Redukcja ze 105kg - podsumowanie str. 170 - Forum SFD

...

Ekspert

Szacuny 109 Napisanych postów 3897 Wiek 47 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 76176

18/09 (DNT)
Dieta
Dieta trzymana w ryzach chociaż łatwo nie było: weszło około 2,400 kcal (153B, 114T, 159 WW). Kolacja w restauracji azjatyckiej, więc weszło sporo niezdrowych tłuszczy + lampka wina. Wziąłem curry z wołowiną i ryżem... szacuję z moim arkusze MS Excel, że na kolację weszło ok. 900 kcal. Przed kolacją było naprawdę dobrze (rano 4 jajka, potem 66g odżywki do sałatki na obiad).

Suplementacja:
Gold Omega-3 (2kaps),
Vitamin & miner mega caps (po jednej caps)
Odżywka białkowa Scitec (2x33g jako uzupełnienie diety)

Trening
Pierwszy od dłuższego czasu dzień bez żadnej aktywności fizycznej (nie liczę 2h spaceru po miasteczku). Jutro spróbuję pobiegać rano... jak się obudzę na czas i nie rozwalę budzika :)

Zmieniony przez - Marcel_197 w dniu 2013-09-18 22:32:28

Podsumowanie I fazy redukcji: http://www.sfd.pl/Redukcja_ze_105kg__podsumowanie_str._170-t966196-s170.html
Rekordy osobiste w Tri:
1/8 IM: 1h23’30’’: Pszczyna 2014 // 1/4 IM: 2h28’59’’: Radłów 17/07/2016 // 1/2 IM: 4h59'40'Lisbon 2018: IM Kopenhagen 2017: 11h48'
Dystans Olimpijski: 2h32'04’’: 5150 Warszawa 11/06/2017

...

MaGor

Ekspert

Szacuny 520 Napisanych postów 10132 Wiek 49 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 68495

Marcel, Ty poważne treningi robisz. Ja myślałem, że Ty taki jesteś z tą bieżnią związany... 9 km to już nie w kij dmuchał. Rwij z kopyta i ciesz cię wiatrem we włosach

Ja polubiłem poranne bieganie.

------------------------------------
Сила это способность
http://www.sfd.pl/Kettlebells_Sztanga_Bieganie_Sila_dla_cierpliwych_By_MaGor_Vol3-t1078817.html
------------------------------------
Spis treści i indeksy:
https://dl.dropboxusercontent.com/u/69665444/sfd/pub/dziennik/spis_tresci.html
------------------------------------
http://www.sfd.pl/Pomoc_dla_małego_Igorka__serdecznie_zapraszamy_!-t1022615.html

...

Marcel_197

Ekspert

Szacuny 109 Napisanych postów 3897 Wiek 47 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 76176

19/09 (DNT)
Dieta
Dieta słabo jak na DNT: 2,550 kcal (193B, 128T, 124WW). Kolacja znowu w restauracji. Dzisiaj stek z polędwicy z warzywami + lampka czerwonego wina. Wypiłem dwa koktaile białkowe i zjadłem mozarellę kupioną w tesco. Jak widać bilans w miarę ok, ale nie na dzień bez treningu.

Suplementacja:
Gold Omega-3 (2kaps),
Vitamin & miner mega caps (po jednej caps)
Odżywka białkowa Scitec (2x33g jako uzupełnienie diety)

Trening
Kolejny dzień bez żadnej aktywności fizycznej. Cały czas spotkania i przemieszczanie się z miejsca na miejsce. Skończyłem dopiero teraz. Rano się nie zebrałe i boję się, że jutro będzie to samo. Tydzień słaby jeśli chodzi o treningi. Dieta akceptowalna.

@MaGor: biegło mi się nawet ok. Gdyby teren był płaski to myślę, że dystans byłby ambitniejszy

...

MaGor

Ekspert

Szacuny 520 Napisanych postów 10132 Wiek 49 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 68495

Marcel - olej cyferki i nie bądź ich niewolnikiem. Jakby było płasko to pobiegłbyś dalej, ale pobiegłeś bliżej trasą o zróżnicowanym nachyleniu. Miałeś po prostu lepszy trening.

...

Marcel_197

Ekspert

Szacuny 109 Napisanych postów 3897 Wiek 47 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 76176

20/09 (DNT)
Dieta:
Powrót do domu i dieta jak to z lotniska. Plus jest taki, że na lotniskach w UK i Niemczech można już spokojnie namierzyć coś zdrowego. Uratowała dietę odżywka białkowa i pyszne ratatouille dietetyczne z kurczakiem z rusztu (200g). Szacowany bilans na dzisiaj to 1,878 kcal (162B, 69T, 150WW)

Suplementacja:
Gold Omega-3 (2kaps),
Vitamin & miner mega caps (po jednej caps)
Odżywka białkowa Scitec (2x33g jako uzupełnienie diety)

Trening:
Trening biegowy. Zebrałem się rano (jestem z siebie dumny, bo zimno i ciemno jak jasna cholera) i trochę potruchtałem po okolicy. Piersze 12 minut bez przerw, ale w słabym tempie.
Od jutra powrót do żelaznej diety i treningu (przez następne 3 tygodnie nie mam wyjazdów). Zważę się w niedzielę.

...

Marcel_197

Ekspert

Szacuny 109 Napisanych postów 3897 Wiek 47 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 76176

MaGor.... kiedy mnie te cyferki, rekordy życiowe mocno motywują. Zakładam, że znasz satysfakcję z łamania ułomności swojego organizmu.... seknda po sekundzie, kg po kg lub km po km :)

...

xzaar77

Ekspert

Szacuny 550 Napisanych postów 7987 Wiek 47 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 99207

Hehe, mowilem ze Cie wciagnie. Poczekaj, jak polecisz pierwsza dyszke bez zatrzymania, wpadniesz z kretesem. Pozniej bedzie juz tylko dalej, wiecej, szybciej :) Jak wytrzymasz pierwsza godzine w biegu, odpala Ci endorfiny, stan euforyczny, wtedy juz sky is a limit, a wlasciwie rozsadek. Dopada Cie stan gdy dusza moze biec i biec, tylko nogi umieraja, i wtedy musisz wykazac sie rozumiem i zatrzymac, by nie przesadzic. To jak dobra impreza, ciezko sie oprzec :)

Aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/_DT_Xzaar._Triathlon,_cel_Double_IronMan_2017_-t1018057-s340.html

Cele 2016:

1. Sieraków Triathlon dystans 1/4 IM - http://triathlonsierakow.pl - 28.05.2016 - 02:34:12
2. Challenge Venice dystans IM - http://www.challenge-family.com/challenge-venice/ - 05.06.2016 11:47:48
3. Challenge Poznań ME dystans IM - http://challenge-poznan.pl - 24.07.2016 11:35:22
4. Ironman 70.3 Gdynia - http://ironmangdynia.pl/pl/ - 07.08.2016

...

Marcel_197

Ekspert

Szacuny 109 Napisanych postów 3897 Wiek 47 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 76176

Na tym etapie wciągnęła mnie zabawa w pokonywanie swoich ograniczeń... Nie mogę powiedzieć, że bieganie jako takie to dla mnie ogromna radość. Lubię... to grać w tenisa lub w nogę :). Bieganie to taka walka z samym sobą. Endorfiny pojawiają się jak pokonuje bariera a nie podczas samego biegu. No cóż... może kiedyś dojdę do etapu, o którym piszesz.

...

MaGor

Ekspert

Szacuny 520 Napisanych postów 10132 Wiek 49 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 68495

Marcel - dwie sprawy. Ostrzegam: to co napiszę zabrzmi jak mantra nawiedzonego instruktora i jakieś sekciarskie pieprzenie o duchowych wymiarach treningu.
Słuchaj swojego ciała i właśnie duszy. Ciało to wierzchowiec. Dusza to jeździec. Cyferki, statystyki, "łamanie siebie" to wędzidło, bat i uzda. Prawdziwa jazda (i przyjemność) zaczyna się gdy jeździec i wierzchowiec stają się jednością i już nie potrzebujesz bata i ostróg żeby pędzić. Pokochaj swoje ciało, słuchaj co do Ciebie mówi. Bo ono mówi. Na początku biegania katowałem swojego wierzchowca, okładałem go biczem, obiecywałem pełen żłób żarcia itp. Dopiero teraz biegam razem ze swoim ciałem. Dopiero teraz umiem zgrać mięśnie, ścięgna i szkielet z celem biegu. Cudowne uczucie.
A mówiąc mniej poetycko... Czekam spokojnie do 6 - 7 km. Wiem, że wtedy popłyną hormony i zacznę biec z fizjologicznym dopalaczem. Nie wyczytałem tego w książkach. Po prostu uważnie słuchałem swego organizmu

No i rozgrzewka + rozciąganie. Rozgrzewkę robiłem zawsze, ale zmarnowałem mnóstwo treningów nie robiąc rozciągania...

...

Marcel_197

Ekspert

Szacuny 109 Napisanych postów 3897 Wiek 47 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 76176

Moja dusza narazie to krzyczy "nie biegnij już, powaliło Cię?" :). Naprawdę chciałbym dojść do etapu, o którym mówicie ty i Xzaar. Mam mocne postanowienie poprawy (treningu) i zobaczymy. Fakt jest taki, że "lubienie" bądź "nielubienie" wynika również z tego jakie ma się w danym obszarze możliwości/kompetencje. Na tym etapie... moje są bardzo mizerne :)