Xzaar77 DT - droga do Paris Marathon i 1/2 Ironman Gdynia 2014

szamka elegancka

No i nie zdazylem reszty danych zamiescic ;)

Pliki treningowe:




Oraz dzisiejszy bilans:




Zmieniony przez - xzaar77 w dniu 2013-09-21 17:48:53

Piękne jedzenie Goloneczka to jest to!

Goloneczka ma tylko dwie wady, przyrzadza sie ja w moim wydaniu 6-7 godzin, no i ogolnie mimo iz nie zwracam na to wielkiej uwagi jednak zawiera mordercza liczbe kalorii. Poniewaz jednak oboje lubimy, wynegocjowalismy wczoraj wzajemnie ze bedziemy ja robic 1-2 razy w miesiacu :) Od tlustych mies stronic nie bede, dzis ciag dalszy, pewnie cos wrzuce wieczorem.

Dzis trening biegowy - lekka przebiezka w tempie konwersacyjnym. Jest tak pieknie na zewnatrz, ze strasznie kusilo mnie podkrecic tempo od samego poczatku, na szczescie jakos sie zmusilem do realizacji PLANU. Na szczescie, bo okolo 17km nogi zwyczajnie przestaly dzialac. Zupelnie nie wiedzialem co sie dzieje, serce pracowalo na poziomie 138-140bpm, czyli doslownie spacerek w moim przypadku, bo bez problemu utrzymuje na dlugim dystansie okolice 165 - a ja nie bylem w stanie biec. Prawdopodobnie zwyczajnie zabraklo sily w nogach, biegalem dosc mocno w tym tygodniu, zrobilem tez 5 treningow plywackich gdzie ostro pracuje nad nogami do kraula, bo bardzo u mnie ten element kuleje. Dodatkowo ostatnie kilometry do domu to te koszmarne kamienie o ktorych juz kiedys pisalem, katowaly moje stopy niemilosiernie. I tu znow odrobina szczescia, nagle z bocznej drogi wypadala grupa kilkoro mlodych ludzi, polecieli w moim kierunku na dom. Przycisnalem 200 metrow, dogonilem i zwyczajnie podwiozlem sie na ogonie az do mojego miasteczka - bylo duzo latwiej. Zjadlem sniadanko i leze, ale czuje ze tym razem nogi oberwaly zdrowo. Moze uda mi sie zdrzemnac, bo mam dzis jeszcze trening probny w nowym klubie do zrobienia a nie chce zawiesc kolegi, musze jechac. Na szczescie jutro tylko plywalnia, bez biegania, odrobinke odpoczne :) Odnosnie jedzenia, mialem z soba w kieszonce pasa biegowego 50 gram czekolady mlecznej oraz kilka kostek dekstrozy Iron Man ( dostalem na IM Frankfurt ) - ale nic nie zjadlem, czulem sie pelen energii. Podladowalem jednak wczoraj paliwko zjadajac okolo 8 tys kalorii, widac poklady glikogenu nabudowalem solidne.







Zmieniony przez - xzaar77 w dniu 2013-09-22 11:18:11

Ciag dalszy w osobnym poscie, bo za duzo multimediow. Po sniadaniu mialem tylko godzinke na odpoczynek, i juz czas byl na trening silowy. Zero sil i checi, ale jak mus to mus. Pojechalismy pozwiedzac nowy klub, gdzie przeniose sie prawdopodobnie w pazdzierniku. Zrobilem troszke podciagan z roznymi katami chwytu, tam bede mial pod tym wzgledem raj. Troszke zabawy na maszynach, jakies wioslo, na koniec nieco brzucha. Znow obwodzik, dwie maszyny i plank, w filmie planka juz Wam daruje :) Nieco z tego co nagralem zawarlem w jednym filmiku:




Silownia znacznie przyjemniejsza od mojej obecnej, kilka ujec ciekawych rzeczy :)

Iluzja niezatapialności Musiałeś jeść, ale o tym nie wiedziałeś. Teraz już wiesz. 17 km jest krytyczny. Daj sobie 10-15 minut na podtrawienie jedzonka, czyli jedz w okolicy 14-15 km. Czekoladę to nawet wcześniej, bo ma tłuszcz, który spowoduje, że wolniej się będzie trawiła.

No i moim zdaniem... Przegiąłeś z tą golonką 1,5 kg golonki wrąbane na raz obciążyło Twój organizm na długie godziny, zrobiło spory zamęt w wątrobie i organach zaprzyjaźnionych oraz - z wielką dozą prawdopodobieństwa - mocno zakwasiło cały ustrój. Być może stąd problemy z nogami/energią.
Nie zdziwiłbym się gdybyś jutro wstał solidnie zmaltretowany Z drugiej strony to bym się zdziwił jednak. Jesteś pancerny człowiek.

Nie zdazylem z edycja :)

Dane treningowe:

xzaar77

Silownia znacznie przyjemniejsza od mojej obecnej, kilka ujec ciekawych rzeczy :)

O! O! O! Kettlebells firmy Escape Bardzo delikatne uchwyty, które nie zrywają skóry z dłoni przy rwaniach, ale mogą pofrunąć ze spoconej ręki w przestrzeń

No to teraz możesz się przymierzyć do ślubnego zestawu

I znow nie zdazylem :)

Sniadanie po biegu oraz obiadek, lacznie wrabalem kilogram zeberek na raz.




Sam nie wiem Magor jak to z tym jedzeniem, ewidentnie to byl poprostu potworny bol miesni, jednak chyba przesadzilem w tym tygodniu. Ale, aby miec pewnosc, za tydzien bede jadl, zwlaszcza ze biegne oficjalny polmaraton terenowy, i pewnie bede i tak ostatni, ale chcialbym byc ostatni w dobrym stylu, tak by nie miec do siebie zalu ze moglem pobiec lepiej.

Jutro w ramach spaceru z psami pojade obleciec petle 5km po ktorej bede biegal, bo ciekaw jestem nawierzchni. Jesli sciezki tak kamieniste jak u mnie, to jestem w czarnej dupie :) PLAN zaleca traktowanie startow w okresie przygotowawczym jak zwyklych treningow, ale poprzestawiam jednak odrobinke bieganie by w sobote dac nogom luz, i moc poleciec w niedziele na spokoju. Nie mam wielkich nadziei, gdyby udalo sie polamac na poczatek 2h to byloby cudnie, ale jak bedzie wolniej rozpaczal nie bede, chce sie bawic dobrze i nie zrobic sobie kuku.

Fajna sprawa to te pilki widoczne na zdjeciu, maja uchwyty i mozna robic z nimi rozne wygibasy jak z kettlami - wyszperam sobie pod to jakies cwiczenie bo nikt tego nie uzywa, to bede pierwszy :) Z dobrych wiadomosci klub organizuje w weekendy treningi crossowe, najpierw bieg terenowy z wygibasami, pozniej czesc silowa z obwodami, wybiore sie na taki z pewnoscia i cos mi mowi ze tam to ja najslabszym ogniwem grupy nie bede ;) Ogolnie duzo nowoczesnych maszyn, takich jakie lubie tzn nie ze stosami i linkami, ale krazkami zakladanymi na dzwignie ruchu. No i jest cudo ktorego nie mialem w starym klubie, najprawdziwszy pomost ciezarowy na ktorym mozna sobie po legalu pizgnac zelazo i nikt nie bedzie rozdziawial paszczy we wrzasku z tego powodu. Cudnie ! Nawet sobie zarzucilem pare razy ciezsza sztange dla samej przyjemnosci zrzucania jej na ziemie. No rozkosz ;)

Z ciekawostek, to w cenie karnetu jest sauna i solarium 2x15 w miesiacu, a np za prysznic trzeba doplacic 4 euro. Za napoje bez ograniczen doplaca sie 9 euro - jest taki bar samoobslugowy. Dziwne zwyczaje, ale trzeba sie dostosowac ;)

Zmieniony przez - xzaar77 w dniu 2013-09-22 16:20:37

Fajna siłownia naprawdę warto do nie przejść a i żarełko też na wypasie.Fajna ta maszyna do ściągania z góry.