SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Redukcja ze 105kg - podsumowanie str. 170

temat działu:

Po 35 roku życia

słowa kluczowe: ,

Ilość wyświetleń tematu: 229405

Nowy temat Temat Zamknięty
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 550 Napisanych postów 7987 Wiek 47 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 99207
Heinz z pewnoscia masz racje, prawda zawsze lezy gdzies posrodku. Maciej tez ma racje - treningi biegowe na dystansie rzedu 10 km juz mi g... daja - a ja jestem amator amatorski z amatorow mniejszych. Do jesiennego maratonu bede sie przygotowywal na przebiegach 80 km tygodniowo - gdzie jest granica ?

PS. Amstrong wyglada bo nadal trenuje i startuje - w triathlonach ;)

Aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/_DT_Xzaar._Triathlon,_cel_Double_IronMan_2017_-t1018057-s340.html

Cele 2016:

1. Sieraków Triathlon dystans 1/4 IM - http://triathlonsierakow.pl - 28.05.2016 - 02:34:12
2. Challenge Venice dystans IM - http://www.challenge-family.com/challenge-venice/ - 05.06.2016 11:47:48
3. Challenge Poznań ME dystans IM - http://challenge-poznan.pl - 24.07.2016 11:35:22
4. Ironman 70.3 Gdynia - http://ironmangdynia.pl/pl/ - 07.08.2016

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 90 Napisanych postów 551 Wiek 50 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 26561
Pewnie, że racja tkwi gdzieś pośrodku, dlatego nie zgadzam się z zero-jedynkowym podejściem do kwestii.
Proszę też o wskazanie tych biegaczy-kolarzy-biegaczy narciarskich którzy błyskawicznie utyli po zakończeniu kariery. Na każde nazwisko znajduję dziesięć, tych którzy trzymają linię.

Nie chodzi o spór dla sporu. Mam wrażenie , ze idzie nowa moda żywieniowa-wsparta potężnym zapleczem finansowym, która będzie Kowalskiemu tłumaczyła, ze zamiast jeść makaron pełnoziarnisty to lepiej jeść smalec i wtedy wspomniany Kowalski będzie silny, zwarty i gotowy.



Zmieniony przez - heinz w dniu 2014-05-16 09:47:17

03.05.2016 I KRS Formoza Ultramaraton Kaszubski 46.3 km [5:20:15]
13.08.2016 Gorce Ultra-Trail 43 km [6:36:50]
18.02.2017 Trójmiejski Ultra Track 65 km [8:53:13]
22.04.2017 II KRS Formoza Ultramaraton Kaszubski 46.3 km [5:10:27] "Everyone has a plan until they get punched in the face" M.Tyson

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 520 Napisanych postów 10132 Wiek 49 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 68495
Heinz - nazwiska ze świecznika to inna liga. Zawodowcy, olimpijczycy itp. to najlepsi z najlepszych jeżeli mówimy o konstrukcji organizmu itp.
Przykłady? Zobacz dzisiejsze zdjęcia członków naszej legendarnej drużyny narodowej w piłce nożnej. Chyba tylko Boniek się jako tako prezentuje. A przecież goście naprawdę byli sprawni i silni (piłkarz musi mieć siłę i wytrzymałość).
Popatrz na bokserów. Zapaśników (choćby Andrzej Supron - kiedyś idol w moim mieście). Fakt, że potrafią w imponującym czasie odzyskać dużą część formy, ale po zaprzestaniu działalności sportowej zmieniają się ciążąc raczej ku przeciętności. Bokserzy i zapaśnicy są szczególnie wrażliwi na tracenie/zyskiwanie masy.

Heizn - znajdźmy nazwiska sportowców, którzy po zakończeniu kariery porzucili aktywność, albo ograniczyli ją w znacznym stopniu. Mają to być przypadki pewne (kontuzja, dyskwalifikacja, zerwanie ze sportowym trybem życia itp.)

Mówię o przeciętnych biegaczach, biegających tylko dla korzyści zdrowotnych. I tylko biegających.

Gwid - z tym 80% to bardziej skomplikowane. Zależy od celu. Ale uważam, że organizm potrzebuje jak największej ilości pracy. Może ją wykonać tylko gdy będzie zregenerowany. Więcej pracy wykonasz pracując na 70-80% możliwości przez trzy lata niż przez rok na 100%.

------------------------------------
Сила это способность
http://www.sfd.pl/Kettlebells_Sztanga_Bieganie_Sila_dla_cierpliwych_By_MaGor_Vol3-t1078817.html
------------------------------------
Spis treści i indeksy:
https://dl.dropboxusercontent.com/u/69665444/sfd/pub/dziennik/spis_tresci.html
------------------------------------
http://www.sfd.pl/Pomoc_dla_małego_Igorka__serdecznie_zapraszamy_!-t1022615.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 90 Napisanych postów 551 Wiek 50 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 26561
Widzisz z biegaczy przeszliśmy do piłkarzy-Orłów Górskiego-panów grubo po sześćdziesiątce (Boniek to dekada później niemal), do bokserów i zapaśników czyli ludzi o innym charakterze wysiłku od biegaczy.
Teraz ja mam obronić swoja tezę i znaleźć ludzi, którzy raptownie przestali i nie utyli
Na szybko: Zenon Jaskuła-robi biznes-nie jeździ na rowerze, Ryszard Szurkowski-pan po 60 nie jeździ, nie znam też lekkoatlety długodystansowca w swoim wieku 40-45 lat z lokalnego klubu, który by się roztył. Pewnie tacy są-ale mam wrażenie ,że zrzuciłeś na mnie obronę tezy, nie broniąc w istotny sposób swojej :)

Czy za ograniczenie aktywności w poważnym stopniu można uznać zmniejszenie obciążeń dziesięciokrotnie? Jeśli tak,to w takim przypadku "łapią się" tu wszyscy znani mi kolarze schodzący z 20-30 (i więcej) tysięcy kilometrów rocznie do wartości dziesięciokrotnie mniejszych.

Owszem bokserzy-jak najbardziej-piłkarze-również-ale nie mieszałbym ich ściśle z dietą węglowodanową. Strzał w biegaczy, kolarzy -węglowodanowców był moim zdaniem niecelny i tyle.


Pozdrawiam serdecznie




Zmieniony przez - heinz w dniu 2014-05-16 11:35:59

03.05.2016 I KRS Formoza Ultramaraton Kaszubski 46.3 km [5:20:15]
13.08.2016 Gorce Ultra-Trail 43 km [6:36:50]
18.02.2017 Trójmiejski Ultra Track 65 km [8:53:13]
22.04.2017 II KRS Formoza Ultramaraton Kaszubski 46.3 km [5:10:27] "Everyone has a plan until they get punched in the face" M.Tyson

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 520 Napisanych postów 10132 Wiek 49 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 68495
Zrobię research ukierunkowany Co do piłkarz, to nie mówiłem o Wembley. Mówię np. o ekipie z Hiszpanii 1982, bo dla mnie (jutro "czterdziestaka" to jest Drużyna Narodowa)
Powiedz mi czym się różni zaprzestanie aktywności przez biegacza, od identycznego zaprzestania przez boksera? Włókna mięśniowe zanikają. Z mojej perspektywy długoletnie życie w środowisku gwałtownych wyrzutów insuliny musi pozostawić ślad w metabolizmie.
Okazuje się np. że np. nie wykręcisz się od chorób układu krążenia (np. miażdżycy) bieganiem. Brzmi zupełnie niewiarygodnie w kontekście tego co się słyszy na każdym kroku. Mało tego: badania z żywnością markowaną izotopowo pokazały, że już 1,5h po posiłku znajdowano ślady właśnie węglowodanów w "zmartwiałych" fragmentach tętnic.

Linki:
http://www.festiwalbiegowy.pl/bieganie-i-zdrowie/czy-bieganie-moze-uchronic-przed-miazdzyca#.U3Xev1Rf3HQ

http://bieganie.pl/?show=1&cat=24&id=940

Cytat z linku (dla niechętnych)
W grupie starszych sportowców, powyżej 35. roku życia, główną przyczyną nagłego zgonu jest miażdżyca tętnic wieńcowych.

Dotyczy to najczęściej biegaczy długodystansowych i maratończyków, osób powyżej 35., a nawet 40. roku życia, u których - mimo świetnej kondycji fizycznej – występują już zmiany miażdżycowe w naczyniach. Pojawiające się w czasie treningu bóle zamostkowe, zawroty głowy czy uczucie duszności są często lekceważone. Wynika to z nieświadomości, ale także z przyzwyczajenia do pokonywania trudności i chęci osiągnięcia sukcesu.

Ja wiążę to ze spożyciem węglowodanów i gwałtownymi atakami na trzustkę.

Zmieniony przez - MaGor w dniu 2014-05-16 11:51:07

------------------------------------
Сила это способность
http://www.sfd.pl/Kettlebells_Sztanga_Bieganie_Sila_dla_cierpliwych_By_MaGor_Vol3-t1078817.html
------------------------------------
Spis treści i indeksy:
https://dl.dropboxusercontent.com/u/69665444/sfd/pub/dziennik/spis_tresci.html
------------------------------------
http://www.sfd.pl/Pomoc_dla_małego_Igorka__serdecznie_zapraszamy_!-t1022615.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 90 Napisanych postów 551 Wiek 50 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 26561
W dalszej części linkowanych artykułów jest kilka "ale" obniżających moc Twoich twierdzeń, ponadto zmiany miażdżycowe mają też swoje źródła w przypadłościach genetycznych. Nie o tym jednak.

Dajmy spokój piłkarzom (Majewski, Żmuda, Janas, śp.Smolarek) czy tym tłustym biegaczom co to ich nie ma. Chodzi mi bardziej o nie kategoryzowanie nowych trendów w żywieniu.

Chylę czoła przed doświadczeniem, praktyką i realnym wypróbowaniem na własnym ciele skuteczności powyższych, jednak ostrożnie proponowałbym takie rozwiązania zawsze, wszędzie i każdemu.

Zarówno Xzaar jak i TY musicie wziąć ogromną odpowiedzialność za słowo, bo czyta Was mnóstwo ludzi, często zastępujących swoje opinie Waszymi.

I tyle

Broń Boże to nie jest wyzwanie czy szukanie sporu

Pozdrawiam-przepraszając gospodarza wątku za off :)

EDIT: Ten biedny bokser często gwałtownie zrzuca nawet do 10 kilogramów żeby przejść przez wagę i już na drugi dzień potrafi urosnąć o kilka kilogramów. Nieustannna huśtawka robienia wagi, odwadniania i potem nasycania i wracania do wagi. Tu jest różnica wg mnie




Zmieniony przez - heinz w dniu 2014-05-16 12:15:28

Zmieniony przez - heinz w dniu 2014-05-16 12:24:41

03.05.2016 I KRS Formoza Ultramaraton Kaszubski 46.3 km [5:20:15]
13.08.2016 Gorce Ultra-Trail 43 km [6:36:50]
18.02.2017 Trójmiejski Ultra Track 65 km [8:53:13]
22.04.2017 II KRS Formoza Ultramaraton Kaszubski 46.3 km [5:10:27] "Everyone has a plan until they get punched in the face" M.Tyson

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 520 Napisanych postów 10132 Wiek 49 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 68495
Heinz (sorki Marceli za off, ale rzadko ostatnio bywasz, to Ci nabijemy statystykę ruchu ) - też nie mam ochoty się kłócić o nic. Zwłaszcza, że jako jednostka podejrzliwa oglądam sprawy z różnego punktu widzenia i też nie wierzę dogmatycznie we wszystko co przeczytam/usłyszę.

Co do odpowiedzialności za słowa. Od jakiegoś czasu pomijam milczeniem kwestię swojego menu. Po prostu. Jedzenie to jedzenie. Jeżeli ktoś wpada na pomysł przejścia na LCHF bo spodobał mu się dziennik, ujęło go chwytliwe sformułowanie itp. i sięga po wiaderko margaryny, popija to butelką przecenionej oliwy z Biedronki i zagryza solonym boczkiem, to sam jest sobie winien.
Problem w tym, że ja oglądam sprawę przez inną optykę. Gdybym był przypadkiem standardowym, to wybierałbym inwestycje standardowe, o niskim ryzyku, w miarę sprawdzone: 25% energii z tłuszczu, 150-170 białka i reszta energii z węglowodanów. 90% ludzi na takiej misce gubi kilogramy i utrzymuje formę. Niestety. Prawdopodobnie mam do tego stopnia zdewastowaną gospodarkę hormonalną, że sam zapach cukru powoduje u mnie niekorzystne zmiany. Nie mogę stosować szablonowych rozwiązań. Jedynie LCHF daje mi komfort "po prostu jedzenia". Muszę opierać się na inwestycjach wysokiego ryzyka, bo gram o sporą stawkę. Myślę, że potrzebuję co najmniej roku (licząc od grudnia 2013) do ustabilizowania sytuacji po huśtawce, którą sobie, sam na własną rękę, zafundowałem (kura-ryż-oliwa)

Dlaczego o tym piszę i to aż tyle. Otóż ja to tylko ja. Zapuszczony grubas, który przeszedł kurację odchudzającą. Cała moja aktywność sportowa to ostatnie 3 lata.
W przypadku sportowców i osób aktywnych od zawsze, jest inaczej. Chyba nawet gorzej. Oni są przyzwyczajeni do ciągłej aktywności, jak ja kiedyś do lenistwa. Gwałtowna zmiana stylu życia, w moim przypadku spowodowała poprawę parametrów - w przypadku sportowca, przejście do bezruchu może/musi spowodować ich spadek. Nie oszukujmy się. Wydolność metaboliczna to nie jest dar niebios, udzielony na całe życie. Sportowiec, czy też aktywny amator, odcięty od treningów zjedzie z formą spektakularnie. Tak mi się wydaje przynajmniej. Byłoby to logiczne. Problem może faktycznie być (znowu gdybam) nieco mniejszy w przypadku dyscyplin wytrzymałościowych (kolarstwo, biegi) niż w przypadku dyscyplin siłowych i siłowo-zręcznościowych (boks, piłka nożna, koszykówka, sprinty i biegi na krótkich dystansach itp.)
Szkolenie długodystansowca zakłada unikanie gwałtownych skoków energii (w dół/w górę), przygotowuje do długotrwałego wysiłku i powolnego korzystania ze źródeł energii.
W innych dyscyplinach kładzie się nacisk na wyzwolenie energii na moment maksymalnego wysiłku (runda, sprint, połowa meczu, tercja itp.) A najlepsze w tej roli są właśnie węglowodany. Lata takiej gospodarki uczą organizm pewnych zachowań. A przy okazji oduczają ostrożności w kuchni
Najciekawsze linki po polsku jakie znalazłem.

http://sport.dlastudenta.pl/artykul/Kiedys_sportowcy_dzis_grubasy,88063.html

http://www.sportfan.pl/artykul/ale-sie-utuczyli-wielcy-sportowcy-wygladaja-jak-tlusciochy-15823

------------------------------------
Сила это способность
http://www.sfd.pl/Kettlebells_Sztanga_Bieganie_Sila_dla_cierpliwych_By_MaGor_Vol3-t1078817.html
------------------------------------
Spis treści i indeksy:
https://dl.dropboxusercontent.com/u/69665444/sfd/pub/dziennik/spis_tresci.html
------------------------------------
http://www.sfd.pl/Pomoc_dla_małego_Igorka__serdecznie_zapraszamy_!-t1022615.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 550 Napisanych postów 7987 Wiek 47 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 99207
Ja juz od dawna nie pokazuje miski, kalorii itp - zero gotowcow - wlasnie po to by nikt nie wpadl na pomysl prostego przelozenia planu dla siebie - 1 do 1. Zeby jesc jak ja, trzeba trenowac jak ja - a na to malo kto ma czas - 12 treningow w tygodniu minimum - a i to nie gwarantuje powodzenia, bo kazdy jest inny. Absolutnie nie polecam nasladownictwa, tylko rozwazne podejscie i sprawdzenie - spokojne - na sobie reakcji organizmu. Ucieklem tez od skrajnosci i moje LC w LCHF oznacza 100-150 gram wegli - lokowanych w posilkach po treningu lub przed snem - i tak mi jest najlepiej fizjologicznie.

Mysle ze w ogolnosci dla osob, ktore nie planuja startow - nawet amatorskich - dluzszych niz 2,5 godziny wysilku, podejscie do LCHF nie ma sensu ( chyba ze ktos jest singlem bez rodziny w domu ) - nie ma sensu burzyc spokoju i porzadku domowej kuchni dla fanaberii - dieta LC w zupelnosci wystarczy.

Celowo nie wdaje sie w dyskusje na temat wskazywania bylych sportowcow - bo ilu ich jest - tyle roznych historii. Sa ludzie doslownie zracy co popadnie na potege, nie trenujacy, i chudzi jak przecinaki - kazdy pewnie kogos takiego zna. Przyjaciel moj serdeczny, nad czym ubolewam, zyje o piwku, gotowym jedzeniu na telefon badz w knajpie - telewizorze, meczach, konsoli - i innych uzywkach na ktore tu nie miejsce - je kilka razy dziennie a wiatr przewraca go mocniejszy, bo wazy moze z 60kg. bywa i tak, cos tam w tym gadaniu o genetyce jednak jest :)

Aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/_DT_Xzaar._Triathlon,_cel_Double_IronMan_2017_-t1018057-s340.html

Cele 2016:

1. Sieraków Triathlon dystans 1/4 IM - http://triathlonsierakow.pl - 28.05.2016 - 02:34:12
2. Challenge Venice dystans IM - http://www.challenge-family.com/challenge-venice/ - 05.06.2016 11:47:48
3. Challenge Poznań ME dystans IM - http://challenge-poznan.pl - 24.07.2016 11:35:22
4. Ironman 70.3 Gdynia - http://ironmangdynia.pl/pl/ - 07.08.2016

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 555 Napisanych postów 6412 Wiek 45 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 57352
MaGor

Dlaczego o tym piszę i to aż tyle. Otóż ja to tylko ja. Zapuszczony grubas, który przeszedł kurację odchudzającą. Cała moja aktywność sportowa to ostatnie 3 lata.
W przypadku sportowców i osób aktywnych od zawsze, jest inaczej. Chyba nawet gorzej. Oni są przyzwyczajeni do ciągłej aktywności, jak ja kiedyś do lenistwa. Gwałtowna zmiana stylu życia, w moim przypadku spowodowała poprawę parametrów - w przypadku sportowca, przejście do bezruchu może/musi spowodować ich spadek.
Najciekawsze linki po polsku jakie znalazłem.
http://sport.dlastudenta.pl/artykul/Kiedys_sportowcy_dzis_grubasy,88063.html
http://www.sportfan.pl/artykul/ale-sie-utuczyli-wielcy-sportowcy-wygladaja-jak-tlusciochy-15823



I przechodzimy do sedna sprawy, ostatnio zostałem "pouczony" przez kogoś z rodziny, że przeginam. LOL ja przeginam... skomentowałem to tak: normalnie siedziałbym i pił teraz piwo co lepsze? Padło że ze skrajności w skrajność itd.

Otóż nie - Panowie większość z nas dała w palnik naszemu organizmowi bardzo złym stylem życia - to co robimy teraz to zdrowotny szok dla organizmu, pozytywny szok. Taki kierunek jest o niebo lepszy niż "być gwiazdą i się stoczyć" bo młodość jeszcze wybacza, ale im człowiek starszy tym sąd wydaje ostrzejsze wyroki.

PB:
IM 140.6 Poznań 25.06.2017, 12:48:33 / IM 70.3 Gdynia 07.08.2016, 5h:23min:57s / JBL Triathlon Sieraków 28.05.2016 1/4 IM, 2h:33min:54s / Otyliada 12/13.03.2016 15km, 6h:28min / III PKO Maraton Rzeszowski 04.10.2015, 03h:55min:51s / Półmaraton Rzeszowski 06.04.2014, 1h:53min:03s / Trening 08.06.2017, 10km 47min:43s / Łańcucka Piątka 5km 11.06.2016, 22min:45s

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 109 Napisanych postów 3897 Wiek 47 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 76176
dzieki za dyskusje. zupelnie mi nie przeszkadza. W czwartek i piatek bez treningu, ale z dieta trzymana w 100%. Zmiana pracy wymusila zmiane trybu zycia (prxynajmniej na jakis czas), ale nie odpuszczam. dzisiaj trening biegowy. ubiegly tydzien tez ujdzie... z dwoma teeningzmi silowymi, pilka nozna i bieganiem. odezwe sie pozniej jeszcze

Podsumowanie I fazy redukcji: http://www.sfd.pl/Redukcja_ze_105kg__podsumowanie_str._170-t966196-s170.html
Rekordy osobiste w Tri:
1/8 IM: 1h23’30’’: Pszczyna 2014 // 1/4 IM: 2h28’59’’: Radłów 17/07/2016 // 1/2 IM: 4h59'40'Lisbon 2018: IM Kopenhagen 2017: 11h48'
Dystans Olimpijski: 2h32'04’’: 5150 Warszawa 11/06/2017

Nowy temat Temat Zamknięty
Poprzedni temat

NABÓR - MEGA TEST HI TEC ZESTAW MASOWY

Następny temat

Dziennik treningowy - Dador

Wiecej