musiałem dać spacje bo jakiś automat powycinał),
Marcel, chyba robiłeś z połowy składników, czy coś jeszcze zmodyfikowałeś? Trzyma się to jakoś kupy, bo mi tu jajka brakuje


Zmieniony przez - kabo9 w dniu 2013-10-30 22:47:04

Jajko dodalem i zmniejszylem ilosci. Nie dodawałem też mąki. Trzyma się. Smak wg mnie bardzo dobry. Trochę bardziej chrupiące niż standardowo, ale to mnie akurat pasuje. Następnym razem zrobię pod to jakąś potrawkę warzywno-kurakową.

Zmieniony przez - Marcel_197 w dniu 2013-10-31 07:02:44

Zmieniony przez - Marcel_197 w dniu 2013-10-31 07:05:16

31/10 (DT nogi, naramienne, interwały)
Dieta:
Miska zamknięta na dzisiaj, więc mogę podsumować
Bilans dnia 2,271kcal/180B/90T/180W
Śniadanie: jajecznica z 2 jaj na PAM, kromka z masłem i pomidorem: 280kcal/16B/16T/18W)
Drugi: kromka razowego z masłem, wołowiną smażoną i mozarellą: 453kcal/29B/25T/28W) plus Odżywka białkowa + mleko: 234kcal/36B/3T/15W
Obiad: kurczak smażony na oleju z warzywami: 433 kcal/34B/28T/11WW
Czwarty: Odżywka białkowa + mleko: 197kcal/31B/2T/11W + 80g suszonych śliwek (182kcal/2B/1T/40W) + jabłko 69kcal/1B/1T/15W
Kolacja: grzanki z grillowanym kurczakiem i mozarellą: 403kcal/30B/15T/37W

Suplementacja:
Gold Omega-3 (2kaps),
Vitamin & miner mega caps
Odżywka białkowa Scitec (70g). Zakupiłem isolate malinowy. Smakowo super. Skład też bardzo ok.
Spalacz Thermo fusion HI TEC. 2x2caps (na czczo oraz ok 15.00)
Błonnik Fiber Fittness: 2x7g

Trening:
Według rozpiski poniżej. Rekordy w każdym ćwiczeniu: w przysiadach (w ostatniej serii ćwiczyłem z 80kg). Naramienne: pierwsze ćwiczenie (wyciskanie sztangi siedząc) z rekordem w ostatniej serii, ale ostatnie ruchy oszukane. Zasadniczo coraz pewniej się czuję z ciężarami. Nie lata mi to wszystko na boki i mam większe zaufanie do swoich możliwości. Gdybym miał asekurację to byłoby jeszcze lepiej.
Trening rozpocząłem od 11min rozgrzewki (bieg 10.5 km/h) a zakończyłem biegowymi interwałami (5min wejście w tempie 10.5km/h potem na przemian bieg i marsz (odpowiednio 6.3km/h oraz 14km/g). BMP w fazie intensywnej dochodziło do 160-163 i spadało do 135-140 w fazie odpoczynku. Od 17 minuty ciągły bieg w tempie 9km/h przez 9min
Jestem bardzo zadowolony z tej części treningu. Również dlatego, że zdołałem się zmusić do biegu po treningu nóg. Pierwsze minuty tego biegania łatwe nie były... Jutro day off... nie licząc maratonu za kierownicą i po cmentarzach (czterech w dwóch województwach....)

PODSUMOWANIE PAŹDZIERNIK (koniec trzeciego m-ca redukcji)
Waga: 92.7kg
Trochę lepiej niż założenia na październik. W pierwszych dwóch tygodniach dość mocna stagnacja za to w drugiej połowie znaczący postęp. Stagnację przedyskutowałem z Faftaq i dał dwie sensowne rady: (1) waga nie spada liniowo i nie należy panikować po jednym, dwóch tygodniach i (2) nie powinienem ćwiczyć codziennie. Po wprowadzeniu jednego dnia wolnego całkowicie od treningu, waga zaczęła spadać.

Dieta:
Dalej wykorzystuję rady Faftaq odnośnie kcal, makro, minerałów, witamin. Jem też część potraw z proponowanego menu ale większość dań to moja i małżonki inwencja (plus wariacje na temat dań innych forumowiczów... kabo tutaj mnie dość mocno inspirował).
Suplementacja:
Stosuje kompleks witamin, minerałów oraz omega3 (sport edition). Oprócz tego białko w celu uzupełnienia diety (od 30 do 60g dziennie). Stosuję też spalacz thermo fusion. Ten ostatni zakładam, że działa, ale nie bardzo to czuję.

Aktywność sportowa:
Zrobiłem 28 treningów w trakcie 34h. 16h to treningi siłowe, 10h to jazda na rowerze. Reszta to bieganie, squash i inne aeroby. Według wskazań suunto spaliłem 23 tysiące kcal.

Kondycja:
Dalsza poprawa kondycji. Zrobiłem pierwszy bieg bez przerw na 5km na zewnątrz. Obserwuję też znaczący spadek pulsu na treningach. Średnie spadki to kilka lub nawet kilkanaście bmp na ten sam (a nawet bardziej intensywny) trening. Minus jest taki, że muszę coraz intensywniej ćwiczyć, żeby napędzać organizm. Moim ulubionym sportem jest jazda na rowerze w plenerze. Dzięki pięknej polskiej jesieni zrobiłem w październiku 225km na zewnątrz.

Siła
Dalej jestem słaby, ale jakiś tam progres widać. Poprawiam swoje rekordy właściwie na każdym treningu. Duża część to pewnie fakt, że mam coraz większe zaufanie do swojego organizmu i nie boję się podejść do większych ciężarów. Niektóre partie ciała dalej koszmarnie słabe (np. plecy, brzuch). Wykupiłem kolejne 3 m-ce ze SneS.



Podsumowanie podsumowania:
Kolejne spadki wagi i obwodów. To już 12.3kg od rozpoczęcia redukcji. Rewiduję plan na listopad. Postaram się rozmienić 90kg już w listopadzie (uprzednio planowałem zejście poniżej 90kg na przełomie roku). Jak plan zrealizuję do połowy grudnia to i tak będzie dobrze. Ubrania w rozmiarze XL już schowałem „na lepsze czasy” 

















Zmieniony przez - Marcel_197 w dniu 2013-11-01 06:52:24

Marceli, bardzo dobrze to wyglada. Bardzo. Wydaje mi sie, ze już powinieneś olać wskazania wagi i skupić sie na obwodach, lustrze, BF. Nie przetrenuj sie tez! Szybko i dużo nie znaczy dobrze. Szczególnie po latach zasiedzenia. Walcz dalej!

Marcel, coś mi się wydaje, że startujesz w stylu najlepszych z tego forum. Chodzi o samo budowanie sylwetki, ale i podejście do tematu. Strasznie zdrowo na to patrzysz i coś mi się wydaje, że i tak pójdziesz w stronę zdobywania sprawności ogólnej zamiast gór mięśni. Gratulacje.

no zaczyna być mega elegancko
gratki

gratki ale jeszcze kupa węgla do przerzucenia
83 kg to powinien być Twój maksymalny cel przy wzroście
sog ma zachętę

Super przemiana, podoba mi się Twoja dieta fajna, zróżnicowana. Będę obserwował. pozdrawiam i 3mam kciuki za dalsze sukcesy.